Dzień 6
Aktywność: dramat tylko poranna "kalistenika", po wczorajszym masażu boli mnie wszystko, a prawą ręką ledwo ruszam (boli przy podnoszeniu do góry).
Pompki damskie: 25, 25
Plank: 30, 30
Brzuch powolne opuszczanie nóg x 20, spięcia x 50
Odwodzenie ugiętej nogi w klęku podpartym: 2x25, 2x25
Wznosy bioder: 30, 30
Wrzucam fotę góry ciała. Wiem, ze bicka żadnego nie widać, ale w porównaniu ze stanem "kanapowym" to nie jest źle - nic tam nie zwisa i bicka da się wyczuć. Szkoda że nie widać.... Natomiast brzuch - tam jest zwykły tłuszcz - i mogę dalej jechać na 1700 kcal i pewnie w okolicach 58 kg zacznie wyglądać lepiej - ale wtedy będę miała same kości. A może to tylko mi się wydaje że jest w miarę szczupło? W ciuchach wygląda ok.
Miska poniżej plus pomidory, papryka, ogórek. Herbata zielona, herbata czarna, pokrzywa, koper włoski. Miska szósty dzień bez nabiału. Ponieważ był piatek więc był mały grzech w postaci PRECLA. Brzucho w miarę płaski - obserwujemy dalej:)
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2016-04-09 07:38:54