Nie dać się czasowi

Dobra - czyli mogę się w las zapuścić czy nie???
Dla mnie rower to rower - ma 2 koła i kierownicę. odróżniam "kolarzówy" i górali (z takimi bardzo szerokimi oponami). Reszta to mieszczuchy - dla Pań "damki", dla Panów z rurą w poprzek. I tyle.

Śmiało możesz się zapuszczać w las. Ma wystarczające opony by nie ugrząźć w piachu i ma jakąś tam przerzutkę z przodu. Wziąwszy pod uwagę przewyższenia na tej trasie, możesz sobie zrobić fają wycieczkę, a nie "drugą po mąkę"
Tylko siodło sobie dopasuj, bo zapewne masz nisko ustawione.

Dobra - dzięki Wam wszytskim!!!! Moze coś z tego bedzie w tym sezonie:)

23.04.2019 DT
Ku rozpaczy i oburzeniu Gremlina (patrz ocena końcowa treningu) - góra zrobiona na osiedlowej siłce.
Mi nie było wcale tak lekko - pompki do ławki, WL +, OHP, wiosło ze sztangą, przenoszenie hantla za głowę, facepull z gumą, halo z 5kg talerzem, tricek - francuz oburącz i frog sit ups na koniec.
Dietowo wczoraj poległam - najwyraźniej stres, że nie zdążę tak jak chciałam do niedzieli tych 2 kg wypalić zrobił swoje... Głupie 2kg, może nawet 1.5. Muszę jakoś ze sobą na poważnie pogadać bo świrować zaczynam. Trudno, będzie tłuszcz wystawał na brzuchu z bikini - częściej będę plecy opalać:) A do lata jest jeszcze chwila, to powoli wszystko się zrobi, bez nerwówki.
Ciekawa obserwacja - dawno temu tak świrowałam w okolicach 55kg, potem 58kg - teraz najwyraźniej 60kg jest tą granicą. Jakaś prawda jest w tym, ze mamy zaprogramowany "swój" poziom fatu, którego organizm uparcie się trzyma. Jakby nie ta poducha na brzuchu, to bym była zupełnie zadowolona z tych 60+ kg. Test lustra na siłce przechodzę pozytywnie:)
Dzisiaj rower jak alergia się uspokoi.

Czy Ty coś tam nie wspominałaś o tym że Ciebie ramię boli?? Jak boli to daruj sobie to przenoszenie.

Night - łokcie. Ale bardziej mi dawało wiosło jak miałam na full obciążenie i widać już nie tylko plecy ciągnęły, jak to przenoszenie...

Ty masz dosyć długie ramiona i takie przenoszenia może się okazać że oprócz przeciążania ramion (poczynając od barków) dają niewielkie korzyści takim mięśniom jak klatka czy grzbiet.

ok, zrozumiałam. Dzięki!!!

Paatik

Poniżej rumak Koszykarza i mój. Jakby co to mogę mu zabrać.... Ale to chyba ten sam miejski typ...









Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-04-23 17:50:40

ja bym brała Scotta w ogóle super, że odpaliłaś rower, a nie jakieś cardio kręcisz na bieżni ostatnio się zafisiowałam na wycieczkach rowerowych, super sprawa!

A ja nie mam rowera bo mi były zabrał