Nie dać się czasowi

Dla mnie chwyt olimpijski jest naturalny, pieknie dopina plecy i siad idzie. Paatik my tu nie jestesmy od dolowania Cie bo chyba tak to odczulas. Popatrz na swoje okragle plecy we froncie, powinnas bardziej pionowo siadac. I te plecy np klada siady i MC. Robisz jakies aktywacje?

Jak tylko stawy pozwalają to pewnie, że to jest lepszy chwyt niż skrzyżowane ręce. To rozwiązanie tylko jak komuś mobilność nie pozwala złapać klasycznie. :)
Fronty się zupełnie inaczej siada niż przysiad tylni. Chyba Starret to tak opisywał, że mi to bardzo pomogło. Pamiętając o tym, że tor sztangi powinien być góra dół to biorąc pod uwagę w którym miejscu się znajduje to ruch polega na rozchyleniu bioder i kolan na boki i zejściu w dół w linii prostej (a nie do tyłu biodrami jak w klasyku). Poprawcie mnie jeśli ten opis nie ma sensu :)

Wprawdzie moje koncepcje treningowe potraktowano dość surowo tutaj :P ale już Ci kiedyś pisałem... Kup trzy treningi u kogoś, kto ma ogarnięty trójbój (nie, nie każę Ci zostać siłaczką) bo jest wiele zmiennych, zarówno anatomicznych, jak i tych w dyspropocjach siłowych, ale głównie anatomia będzie warunkowała, jak masz siadać ilość powtórzeń nie ma tu teraz nic do rzeczy, im więcej zrobisz tym bardziej utrwalisz złe nawyki Frontów nie rób, serio, a na pewno nie w takiej ilości powtórzeń. Jeśli masz możliwość, poświęć kilka treningów na naukę. I dalej uważam, że masz za dużo ćwiczeń w jednostce treningowej:P

No strasznie niechętnie, strasznie ale zgadzam się z tym co Ajazy rzekł.

Moi Drodzy - po pierwsze dziękuję za wszystkie komentarze.
Jasne, ze mnie dołujecie . Jasne ze mam wqrwa - bo moja wojna z przysiadami trwa od very first day (ajazy i Fanss świetnie pamiętają). Jasne, ze mam ochotę nie robić przysiadów w ogóle. Jasne, ze głupieję, jak słyszę "za dużo ćwiczeń na trening" vs "za mała objętość"; "siłę budują 5" vs "siłę buduje większa ilość powtórzeń", "nie rób frontów vs "rób fronty", "dołóż w przysiadzie" etc. No, ale po odstawieniu emocji na bok:
1. wczoraj na treningu podpytałam sie trenera - akurat takiego wysokiego z długimi witkami jak moje - on też ma różnice 20 kg między ławką a nogami. Ponoć takie dysproporcje u osób o "naszej" budowie są częste. I według niego będę się zawsze bardziej pochylała w przysiadzie - jasne, ze nie tłumaczy to dlaczego lecę na pysk podczas wstawania.
2. Paula - dobrze mi opisałaś te fronty - na 100% spróbuję. Bo oczywiście wychodzę z biodra...
3. Teti - mam wadę postawy i te plecy nie będą nigdy idealnie proste choćbym nie wiem jak spięła. Ale jasne, ze przede wszystkim myślę podczas ruchu o biodrach, kolanach i stopach (co jakiś czas przypomni mi się brzuch) - a o plecach wcale. Mobilizacje zawsze przed przysiadem robiłam na staw skokowy etc. Natomiast przed WL (a na jednym treningu teraz mam oba) - z kijkiem (przekładanie przód, tył, flarowanie na boki) plus to samo z gumą, plus rotatory. Plecy na pewno też trochę dostawały. Wyczytałam, ze jak ciężko utrzymać kolana na zewnątrz podczas wstawania to 4ki słabe. I to też mam (oprócz pleców).
4.furia - póki co podoba mi sie 5-10-15. Rozumiem ewentualną potrzebę zamiany np. na 8-12-20. Może zrobię sobie jeden trening na przysiady w ogóle i tam dam te piramidki?
5.ajazy - na trójboistę nie mam szans, na siłce w najlepszym wypadku mam ex kulturyste-trenera. Na pewno uderzę jak dorwę, bo nie zawsze jest. I nie odpuszczę frontów - bo chcę się uczyć nowych ćwiczeń. To też był jeden z moich celów - nie tylko poprawa doopy, ale też poznawanie nowych rzeczy.
6. powyższe rozważania o przysiadach w zasadzie nie powinny mieć nic wspólnego ze zmianą planu. Ewentualnie wywalenie z niego przysiadów, ale nałożyły sie obserwacje Antosa i Natalijki. Plan oryginalny dostałam w nieszczęśliwym okresie - bo wakacyjnym, kiedy skakałam od jednej siłowni do drugiej. I tak naprawdę tego planu nie skonsumowałam.

