Nie dać się czasowi

Na patyku Tyler, że aż się zastanawiam czy nie pomyliłam dzienników
Brawo Paatik .

Super aż mi się tęskni za ciężarami jak oglądam te filmiki

Nadinka - nie nabijaj się:) Jeszcze coś dźwigne w życiu.
Viki - ja jak widzę Twoje foty z biegów to zawsze sobie myśle, ze też bym tak chciała:) A potem idę do lasu na 4km i stwierdzam,ze właściwie o wiele przyjemniej jest maszerować...
Nene, Madzia - no właśnie mój przysiadowy ustawiacz pojawił się i znikł - a miał potencjał coś z tym moim przysiadem zrobić:)
Ta 50kg to gdyby z tyłu stał pomagacz i krzyczał jak ostatnio "jeszcze jeden!!!!" to na pewno bym zrobiła - ale dzisiaj te przysiady tylko jako dodatek to martwego. Od nowego planu będą na zmianę jako główne ćwiczenie...

I zdanie na serio - czemu tak się tego kota boję. Miałam kiedyś gina który też na tej samej siłowni ćwiczył. I z nim gadałam o wysiłkowym nietrzymaniu moczu i innych opadnięciach/wypadnięciach... W taki menopauzalnym okresie, kiedy estrogeny się kończą, wzrasta wiotkość i łatwiej o problemy. Pamiętam jak mówił ze do 100kg z dobrą formą to by swojej żonie pozwolił. Więcej nie. I tak zapamiętałam.

Paatik ja też w lesie stwierdzam, że lepiej maszerować chyba że jest z górki

Ja się od fizjo uroginekologicznego też nasłuchałam o tym jakie bieganie jest złe, jakie problemy mogą być i że długie biegi dla kobiet to samo zło. Nie mówię że nie ma w tym żadnej racji, ale z drugiej strony nie zrezygnuje z biegania i ultra. Gdyby człowiek przejmował się wszystkim i stosował do wszelkich zaleceń to chyba tylko spacery wchodziłby w grę.

Jak ktos tylko chodzi na silownie, albo ma generalnie mala wiedze na tematy treningowe, to operuje czesto jakimis mitami ktore kraza w spoleczenstwie, jak on jako ginekolog naogladal sie jwszcze setki niecwiczacych (a to przeciez wiekszosc!) starszych kobiet to ma myslenie ukierunkowane na te wszystkie problemy, nawet podswiadomie.
Wiadomo ze z wiekiem i spadkiem estrogenow rosnie wiotkosc itd, ale sam trening silowy, utrzymanie masy miesniowej pomaga, sa tez teraz rozne metody, zabiegi laserowe jak problem sie pojawia, ale najwazniejsze! - cwiczenia mdm, to jwst bardzo wazne, a ile kobiet robi to naprwde regularnie? Poza tym odpowiedni brejsing i nauka jak go dobrze zrobic i dopiac wszystko tez od dolu, hehe. No znasz swoje cialo i wiesz na ile mozesz sobie pozwolic, jak jest wszystko ok teraz to ja w ogole bym sie nie przejmowala takimi tekstami tylko dzialala dalej.

I jeszcze jedno- miałam w życiu 3 podejścia pod kreatynę -za każdym razem starczyło mi zapału na ok. tydzień. W szafce stoi jakas stara, starczy na kilka dni, ale wypadałoby nową kupić. Monohydrat, wiem. Ale teraz pytanie - czy wszytskie kreatyny się tak dziadowsko rozpuszczają? Na dnie szklanki, jakby nie mieszać zawsze zostaje -dolewam wody, mieszam i dopijam a i tak miedzy zębami piasek lata. W capsach nie kupię bo nie widzę powodu aby zżerać jeszcze tą celulozę i inne utrwardzacze/ barwniki etc. Na mojej jest napisane mikronizowana - mogę coś lepiej rozpuszczalnego kupić?

Wez Paatik, ale maruda, 5g tylko, popijesz i raz dwa zapomniesz moze bialko dodajesz do czegos to dodaj do bialka i zniknie w bialku moja kreatyna sie rozpuszcza calkiem ok, ale ma kiepski smak, dodaje do butelki z woda rqzem z wit c rozpuszczalna i jest git.

Micha z dzisiaj - na kolację dobitka na siłe...
Na obiad Chińczyk - więc symulacja:)

nadine 21

Na patyku Tyler, że aż się zastanawiam czy nie pomyliłam dzienników
Brawo Paatik .

No trzeba przyznać, że się zadziało tutaj. Taka zmiana, że szok :)

Bo ajazy jest dobry z Blondynkami:)
Dzięki dziewczyny.