Nie dać się czasowi

Wszystkiego najlepszego Patik :* więcej spokoju z chłopakami!

Oczywiscie, dołączam sie do życzeń i oby spełniło sie to wszystko co sama dla siebie byś chciała!

Utrzymania twardej i kształtnej pupy
Wszystkiego Najlepszego !

Nudzę się chorując:)
Jak kogoś interesuje co dla siebie spłodziłam w związku z Mamą to bardzo proszę, dzielę się. Nie wiedziałam nigdy czy ta homocysteina to bardziej Zięba czy nauka - stąd poczytałam sobie trochę. I taki mam obraz póki co:
HOMOCYSTEINA
• Historycznie – w latach 60tych McCully odkrył, że u dwójki dzieci z genetyczną chorobą metaboliczną (homocystynurią) naczynia krwionośne przypominają naczynia krwionośne osób w podeszłym wieku (brak elastyczności, blaszka miażdżycowa etc.). Blok metaboliczny skutkował również podwyższonym poziomem homocysteiny we krwi. Powiązał oba fakty i napisał publikację. Przeszła bez echa bo wtedy wszyscy zajmowali się cholesterolem i nikt nie był zainteresowany w nagłośnieniu tematu. No i McCully był patologiem… Czyli jego pacjenci byli już martwi…
• Pod względem chemicznym to aminokwas, ale nie jest aminokwasem białkowym (kanonicznym)- tzn. nie jest wykorzystywany przez organizm w syntezie białek. Nie ma dla niego kodonu w kodzie genetycznym.
• Zawiera atom siarki.
• W organizmie powstaje na drodze przemian metabolicznych metioniny. Metionina to prawie zawsze aminokwas początkowy w większości białek, zarówno roślinnych jak i zwierzęcych.
• Przemiany metaboliczne homocysteiny to: remetylacja w wyniku której powstaje metionina (proces odwracalny) i transsulfuracja w wyniku której powstaje cysteina (proces nieodwracalny). Kofaktorem pierwszej reakcji jest kwas foliowy i wit. B12, a drugiej wit. B6.
• Teoretycznie norma laboratoryjna dla homocysteiny to 5 and 15 µmol/L. Ale są publikacje mówiące o tym, ze już powyżej 6 ryzyko wzrasta 1,4 razy z każdym 5 µmol/L. Ryzyko czego?
• Podwyższony poziom homocysteiny wiązany jest z: chorobami serca i naczyń krwionośnych (miażdżyca), chorobami neurodegeneratywnymi (demencja, Alzhaimer, Parkinson, zaburzenia koncentracji), migrenami, trudnościami z zajściem w ciążę i wczesnymi poronieniami.
• W zdrowym organizmie homocysteina jest przekształcana w metioninę lub cysteinę i w ten sposób usuwana z krwi. Najczęściej z braku niezbędnych kofaktorów rekacji (wit. z grupy B) ten proces działa nieefektywnie i wzrasta stężenie homocysteiny we krwi. I co wtedy?
• Mechanizm działania: homocysteina zakłóca proces pobierania tlenu przez komórki wyściełające naczynia krwionośne, podczas czego dochodzi do produkcji wolnych rodników, one dalej prowadzą swoją niszczycielska działalność utleniając np. cholesterol do oxyLDL i inne tłuszcze i białka. Powstaje w ten sposób blaszka miażdżycowa. Homocysteina też „zmiękcza” ściany naczyń, wpływając na niekorzystne przebudowanie ściany (coraz mniej kolagenu, zmniejsza się sprężystość naczyń).
• Wolne żelazo. Uwaga – tu jest związek homocysteiny z ferrytyną. Jony żelaza katalizują przemiany metioniny, Sadenozynometioniny i cystationiny do homocysteiny! Czyli im więcej wolnych jonów żelaza we krwi, tym więcej homocyteiny we krwi.
• Ok, to zmierzę sobie poziom homocysteiny we krwi. No i tu może być problem. Laboratoria normalnie oferują takie badanie, ale pytanie czy je poprawnie robią? Ważny jest poziom homocysteiny w osoczu, a po pobraniu rozpadające się krwinki uwalniają homocysteinę, która była wewnątrz. W efekcie dostajemy wynik być może zawyżony… W idealnym świecie nauki krew pobrana na EDTA, powinna być w ciągu 30 minut odwirowana. I wtedy już spokojnie, przez kilka dni nawet, poziom homocysteiny się nie zmienia.
• No dobra, załóżmy że wiarygodnie zmierzyliśmy poziom homocysteiny i jest za wysoki. Chcemy obniżyć i co teraz? I teraz może być klops, bo 10% populacji jest nosicielami wadliwego genu uniemożliwiającego prawidłową metylację (MTHFR), więc tu i tak nic się nie poprawi. Podwyższone poziomy homocysteiny obserwowane są podczas terapii kortykosterydami, w chorobie Crohna, przy wysokim spożyciu kawy, alkoholu, niektórych chorób reumatycznych etc. Teoretycznie rzecz biorąc powinno pomóc zwiększenie w diecie wit. z grupy B, ale są publikacje pokazujące ze to się nie udawało.
• Czyli co robić? Zbadać. Jak jest nisko to czuć się dobrze ze sobą. Jak wysoko – nie panikować, przemyśleć i może zbadać jeszcze w innym labie?

A czemu Ci przyszło do głowy, że to żięba.
Zdecydowanie jest coś na rzeczy i związek między jej poziomem a tworzeniem się płytki miażdżycowej widać wyraźnie.
Z tego co grzebałem to otwarty temat i na pewno to nie jedyna przyczyna.

Paawo - bo internety mnie podejrzliwości nauczyły. Juz teraz jak widzę, ze ktoś mi cos usiłuje sprzedać to zaraz klikam krzyżyk w prawym górnym rogu:)
A z homocysteiną miałam tego pecha, ze jakiś profesor z telawiwu naturalne wit. B sprzedawał na obniżenie homocysteiny i tym samym przypomniał mi Ojca Szarlatana:)
Ale coś faktycznie jest na rzeczy. Musze koleżankę co pracuje w Brussie zapytać jak oni tą krew na homocysteinę wirują. Czy mają jakiś limit czasowy, czy nie...

Ja to jestem w ogóle sceptyczny, co do wyciągania wniosków z takich prostych korelacji.
Bo prawie zawsze wychodzi, że to nie takie proste albo wręcz związek żaden.
Pokroili kogoś kto na zawał umarł natykając się na złóg cholesterolu. No to co robi zawał?
Narastający wysiłek powoduje wzrost mleczanu.To co jest wrogiem sportowca?
A ja grzebie trochę w starych księgach i tam dopiero kwiatki, przyczyna z gonu "strupy". Proste nie?

Ja tam sobie ostatnio obiecuję, żeby zamiast szukać o dietach i chorobach poszukać czegoś bardziej "duchowego":)
No już chociażby o tym jakby tu sobie humor poprawić i nie pyszczyć na wszystkich dookoła, mimo ze obiektywne powody do pyszczenia mam - tylko pyszczenie nie działa.

A ja ksiąg nie czytam, na homocysteinach itp się nie znam... może to i lepiej, człowiek spokojniejszy, stresu mniej...

Tsu - i to tez jest metoda:)