SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nie dać się czasowi

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1614642

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607902
Julietta
Oj Paatik, obecnie moje mobility ogranicza się do ubierania rajstop uciskowych z nogami w górze co rano także obawiam się, że to nie będzie pozytywne zdziwienie


U mnie ubranie skarpetki to też prawie jak akrobatyka ale to przez brzuch. Bez brzucha też jestem drewno, choć przynajmniej schylić się mogę

Najbardziej w tym wszystkim zniechęca mnie brak progresu, bo robię te ćwiczenia regularnie od roku, a dalej nie dotkne łokciem podłogi. Mam wrażenie że stoję w miejscu cały czas.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12217 Napisanych postów 22074 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627824
Viki - nie umiem Ci doradzić, bo mi to po prostu przychodzi samo z siebie (mam gen jak Nene, tylko do czego innego.
Natomiast przy wszystkich tego typu aktywnościach ważny jest czas pod "rozciągnięciem". Tzn. trzeba wyczuć maksymalny zakres ruchu, pobyć w nim 1-2 minuty i pogłebić - dalej - znowu tak samo- wytrzymać drżenie, leki ból "rozciągania" i pobyć w tym miejscu 1-2 minuty i tak dalej. Czasami pomagają gadzety typu kostka, poduszka - one przybliżają ziemię, trochę oszukujesz - ale dajesz radę utrzymać to rozciągnięcie.
To chyba banał co napisałam,ale tak na wszelki wypadek...
Zwykle ludzie chcą zrobić szpagat i nie rozumieją ze trzeba posiedzieć w swojej najlepszej wersji szpagatu przez kilka minut, a nie sekund... Pomaga zwinięty recznik, poduszka etc. Wytrzymać drżenie, oddychać etc. Na balecie pomagała w rozciągnieciu trenerka naciskając np. stopniowo na kolana podczas motylka... Ale to trwało prawie 5 minut na osobnika..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607902
W sumie nawet na tych filmikach z jogi co czasem robię nie trzyma się tak długo pozycji. Raczej spotkałam się z przekonaniem że 20-30 sekund wystarczy Nawet fizjo kiedyś mówił, że tyle wystarczy. 2 minuty to nie wiem czy dam radę, bo mnie to boli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12217 Napisanych postów 22074 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627824
Im dłużej wysiedzisz tym większa szansa, ze ciało zapamieta zakres...
Ból bólowi nie równy - w pewnym momencie jest to lekko masochistyczne - ale nie tak jak ból kostki czy kolana po bieganiu:)
Trzeba wyczuć. Musisz wybrać taki zakres kiedy boli znośnie i tam trzymać:)
Rozciąganie było zawsze osobnymi zajęciami na balecie - było nas kilka przy drążku i trenerka albo kazała się wymieniać w parach, albo sama "pogłębiała" - ale to nigdy nie były sekundy. Nawet oddechy kazała liczyć i nigdy nie było to na kilka oddechów...
Pogadamy jak brzucha zrzucisz:) :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607902
Przetestuje sobie przy najbliższym rozciąganiu w mniej skomplikowanych pozycjach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Właściwie to jest kilka metod rozciągania, niektóre zakładają coś bliższego mobility, czyli wykonanie pracy mięśniem w największym zakresie. Takie statyczne, z długim trwaniem w jednej pozycji (faktycznie kilka minut) jest w yin jodze, ale już vinyasa to zaledwie 5 oddechów. Dla mnie kluczowa do rozciągania jest systematyczność, bardzo mocna rozgrzewka (dobrze też jest ciepło się ubrać albo ćwiczyć w ciepłym pomieszczeniu) i brak ambicji. Przez ambicje można zesztywnieć jeszcze bardziej, bo wtedy człowiek się spina i nic z tego. Jak komuś statyczne rozciąganie nie odpowiada to lepiej przerzucić się na jakieś dynamiczne flow i powtarzać, powtarzać, powtarzać... ;) To jak z dietą: najlepsza jest taka, w której można wytrwać dłuższy czas.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
Paatik
22.08.2020 DT
Napracowałam się:)
W przysiadzie lekko śmiesznie, ale narobiłam się w ramach rozgrzewki przysiadów z cc z gumą, bo bałam się do tej sztangi podejść...
Wolę to 37kgx3 niż powtórzenia z zakresu 8-12, chociaż to końcowe 17kg czułam jak piórko - po 37kg:)
Napociłam się strasznie w tej piwnicy.
Kierowniczko - ostatnie zmiany: monster walk zamiast band abductions bo mi się lekko znudziły. Mogę?
To wracam juz do planu. Mozecie się zakładać na jak długo:)

Psiul odkrył po kastracji plusy braku jajek - jak jest gorąco rozkłada bioderka na kafelkach i tak sobie podwozie chłodzi. Nigdy przedtem tego nie robił:)


jak najbardziej

możesz sobie zainstalować kilka gum na różnych wysokościach







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
Paatik
23.08.2020 DT
Jutro czy chcę czy nie będzie DNT (już mi życie zaplanowało ciężki dzień od rana) więc poszłam dzisiaj trenio z WL zrobić. Mój ulubiony, nawet juz ten goblet mi tak bardzo nie przeszkadza:)
Namęczyłam się, napociłam - a kalorie jak po króciutkim spacerku. A na obiad Włoch - i jak to pogodzić?
Nakręciłam moje "mobilko-ciągutki" - trochę inne niż Kebulowe i też trochę inaczej podczas nich plecy wyglądają, niz sobie wyobrażałam... Jakoś tego garba muszę zlikwidować.






to jatakie rozciąganie w ramach porannej jogi sobie serwuję

Patik, czy Ty czasem nam nie schudałś teraz jeszcze?




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12217 Napisanych postów 22074 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627824
26.08.2020 DT
Życie jakoś ostatnio mi się w poprzek układa, if you know what I mean...
Wczoraj wieczorem pognałam na trening chociaż juz dla mnie za późno było i pewnie lepiej byłoby odpuścić i dzisiaj zrobić porządnie...
Na miejscu się okazało, ze kartki z rozpiską zapomniałam i długopisu nie miałam i w ogóle brzuch mnie bolał i etc.
O pompkach zapomniałam...
MC i HT marne ciężary, ciągle obiecuję sobie zacząć robić na serio, a nie tak się "roztrenowywać" przez miesiąc...
Dzisiaj DT z WL i juz sobie obiecuję jaka dzielna będę i jak się przyłożę:)


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12217 Napisanych postów 22074 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627824
Bziu - nie schudłam, trzyma mnie się 61kg - czyli tak okrakiem miedzy 63 co było w maju a 59,90 co raz zobaczyłam na koniec redu z Tsu.
Brzuch do bani wygląda i jak tylko poczuję trochę wiatru w żaglach (jak się zacznie normalna szkola to nie poczuję na 100%) to będę cisnęła w dół - chociaż z przerwami po 1kg, zeby się trzymać na 59-60. I bede na brzucha patrzeć czy coś się rusza i o co w ogóle mu chodzi...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

T3

Następny temat

Redukcja, zdrowie

WHEY premium