Nie dać się czasowi

Do tenisa to pas obowiązkowy. Pomiar z nadgarstka działa w najlepszym wypadku do spacerów i truchtow. Już przy sprincie jak ręka dynamicznie zasuwa to głupoty pokazuje...

nie zależy mi na obsesyjnym sprawdzaniu ile kcal spaliłam, ale żeby mniej więcej łapał jak to wygląda w ciągu dnia i przy jeździe na rowerze, albo jak nic nie robię, taki uniwersalny bardziej

Nene jeśli zalezy Ci na całodniowym pomiarze aktywności, ilości kcal w ciągu dnia, kroki itp. to ja polecam Polara. Mnóstwo ciekawych informacji, w tym także odnosne snu - ilośc snu głębokiego/plytkiego, aktywność w ciągu dnia. Wszystko bardzo fajnie przedstawione na wykresach w aplikacji w telefonie lub na kompie w serwisie Polar Flow. Do tego podczas ćwiczeń wybierasz sobie odpowiedni tryb sportowy - siłownia, rower, bieganie itp. Suunto juz tak fajnie nie przedstawia aktwyności, możesz jedynie w zegarku zobaczyc ilość kcal czy kroków z ostatnich kilku dni i tyle. Garmina nie miałam to nie wiem jak to wygląda.
Miałam Polara m200 i był ok, chociaż dosyc prosty i kilku funkcji mi brakowało. Dobre opinie ma również m430, takiego ma Nadinka i jest zadowolona, też o nim myslałam.

Dzięki Viki, właśnie na takiej opinii mi zależało

Paatik

No i chłop czekał na mnie na spa, więc juz po godzince miałam lenia.

Siostro. Z drzewem do lasu? No co Ty?

Viki tak opisała, że sam bym sobie takiego polara ponosił!

ja też Viki sprzedałaś swój? Już jakiś czas temu czytałam, że polar m200 dla takich jak ja jest dobry, tym bardziej, że ja nie lubię jak jest sto tysięcy funkcji, wolę prosty i jasny przekaz

Nene - ja się z Viki zgodzę i nie zgodzę. Pomiar snu głebokiego i płytkiego jest oparty na ruchach ręką - czyli bajer totalny - jak masz sen w którym grasz w tenisa albo biegniesz maraton - to jest to jak najbardziej sen głeboki - masz marzenia senne - a zegarek pokaże Ci, ze nie spałaś...
Jak chcesz nosić zegarek na codzień zeby monitorować kroki i aktywność - to znowu Polar jest po prostu brzydki. Do bluzy i dzinsów - ok, ale juz cokolwiek lepszego do gumy i plastiku polarowego nie pasuje.
Nie wiem tez jaki masz nadgarstek - niektóre z tych zegarków są WIELKIE.
Zabawa z tańszymi polarami konczy się szybko, bo mało w nich rozkminiania. Jak lubisz wyzwania to polecam garmina:)Vivoactive albo forerunner:)

Dzisiaj Gremlin mnie zaskoczył. Oświadczył, ze wykrył 2 nowe parametry! Okazał się, ze On zna już mój próg mleczanowy i pułap tlenowy. Super, dopóki mi tego nie obwieścił, nie wiedziałam że takowe progopułapy mam:)
Viki - pozwoliłam mu zaktualizować strefy tętna na tej podstawie - to mądrze czy głupio zrobiłam?
Czy ja dobrze rozumiem ten próg mleczanowy? Jak za długo bede "trenować" w strefie ponad 167 uderzeń to mam większą szansę na "zakwasy"?

Jako tani gadżet liczący kroki polecam xiaomi mi band 3
Tętno też monitoruje. Ma kilka bajerów współpracujących z telefonem - wibruje przy dzwonieniu, można czytać smsy, jest też wibracyjny budzik. Mierzy parametry snu, choć nie wiadomo jak to analizuje.. Czy po tętnie czy po ruchach ręką..
Śpię w nim, bo mi wygodnie godzinę w nocy sprawdzać.