Nie dać się czasowi

Też się przyłącze do gratulacji za parkrun

Mi tez idzie na płaskiej sztanga bardziej pod biust, gdzie sie kończy mostek. Na skośnej nie robię, ale logiczne mi sie wydaje, że trochę wyżej sztanga musi iść.

Paatik to mnie zaskoczyłaś
Gratulacje

również Paatik dołączam do gratulacji. wielki szacun za odwagę i fajną relację, którą z przyjemnością przeczytałam.

Szajba, Nadinka, Wycwiel, Furia - dzięki wielkie! Napiszę jeszcze raz - gdyby nie publiczna deklaracja to bym odpuściła...
@Tsu - niby logicznie, ale dzisiaj się nagle zaczęłam zastanawiać.
@Paawo - nóżki ok (czwórki nic, łydki nic), doopke bardziej czuję po RDL dzisiejszym (chociaz wczoraj coś tam pobolewała). Jeszcze w głowie siedzi zmęczenie tym bieganiem, jednak stresor to był. Ale jak jutro pogoda będzie sprzyjająca to potruchtam po parku jak Młody będzie na terapi.

Kurcze, Patik. Czytam tak te Twoje, Nadinki czy Viki relacje i szczerze Wam zazdroszczę. Nie chciały byście po 25% mojej siły w zamian za 25% Waszej wytrzymałości

ruski czołg

Kurcze, Patik. Czytam tak te Twoje, Nadinki czy Viki relacje i szczerze Wam zazdroszczę. Nie chciały byście po 25% mojej siły w zamian za 25% Waszej wytrzymałości

Paatik nie zgadzaj się.

Ruski, jak 25% siły przychodzi z 25% Twojej wagi to chyba podziękuję w imieniu wszystkich Pań:)

ruski czołg

Kurcze, Patik. Czytam tak te Twoje, Nadinki czy Viki relacje i szczerze Wam zazdroszczę. Nie chciały byście po 25% mojej siły w zamian za 25% Waszej wytrzymałości

Czołgu...zainwestuj teraz w siłę, pozostając przy spacerach i rowerze. Jak masz okazję, to łaź po górach...a jak masz jakąś górkę w okolicy, to w łykend możesz spróbować popodbiegać pod nią, 2-5 razy, maks 25-50 m, lekko, bez napinki. Dotruchtasz do połowy? Ok, resztę sobie dojdź. Zejdź na dół, i jak będziesz gotów bach, pod górkę. Za mały dystans dla zrobienia sobie krzywdy, a serce popracuje. Z czasem, przy wysokoobjętościowych treningach siłowych, trzymanej misce i zwiększeniu wydatku energetycznego w postaci spacerów, rowerów i podbieżek waga powinna zejść, ale zaznaczam, że nie jestem specjalistą w tym temacie...A wtedy, w okolicach 100 kg spokojnie możesz zacząć truchtać dłuższy dystans...powoli i statecznie Ewentualnie po zrobieniu 600 - 700 kg w TS możesz zmienić zupełnie trening na coś fajnego, co proponuje Thibadeau, a co proponowałem kiedyś Brannowi, z tym że on na publicznej siłce nie za bardzo może..podobno Ale wiesz, to spojrzenie laika, z tym, że ten laik stara się zrozumieć uwarunkowania

Węgle na noc - żeby osłodzić poniedziałek.
Ja tylko 3 zjadłam, Koszykarz resztę, a Młody As porwał talerzyk z kakaowymi nim zdążyłam zdjęcie zrobić.
Jaglane z konfiturą śliwkowa i żurawiną do mięs.