Nie dać się czasowi

Hmm.. ja bym chociaż próbowała się konsultować ale w pełni rozumiem potrzebę mocy sprawczej, też mam wyokorozwiniętą

Pewnie Bziu i tak na mnie nakrzyczy:) ale generalnie to mam „nasze” ćwiczenia - nie wywróciłam niczego do góry nogami. Wiem, ze nie podejrzewacie nawet, ale przysiad został w planie - nie wyrzuciłam:)

15.03.2020 AEROBY
Godzinka w bezpieczniej zonie - mroźny las o poranku.
Chciałam pobiec jak wczoraj, a wyszło jednak że tętno wyższe - mam wrażenie ze to nie ode mnie zależy - powłóczę nogami tak samo, a pikawka reaguje inaczej. No trudno - pewnie w tygodniu nie będzie okazji na kolejne kardio na świeżym powietrzu. Chyba, ze się przekonam do biegania wzdłuż ulicy.







Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-03-15 11:36:31

jak zaczynasz biegac i wczoraj tez mialas takie wysokie tetno podczas biegu, to moze juz od rana byc podwyzszone. Ja tak mialem, chociaz nie wiem czy przez moje dolegliwosci czy po prostu wysilek byl za duzy i potrzba bylo wiecej czasu aby serce wrocilo do nizszych rozmiarow.


Zmieniony przez - kris4real w dniu 3/15/2020 7:30:13 PM

Wlasnie wczoraj jakby cały czas udawało mi sie spokojnie biec, a dzisiaj mimo takiego samego dreptania, pikawa meldowała 170 i wyżej....
To moze byc kwestia tego ze biegałam dzień po dniu... Zobaczymy za tydzień.

Paatik

Pewnie Bziu i tak na mnie nakrzyczy:) ale generalnie to mam „nasze” ćwiczenia - nie wywróciłam niczego do góry nogami. Wiem, ze nie podejrzewacie nawet, ale przysiad został w planie - nie wyrzuciłam:)

jeszcze nie wiem za co, ale tylko weszłam tu i widzę, że mam już kzyczeć :D

ajazy

Ja bym Paatik z Tobą zwariował...dostałam plan, ale go sobie przerobiłam.. No to to już nie jest plan, który dostałaś. Plan ma to do siebie, że z reguły jest tak ułożony, żeby jedno uzupełniało drugie. Wiec jeśli ten "trochę przerobiony plan" nie zadziała, to wiesz czyja to będzie wina?
Ale może zadziała...

heh no to już jest radosna twórczość

Patik a może zamiast kupowac milion sprzetów i na isłę teraz próbować robic treningi z wcześniejszego planu, który i tak już nie jest tym planem tylko radosną twórczością, to by się zdało rozpisć plan na warunki domowe, dostoosowany do posiadanego sprzętu ?

Bziu - przez pierwszy tydzień usiłowałam w warunkach osiedlowej siłki sie rozeznać, starając się zrobić to co się da z planu jaki był i dużo się dało. Zakładałam, ze to moze chwilkę potrwa. Potem znajomy miał towar dostarczyć ze swojej siłki - ale wczoraj Koszykarz raportował, ze nic nie było. Nasze bumpery przyszły, ale ponoć uginają się pod cieżarem 20 tek dołozonych do nich na sztangę.... I są dodatkowo za szerokie w dziurze, wrr...
wczoraj przyszła @ po 48 dniach, wiec mam póki co na wszystko wylane i jem.
Jak mi przejdzie aktualny zwis na wszystko to się zastanowię czy nie zrobię inwentaryzacji sprzętu posiadanego i czy nie uderzę w prośby w wiadome miejsce:)

Juz i tak nabyłam "prawo" do deloadu, wiec tydzień twórczości własnej nie jest aktualnie moim największym zmartwieniem:)

haha
odpoczywaj i namyśl się

UWAGA _ PROŚBA
Co jest nie tak z tymi talerzami? Według mnie średnica nie jest problemem tylko to ze one nie utrzymują ciezaru sztangi i wyginają się pod nią - a ona ma tylko 17kg. Czy to normalne? talerze były opisane jako bumpery, olimpijskie. Kupiłam aby dały wysokość sztandze i żebym do nich mogła dokładać obciążenie które mam na siłce, a które ma o wiele mniejszą średnicę (talerze 20 kg są mniejsze o połowę od tych olimpijskich).