Nie dać się czasowi

Kebul - experymentuje z tą szerokością - za szeroko też nie mogę.
Bziu - no ma Pani rację, prosze Pani... koncept oddechu przeponowego jest mi bardziej obcy, niż spinanie mięśni dna miednicy:)
Night - rodzicom nie pokażę:)

Ja Wam zupełnie szczerze napiszę - ze ja wczoraj i tak lepiej te siady czułam niż zwykle. Osobiście czuję, ze jest nadzieja - i to pierwszy raz w kwestii przysiadów czuję:)

ja uważam że odkąd współpracujesz z bziu zrobiłaś kawał dobrej roboty jeśli idzie o technikę. co nie znaczy że jest idealnie. Idealnie zresztą nie zawsze nie wychodzi z naszej winy. ale próbować trzeba.

Ale i tak ładne to 45. Nie pochylilo Cię nawet do przodu i złapałaś napieranie plecami chyba.

Tsu - dzieki!
Night - też Bozi dziękuje za Bziu:)


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-03-05 17:40:20

05.03.2020 DT
trening kontrolowany - ciagi sumo i zamieszanie z plecami. Zrobiłyśmy przegląd ćwiczeń na plecy, których nie kaleczę.Najpierw miałam wrażenie,że szybciej z ASem zadania z trygonometrii zrobię, niż załapię jak robić, żeby kapturami nie robić - ale myślę, ze załapałam. Także teraz będą plecy bardziej świadome - zobaczymy czy to się przełoży na wygląd/siłę.

05.03.2020 DT
trening kontrolowany - ciagi sumo i zamieszanie z plecami. Zrobiłyśmy przegląd ćwiczeń na plecy, których nie kaleczę.Najpierw miałam wrażenie,że szybciej z ASem zadania z trygonometrii zrobię, niż załapię jak robić, żeby kapturami nie robić - ale myślę, ze załapałam. Także teraz będą plecy bardziej świadome - zobaczymy czy to się przełoży na wygląd/siłę.

06.03.2020 Dzień lenia
Dzień lenia wymuszony przez próby diety wege - przewód pokarmowy dostał szału po 7 dniach...

07.03.2020 DT
Ulubiona góra - do rozgrzewki się bardzo przyłożyłam, ale niestety nie przełożyło to się na osiągi. Dramatu wprawdzie nie było,ale chciałam więcej. Niestety 45kg to już ciężko mi się ściągało....
I dopiero teraz załapałam, ze sztangi mają te "nacięcia" w różnych miejscach - walczyłam z szerokością chwytu...

Skąd pomysł na to vege?

Pomysł był Małża - tylko on oszukiwał i sobie dokładał mięska do dań vege. A ja głupia liczyłam błonnik żeby było 50g i więcej bo się naczytałam ze tyle nasze dobre bakterie potrzebują.... u mnie były jajca i jogurt - także takie semi vege- ale z tym błonnikiem to poszłam na całość:)

Pięćdziesiąt gram na początek to na bogato.
Oby Ci jelita do żwacza i trawieńca nie ewoluowały