Nie dać się czasowi

Moze byc i samolot

26.09.2019 DT
Dół - lekko. Drugi trening dołu, ten z MC i GB, zostawiłam na niedzielę, aby mieć tyłek "świeży". Wczoraj ogarniałam swój ruski i treningi Młodego więc ograniczenia czasowe miałam straszne. I jeszcze zapomniałam poczekać aż Garmin wyczuje pas i cały trening liczył mi na tętnie z nadgarstka - wiec do bani policzył.Tyle, że czas prawidłowy.
Tyłek spompowany - fajne uczucie. Ale musiałam sie nieźle spinać.
Kombinuje z rozpiską - jak tu wrzucić, a się nie napracować i nie przepisywać...

Paatik

Samolot, nie samolot - mój dziennik, moje nazwy:)
Przynajmniej zainteresowanie wzbudziło.

Sobie polatasz przynajmniej regularnie - zawsze to coś.

Ale czemu samolot? Jakby nie patrzeć, to w żaden sposób nie przypomina.....hmmm

ajazy - widocznie jak blondynka lata to przypomina:)

ajazy

Ale czemu samolot? Jakby nie patrzeć, to w żaden sposób nie przypomina.....hmmm

E tam, czepiasz sie. Dla przykladu, ta pozycja, z ktorej strony przypomina Ci samolot?

Fanss - idz z tymi świństwami do swojego dziennika. Tu jest przyzwoicie, z grubsza:)

No czyta kulturystyka - nie ma co .

Oj Paatik, przyklad z zycia wziety, zadne swinstwa

nightingal

No czyta kulturystyka - nie ma co .

Nie czytam Kulturystyki, pewnie dlatego, ze nie interesuje mnie ten temat.


Zmieniony przez - fanss w dniu 9/27/2019 12:30:34 PM

Ja pisałem o tej z małej litery a nie wielkiej. Magazynów kulturystycznych też nie czytam.