Nie dać się czasowi

Też się lepiej czuję jedząc ok. 90g białka, szczególnie że mięsa jem mało i rzadko. Był czas że jadłam na redu nawet 150-170g, głównie mięcho i proch ale z perspektywy czasu muszę przyznać, że to było powodem wzdęć i innych problemów trawienny. Teraz jak tylko zjem za dużo lub za często mięso to znowu mam problemy. Paradoksalnie lepiej czuję się jedząc strączki

09.08.2021 DT
Jawor - z tłuszczem to ja problemu nie mam - a z sernika to wchodzi od razu limit z całego dnia:)
No więc białkowo to jeszcze wczoraj przesadziłam - w szczególności w 2 pierwszych posiłkach - no ale pudła były zrobione, to trzeba było zjeść. W ogóle wczoraj jakoś tak "podjadłam"i czuję się full... Zostało mi 500 kcal po powrocie z siłki o 21. Głodna byłam jak cholera, a jak na mnie to juz późno było... No ale zjadłam i z pełnym brzuchem poszłam spać. Średnio mi to wyszło.
Na siłkę myślałam,ze się nie wybiorę. Lenia miałam - kombinowałam jak mogłam. W końcu jak poszłam to zrobiłam to co powinnam (bez fikania jednak) i jeszcze coś więcej. Plecki i 4ki były. Wróciłam z zupełnie innym nastrojem, mimo że głodna.

Dzisiaj juz jakaś lżejsza miska w planach, chociaż co tam człowiek może zaplanować... Koleżanka z urlopu wróciła i 2 wielkie chałki drożdżowe upiekła plus słoik dżemu domowej roboty. Zaraz będę kombinować czego tu nie zjeść z tego co zaplanowane, żeby chałeczka się zmieściła.

I pytanie treningowe:
Czy czymś się mogą różnić te przysiady - chodzi mi o wpływ na 4ki - pozycje rąk widze:)
Ja robię tak jak na foto - ale ręce idą od dołu -jak u Pani z warkoczem. A Pan poniżej w ogóle tegu ruchu dociągniecia rękoma nie robi. No i jest jeszcze wersja z rękoma jak w goblecie...
Chyba przyjdzie popróbować każdego.






https://www.facebook.com/watch/?v=806367063235092





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-08-10 08:00:05

Paatik

09.08.2021 DT
Zaraz będę kombinować czego tu nie zjeść z tego co zaplanowane, żeby chałeczka się zmieściła.

Właśnie też ostatnio chodzi za mną chałeczka, ale muszę się po nią wybrać do innej Biedry, gdzie mają takie mini chałeczki 100 g z kruszonką. Przepyszne. Tutaj są tylko z makiem i wielkie. Wpisanie takiej chałeczki w miskę oznacza głód w innej części dnia, ale czuję, że po 14 dniach diety jestem gotowa na takie poświęcenie

Czym się różnią nie wiem ale ja jak teraz je robię to fajnie poslad czuje :D

Ja niby na 4ki chciałam.... A własciwie nie wiem czy czuję bardziej tyłek czy 4ki...

To takie ćwiczenia raczej fajnie wyglądające moim zdaniem. taki ni to mc ni to przysiad. A ta wersja z fotki niewygodna jak cholera bo linka tnie po ramionach.

Paatik, no i przez ten tekst o chałce właśnie wpisałam sobie w dietę jagodziankę, którą opitoliłam do kawy. Była przepyszna i totalnie warta prawie 400 kcal z dzisiejszej puli :D

Dzisiaj się lenię. Wróciłam ze spaceru z psiulą - deszcz nas nie odstraszył, ale od siłki robię jeden dzień luz. Mam kłopoty ze spaniem, czasami jak za dużo aktywności w czasie normalnych, nie urlopowych dni i nie ma kiedy sie zdrzemnąć w ciągu dnia - to w nocy kicha...
Naszła mnie chęć na tą odznakę Garmina za 30 tys. kroków. W domu chętnych brak - jedyne co wynegocjowałam,to że mnie z trasy zbiorą jak będzie trzeba...
W sobotę albo w niedzielę, zależy od pogody (oby tylko nie lało) mam pomysł ruszyć rano plażą przed siebie i iść 15 tys. a potem powrót. Ciekawe ile zejdzie.

Lodówka.
Nie umiem zmniejszyć fatu... Lubię fat! Z żółtek, z boczku, z karkówki, z jogurtu 4%.....