Nie dać się czasowi

Madzia - ja juz ten wyjazd to tak załatwiałam na wariata, pełna desperacji. Miałam przekichany rok z jednej strony, a ostatnie pół roku to szalony rollercoaster. Muszę zmienić na chwilę widok za oknem bo mam wrażenie że wariuję.
Kiepsko, ze nie ma gdzie jechać zeby trochę słoneczka dorwać i żeby zmieścić się w tygodniu. Ale choćbym miała z hotelu nie wychodzić to jadę - książki, sudoku, basen, siłka, łóżko - wszystko mi pasuje, byle na chwilę uciec od rutyny i wiecznego poczucia, ze "muszę zrobić".

Tak, to rozumiem, tez tak czasem mam wlasnie :-*
Jedź, wypoczywaj ja to zawsze jeszcze jak tak jade to umawiam jakieś spa, masaze, full wypas relaksacyjny

07.12.2022 DT
Próba powrotu do normalnego treningu, chociaż "na chwilę". Sprawdzaliśmy jakie szkody choróbsko i przerwa zrobiły. W WL nie jest źle - kolega chciał żebym na 40kgx5p poprzestała, ale jakos tak czułam że mam moc i w końcu zrobiliśmy 3x1px45kg. Później mi kolega przyznał, że trzeba było po pierwszym 45kgx1p, atakować 47.5kg - ale żadne z nas nie przewidziało, że ta przerwa sile za wiele szkody nie zrobiła. No i miało być na luzaku, skoro ciągle smarkam i się pocę.
Potem siady: 20kgx12p, 30kgx8p, 40kgx6p, 50kgx5p, 55kgx4p, 60kgx1p, 65kgx1px3s. Te od 60 w zwyż to kiepskawo, sztanga mi się na plecach obniżała, chyba po WL nie miałam juz siły w łopatkach, żeby trzymać.
Suwnica i brzuch i do domu.
Czas w WL próbować wyjść poza 45kg, które już nie są straszne. Cieszę się, bo ostatnie maxy jak próbowaliśmy po cyklu siły w 2021 to 45kg nie podniosłam.

Gdzies slyszalam (chyba wodyn mowil w jakims podkascie czy na YT?) ze po okolo tygodniowej chorobie i przerwie sila malo ucierpi, ucierpli glownie kondycja, a jak juz sila ucierpi to glownie przysiad, a malo wyciskanie i ciag. (mam nadzieje ze dobrze zapamietalam :) )

A co robisz na suwnicy?


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 08.12.2022 10:26:50

Najszybciej ucieka wytrzymałość siłowa. Siła na jeden strzał najczęściej przy takiej przerwie się nie zmienia.

Mam 2 suwnice na siłce - jedna taka, ze bardzie w pionie się wypycha, druga - horyzontalnie. Tej w pionie nie mogę oswoić, natomiast ostatnio opatentowałam sposób na tą horyzontalną i czwórki pieką aż miło. Doszłam juz do ponad 50kg na 12p - połowa stosiku, jak na mnie - rewelacja! Dla mnie to dobra alternatywa do uginania nóg na 4ki. Jak juz głowa zmęczona po siadach, a 4ki jeszcze nie padnięte.

Night - no teraz to wiem już z doświadczenia:) Tylko czymś innym jest przerwa bo nie chodzi się na siłkę, a przerwa bo choróbsko męczy.

Aa, suwnica do leg pressa? myslalam ze mowisz o suwnicy smitha.

Paatik

Dla mnie to dobra alternatywa do uginania nóg na 4ki.

A tu chodzi ci o prostowanie nog chyba :)

No pewnie że tak, spieszę się i nie myślę. Robić w robocie trzeba a nie po forach latać.
Smitha to tylko do RDL czasem używam, rzadko.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-12-08 13:11:37

Fajnie te ciężary wyglądają

Ja chętnie bym gdzieś wyjechała, bo też mam wrażenie że zwariuje zaraz. Niestety od dzieci i domu nie da się wziąć urlopu i to jest najgorsze...