Szacuny
1768
Napisanych postów
4335
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1261544
nightingal
Paatik
A ja po prostu znajdę to wiosło, trudno po nazwisku. Natomiast rzadko interesuje mnie pan/ pani prezentująca ćwiczenia.
Ale to nie chodzi o interesowanie. To jest trochę tak jakby nazwać, dla przykładu, ciężką serię siadów prawie do porzygu czyimś nazwiskiem bo znalazł się na filmiku z takiej serii który to film fartem stał się popularny i dużo ludzi go zobaczyło.
Są ludzie którzy na serio wymyślali nowe ćwiczenia. Na przykład Larry Scott czy nie tak dawno zmarły Poliquin. Inteligentni, kreatywni ludzie - a nie młot który średnio się potrafi wysłowić.
A wiesz, że to Ty go promujesz a nie ajazy? Do głowy by mi nie przyszło, że kroc to się wzięło od jakiegoś typa Tomasz nie poczytał i nie pooglądał o nim po rozmowie Ajazego z Paatik tylko po tym, jak Ty napisałeś, że promują patologię
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607884
Tu akurat zgadzam się z Czołgiem, o ile samo ćwiczenie mnie nie zainteresowało, nazwa jak nazwa, brzmiącą dla mnie tak samo jak glute bridge czy pike push up o tyle cała ta burza i patologia aż kusi żeby zobaczyć o kogo chodzi i skąd tyle szumu
Czołgu to wcale nie taki głupi pomysł, w sumie czemu pies ma cierpieć przez głupotę właściciela
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12209
Napisanych postów
22064
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627762
11.09.2021
Coś Wam tu napiszę, to będziecie mieli lepsze "sportowe" używanie, niż w kwestii wiadomego wiosła.
Biegać po płaskim to ja mogę generalnie w weekendy, ale nie dzień po dniu. Dzisiaj była zapowiadana ładna pogoda, jutro ma padać - więc padło na wyjazd na bulwar rankiem. Już tym razem zaopatrzona w kasę na parkomat.. Niestety noc była z przygodami - co chwilę się budziłam na picie, potem mnie zlewało potem, a potem szłam na siusiu - w efekcie taka noc do doopy. Według Garmina - 9 wycieczek było.... Ale przeciez zaplanowane, to trzeba pójść.
Pogoda przepiękna. Plany były sprawdzić jak się czuje 6.30 i 6 na płaskim. I generalnie to 5 zrobić. I podsumowując - 6 na drugim km mnie tak zmeczyła, że po 3 poszłam sobie piechotą... czyli było 6.30, 6 i 6.30. No idealnie według planu.
Nie żałuję - połaziłam w pieknych okolicznościach pogody nad morzem, nie wiadomo czy w tym roku tak gorąco jeszcze bedzie?
No i dowód mam ze po wieczornym treningu dołów nie ma co od siebie wymagać na bieganiu...
I wstyd bo w zeszłym roku 10km tą 6 zrobiłam....
Szacuny
1664
Napisanych postów
1846
Wiek
36 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
16821
Znowu się biczujesz, a to normalne, że forma biegowa nie utrzymuje się, jeśli przestaniesz biegać. Ty lepiej popracuj nad wydolnością, "Pod górę" czytała, ale nic nie przyswoiła :p
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607884
Podpisuję się pod Hesią rękami i nogami.
6:00 po płaskim to u mnie górna część S2 tuż pod progiem a biegam 5x w tygodniu. Nie wiem skąd takie ciśnienie, żeby nagle po przerwie biegać takim tempem. Ja bym proponowała najpierw spokojnie tą piątkę przebiec, niech się organizm do biegu przyzwyczai.
Szacuny
1664
Napisanych postów
1846
Wiek
36 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
16821
Serio, jak zaczęłam biegać na spokojnie to postępy są, a ja mam radość z biegania. W ogóle nie robię interwałów, mocniejszy bieg to ewentualnie taki z przebieżkami albo po prostu staram się pod koniec biec szybciej, w trzeciej strefie. Ty musisz tego indianina się pozbyć, bo jak się robisz czerwona na twarzy to znak, że za mocno. Wyznacz te strefy tętna tak, jak ja to robiłam u siebie w dzienniku, i biegaj wg tego, jeśli się boisz, że będzie Cię kusiło biec szybciej.