Nie dać się czasowi

@Kebul - nic z tego, na wszelki wypadek mam słodycze made by me. I akurat biszkopciki migdałowo-batatowe mi takie wyszły smaczne, ze mnie te lody w ogóle nie ruszają:)
Dla ciekawskich przepis poniżej. Tylko 3 składniki, roboty 3 minuty (nie licząc gotowania batata czy miksowania migdałów na mąkę).

Ingredienti
200 g di batata cotta al vapore
160 g di farina di mandorle
un pizzico di sale marino integrale
buccia di un limone non trattato

Procedimento
Come ti ho detto prima, questi biscotti con batata e mandorle sono velocissimi da preparare
Metti a cuocere la batata lavata e tagliata a pezzetti per 15 minuti a vapore
Schiaccia la batata con una forchetta ed aggiungi la farina di mandorle, il pizzico di sale e la buccia di limone
Forma delle palline oppure riempi la sac à poche e forma i biscottini
Io li ho decorati con una mandorla
Puoi, anche, formare un buchino e riempire con della composta di mele o una marmellata senza zuccheri
Inforna per 15-20 minuti a 180 gradi

A teraz po polsku poprosimy .

tagliatelle tez lubim

Night - tam nie ma co tłumaczyć.
200g ugotowanego batata (przeciskam przez praskę do ziemniaków, ale możesz widelcem ududłać) mieszasz ze 150g migdałów, które zmieliłeś na mąkę. Dajesz szczyptę soli i skórkę z cytryny (ja dałam z pomarańczy). Lepisz z tego kuleczki, albo nakładasz łyżeczką na blachę z papierem do pieczenia. Takie małe ciasteczka. Pieczesz w 200C przez 15-20 minut.
Ostatni mi został (rozczęstowałam w robocie, wszystkim smakowały i nikt nie zgadł z czego).

Jednak wolę jak mi to przetłumaczyłaś.

czyli po prostu słodki : kartofel, pyra ,spud , potato ... + migdały
daje nam to KARTOFLANY MARCEPAN

Kebul - marcepan to ma olbrzymią ilość cukru pudru i czasami z migdałów tylko olejek migdałowy dla smaku. A to cudo ma cukier tylko z tego batata i kalorie z tłuszczów w migdałach:)
Włosi opisują to jako śniadaniowe biszkopciki. Że też oni lubią te słodkie śniadania! U mnie to na deser po śniadaniu było.

Oj Paatik, Paatik. Słabiutkie to tłumaczenie

W który dziennik bym nie weszła, tam jakieś kuszące specjały.

11.04.2019DT
Zgodnie z planem personal - miałam lenia, ale dzielnie poszłam:) I jak zwykle wróciłam w o wiele lepszym humorze.
Z nowości były push jerki. Przeszliśmy od OHP, poprzez push press i uczyliśmy się tych jerków.
Oprócz tego próby chodzenia na rękach przy ścianie, pompki w staniu na rękach, wiosło sztangą + pompki do ławki, wyciskanie ketli. Na końcu mały WOD - zakroki z ketlemx12, przysiady z ketlemx12, burpeesx12 na piłce x3 obwody. Coś tam jeszcze było,ale przypomnieć sobie nie mogę...

Waga mi dzisiaj numer wywinęła - stanęła małpa jedna. Przeczekamy, nie damy sie zniechęcić. Dobrze, ze weekend idzie, będzie łatwiej - w pracy mi sie ciągle jeść chce. I ponoć ma być całe 7 C (dzisiaj było 1 jak jechałam do pracy) - wiec moze jakiś spacer wpadnie?