Nie dać się czasowi

Ojejku, masz (a)Kitkę! :D Pso-kota. Mój ojciec marzył o takiej, ale wówczas stanęło na chow-chow :) Cudna.

21.02.2021 DT
Wczoraj dogtrekking.
I dałam się skusić Bziu na wygibasy - jest fun to jest i chęć zejścia z kanapy. Fajnie było, ale chyba wstyd to pokazywać i oczywiści yt music mi wycisza.
Nazwijmy to active rege +wstęp do rozciągania. Na spokojnie obejrzę i jak coś się nada to wrzucę:)
W bonusie macie foty jak Szczeniara brata spotkała. Super się bawili, naprawdę było widać ze sie "poznali" - jakkolwiek to brzmi...



Zapomniałam napisać,ze próbowałam wrócic do staniania na głowie do kruka i z powrotem - wyszło nędznie, ale mimo plus 3kg nadal to mam. Jest co szlifować:)









Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-02-22 09:06:21

Jakie słodziaki do schrupania.
Nadal szacun i podziw za te fikołki.
Muszę powiedzieć, że odkąd porzuciłam stanie na głowie przestał mnie boleć odcinek szyjny, więc mi takie ekscesy nie służą. :)

Na serio śliczne psiaki.

Co ta Paatik wyrabia ,człowiek się cieszy jak rozpiętkę bardziej mobilną -rozciągniętą zrobi tu takie wygibasy na porządku dziennym
Bezustanny podziw

Jawor - no co TY?
Na mobilność podczas rozpietek to polecam gumę:

22.02.2021 DT
Biegać do lasu mi się chciało - ale chlapa, no i za ciemno jeszcze. Tylko trochę kroków ze Szczeniarą i potem zostawała kuchnia albo kanapa. Jedno i drugie fatalnie na mnie działa - więc szyba decyzja,ze idę na siłkę. W teorii powinnam zrobić dół z przysiadami.... no to już wiecie jak mnie to demotywowało. W końcu zrobiłam sobie plac zabaw i z dużą radością przez godzinkę poćwiczyłam. Było dawno nie robione GM, były próby dołożenia do maszyny na plecy 10kg, ławka rzymska, kettle, monster walk, przenoszenia KB12kg za plecy, wyciskanie hantli na ławeczce siedząc i coś tam jeszcze. Generalnie pożytecznie spędzony czas.
A w kuchni wieczorem na szybko próba pseudo wietnamczyka - kurczak z kimchi. Wyszło bardzo smakowicie, inna sprawa, ze kuraka była połowa, a druga połowa królika. Dlaczego królik? Bo głupia Szczeniara nie chciała!!!! Obwąchała i sobie poszła. Zęby jej powypadały i widać tylko gotowane będzie łaskawie aktualnie jeść. To co miał się zmarnować? I tak Pańcia po psie je...
Super szybko poszło: kurczak, cebula, cukinia, kimchi i sos sojowy. Ja jeszcze miałam trochę makaronu do ramen - bardzo eleganckie makro i smaczna, sycąca kolacja.

23.02.2021 active rege
Kroczki ze Szczeniarą w ciemnym lesie i wstęp do rozciągania po raz trzeci - ciągle daleko do tego co było...
Jakieś fikanie na dowód,ze kombinowałam...

Jakiegoś zdjęcia tego dania nie masz? Krótka podpowiedź jak to się robi? Jadłam tylko kimchi w formie surówki jako dodatek i zaciekawiła mnie taka wersja

Paula - w dużym skrócie: łyżka oliwy na rozgrzana patelnie, cebula na to, po chwili mięso. Jak mięso z zewnątrz ścięte to kimchi ze słoika - pół słoika miałam na 300g kury. Po chwil cukinia i sos sojowy i ostrygowy. Lubie jak cukinia jest taka chrupiące surowa wiec już długo nie trzymałam. I gotowy makaron na koniec wrzuciłam. Chwile się przegryzło i było pycha.
W necie jest przepis na wieprzowinę z kimchi po wietnamsku - to możesz doczytać:)