Nie dać się czasowi

sorki za spam

Tak mi do głowy przyszło, że .... gdybyś stanęła przed jakąś wyższą przeszkodą, dajmy na to stół i kucnąwszy postarała się na ten stół wskoczyć i tak kilka razy z rzędu by jak najwyżej się obić, to tak sobie myślę, że znalazłabyś optymalną dla Twojego body pozycję do siadu.
I gdybyś już tę pozycję, w której generujesz największą siłę znalazła, mogłabyś przemyśleć ułożenie sztangi na plecach. Ten low bar który praktykujesz, to, to sam nie wiem.

Kebul - nie spamujesz:)
Szajba, pomysł dobry, moze sobie jutro na siłce poprzeskakuję przez stepa albo co...

28.09.2020 "Słoń biega"...
Chyba poproszę Nighta o zmiane tytułu dziennika - albo coś w stylu "Blondynka sie kompromituje na własne życzenie", albo "Co za dużo to nie zdrowo".
Po 42 dniach zdecydowała się dzisiaj odwiedzić mnie koleżanka @ - nawet jakoś się specjalnie nie zapowiadała - więc przyjełam ją z sympatią, wmawiając sobie, ze da się z nią żyć. Ponieważ plecy miałam pospinane po sobocie i niedzieli, miałam do wyboru kanape, jogę i ewentualną wyprawę na promenadę, gdzie płasko jak stół. I zamiast posłuchać jak kanapa z matą mnie wołały to głupia pojechałam na tą promenadę. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno - po całym dniu przed kompem w robocie marzyłam o powietrzu. Niby miałam też "mądre" plany - pobiec wolniutko, tak aby zobaczyć jak z tą bazą bez górek jest - preferencyjnie takie HR140-145. I doopa po całości - mijały mnie rybitwy, kolibry, jastrzebie - a ja jak taka nioska, z podciętymi skrzydłami. Matko - jaka cięzka byłam, w ogóle nie umiałam się rozbujać. Ale czerwona na buzi nie byłam w ogóle - tak jakby to nie oddychanie było problemem

Za kilka dni jak pogoda pozwoli zrobię jeszcze raz to płaskie - choćbym miała do marszu przejść - jestem ciekawa czy obniżę to HR.
Bieganie ma tylko jeden plus - tłuszcz z brzucha złazi..

Z tym skakaniem to niektórzy tak mówią, że ciało się ustawia w najsilniejszej pozycji, ale zauważyłem, że często występuje tendencja do zawężania...bo ten test nie uwzględnia budów anatomicznej. Dałbym czas szerokiej pozycji..i high bar, patrząc na warunki

ajazy

Z tym skakaniem to niektórzy tak mówią, że ciało się ustawia w najsilniejszej pozycji, ale zauważyłem, że często występuje tendencja do zawężania...bo ten test nie uwzględnia budów anatomicznej. Dałbym czas szerokiej pozycji..i high bar, patrząc na warunki

Zgadzam się, choć może nie chodzi tu o budowę anatomiczną co raczej o nabyte,hmm jakby to ująć ... chodzi mi o to że najsilniejsza pozycja ze względu na złe wzorce i nabyte przez to dysproporcje niekoniecznie musi być najlepszą. Biorąc na chwilę pod rozwagę tę szeroką pozycję wydaje mi się że najoptymalniejszym rozwiązaniem mogłoby być ustawienie stóp bardziej do przodu a nie tak jak Paatik ustawiała je w pozycji sumo.

Mam mozliwość pożyczyć analizator kwasu mlekowego The Edge - muszę tylko sama kupić paski. Mogę wydać tą kasę.
Pytanie czy to ma sens? Pobiegnę swoje 6-7km w tempie i tętnie, które według Garmina jest progowe i na końcu sobie zmierzę. Jak będzie mniej niz 4 będę wiedzieć,ze mam LT wyżej i następnym razem spróbuję pocisnąć bardziej, znowu zmierzę. Ma to sens? Wtedy 25 pasków spokojnie wystarczy na dowiedzenie się czegoś.
I od razu wyjaśniam - wiem, ze od tego nie będę biegać szybciej/wydajniej/dłużej etc. Ot bawi mnie takie próbowanie zrozumienia co sie dzieje.
Natomiast jesli macie doświadczenie i wiecie ze The Edge jest do d.., czy ze sama idea pomiaru jest w praktyce zależna od multum innych rzeczy i niczego się po tych pomiarach nie dowiem - to proszę o info.

Paatik nie znam się na tym, ale kiedyś Paawo i Shadow dyskutowali u mnie w dzienniku na temat pomiarów paskami, muszę poszukać to podrzucę linka.
Friel proponuje np. testy terenowe żeby wyznaczyć tętno na progu (bo właśnie o to chodzi, żeby wiedzieć jakie jest tętno i jak poustawiać strefy) i wspomina, że na wynik testu wpływa mnóstwo czynników - pogoda, sprzęt, rozgrzewka, sposób wykonania a także jedzenie/picie przed testem, godzina testu, a przed wszystkim odpowiednia regeneracja (test trzeba przeprowadzać jak się jest wypoczętym, najlepiej pod koniec tygodnia regeneracyjnego). Podobnie badania wydolnościowe robi się po odpoczynku a nie w ramach kolejnego treningu.

Edit: w tej dyskusji u mnie Paawo polecał takie urządzenie (na dole i kolejna strona):
https://www.sfd.pl/DT_Viki__przygoda_z_biegami_przez_przeszkody-t1154314-s48.html

Możesz też poczytać tu na temat wykorzystania tego urządzenia. Z tego co czytałam, to żeby wyznaczyć próg potrzeba odpowiedniego testu i użycia 5-6 pasków, dobrze też mieć kogoś do pomocy bo trzeba biec mocno i ciężko samemu sobie krew pobrać w takim stanie (tak przynajmniej piszą osoby, które używały w praktyce)
https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=8&code=2114



Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-09-29 12:19:35

No własnie - ale komentarze takie sobie... chyba dam sobie jeszcze na wstrzymanie przez jakis czas. Moze jak mi to truchtanie nie przejdzie to na wiosne się pobawię...

Po co mierzyć coś co lubi zmieniać się z tygodnia na tydzień