Co zrobię? Nie wiem.
Dzisiaj i tak w planach miałam przepychanie wózka, farmera i takie hopsanki. Najbardziej prawdopodobne, ze wywalę przysiady ze sztangą z planu w ogóle i będę je traktować edukacyjnie (czyli robić poza planem, na oddzielnych treningach, kiedy dorwę trenera etc.).

Na całe szczęście moje ciało mi mówi, ze to co robię może nie ma sensu, ale mu się podoba i miło się zmienia w nagrodę. Może nie spektakularnie, ale cieszy me oko:)

natalijka

po przemysleniu jej ciezarów to widze że tu tylko zakrez 10-12-15 lub 10-15-20 (o ile nie padnie z wycieńczenia) będzie miał sens. I nie schodzic poniżej 8p. Bo z jej siła nie chodzi o to że jest mała ale jej wytrzymałosc siłowa jest mała co jakby powoduje efekt małej siły. Ciezko to wytłumaczyć. Serio teraz wiudze że przy takim braku róznic między zakresem 5 a 15p (gdzie różnica w cieżarze powinna być duża) to lepiej zaczać od wysokich repsów i ewentualnie schodzić w dół dodając kilogramów.

No, idziesz dobrym torem myśleniowym.
poza tym dolna połowa ciała bardzo lubi wysokie powtórzenia i na nich masz szansę uzyskać największy progres sylwetkowo-siłowy a nie tylko przełożenie siłowe.

Paatik, w sumie ja również zacząłem robić to co lubię (i to co mi wychodzi) i jest mi z tym dobrze
Na dobrą sprawę, skoro możesz podnieść dupę z fotela i pójść na trening, masz wystarczająco siły i w czwórkach i w dwójkach i w całej reszcie.

Wytłumaczę... Nie rób frontów znaczyło aż się nauczysz (czyli rób ale na zasadzie nauki a nie integralną części planu. Za dużo ćwiczeń nie wyklucza za małej objętości. :P bo opierniczasz się w wielostawach żeby mieć siłę na fikołki:) oczywiście nie musisz robić siadów ciągów płaskiej. Ale jeżeli chcesz je robić, naucz się ich. Nie stać nas na kontuzje :) A jak będziesz je robić prawidłowo, to możesz i 100 w serii trzaskać.

Teti, a takie mobilizacje pleców mają sens? Z fizjologika.

ajazy - dzieki za wykładnię:)
Właśnie przysiady wyleciały do osobnego treningu. Z tym leniuchowaniem się w wielostawach to nie mam takiego wrazenia:)
A te fikołki - czyli bicki, tricki i barki to mi się akurat przydały - bo łapki jak pomacam to czuję, ze tam coś wreszcie mam! Czyli jeszcze przez jakiś czas będą fikołki. A na zimę wrócę do treningów z samymi wielostawami z rampą, tak jak lubiłam robić wcześniej. Może ogarnę do tego czasu jakąkolwiek formę przysiadu?