Nie dać się czasowi

Nie wiem czy jak na drożdżach, ale nawet podczas chodzenia czasami potrafię sobie to doopsko spiąć i poczuć ze zapracowało.
Niewątpliwie to dzieło Bziu, ze mnie do tego przymusiła...

06.06.2019 DT
Personal był. Dostałam wycisk, a Gremlin tego nie zauważył. Pytanie do znawców - czy jak zegarek jest zdjęty i leży w kącie na sali to może nie odbierać prawidłowo info o pulsie? I pas nie zapamiętuje? Ten pas basenowy zapamiętuje.... Byłoby to wytłumaczeniem tak kiepskiego wyniku - bo pot się ze mnie lał i dyszałam jak zgoniony pies...

Trening taki mocno crossfitowy - same WODy i wodziki. Nie wiem ile zapamiętałam, niektóre były na czas, niektóre na powtórzenia. Spiszę hurtem poniżej.
Natomiast odkryciem były pistolety - póki co na skrzynię. Makabra dla 4ek, pewnie jak bym dopracowała to dla tyłka tez byłoby nieźle.

WOD 1: TGU, podciągania z gumą (ostatni - powolny negatyw bez gumy), pompki na kolanach na kółka gimnastycznych.
WOD 2: pistolety, wiosłowanie na kółkach gimnastycznych, plank, mountain climbers, trzymanie sztangi 20kg nad głową
WOD 3: narciarz na maszynie, wyrzuty piłki 10kg, rwanie hantla jednorącz, martwy ciąg z kettlami

ja bym obstawiał że zapamiętywanie to jest opcja pasa i np w polarze H7 nie ma pamięci a H10 zapamiętuje, więc trzeba sprawdzić konkretny model

co do leżenia w kącie to chyba kwestia zasięgu BT lub ANT+
i tak w BT
Zasięg urządzenia determinowany jest przez klasę mocy:
klasa 1 (100 mW) ma największy zasięg, teoretycznie do 100 m
klasa 2 (2,5 mW) jest najpowszechniejsza w użyciu, teoretyczny zasięg do 10 m
klasa 3 (1 mW) rzadko używana, z teoretycznym zasięgiem do 1 m.
czyli najpewniejszy zasięg jest jak masz w okolicy metra pomiędzy urządzeniami


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-06-07 16:35:22

Kabo - dzięki, pasy Garmina maja ANT+ i nic nie piszą o pamięci czy o odległości..,, ten do pływania to na pewno ma pamięć bo wszędzie piszą żeby inicjować transfer danych z paska do zegarka po wynurzeniu. I nic o odległości między nimi nie ma - szajba tez kiedyś pisał o pływaniu w tri bez zegarka, ze pas wszystko zapamiętuje.

Imiona piszemy wielką literą. Plizzzzzzzzz

Sorki - z telefonu pisałam. SZAJBA - nie obrażaj się:)

07.06.2019 DT
Byłam grzeczna i poszłam na trening. Teraz juz nie jestem - popijam winko po tym jak naprawiłam małżowi telewizor, którego Pan z serwisu nie umiał naprawić. Jak blondynka myśli, ze inni myślą jak blondynka to sie, okazuje, ze nawet łysi faceci mogą być blondynkami...

Miał być tyłek edukacyjnie, a łapy i plecy na serio. W efekcie wkręciłam sie w próbowanie moich ulubionych ćwiczeń, ale ze spięciem tyłka od razu - a nie tylko jako dopięcie ruchu. Wyszły różne cuda - ale tyłek spompowany i czasu na plecy nie było w ogóle. Łapki zrobiłam.

Było GM - tyłek pracował - no doubt, ale chyba za nisko sie pochylam i wypłaszczam plecy. Był MC z kettlami - to fajnie wchodziło. Goblet - tu najdłużej męczyłam, zeby odbijania tyłka na dole nie robić. Zakroki z talerzem - nagle się okazało, ze w ogóle tyłka nie czuję - tylko podczas dopięcia. Odwodzenia z gumami - tu znowu - z ręką na tyłku, ale działało. I na koniec jeszcze rzymska, też z łapami na tyłku - też działało.
Wrzucam filmiki - nie ma się czym chwalić, ale żeby nie było że sie nie starałam:)

rozstaw kolanka , miejsce na brzuszek jest potrzebne , stopy na zewnatrz , proste plecy nie banan

Paatik

Sorki - z telefonu pisałam. SZAJBA - nie obrażaj się:)

Spoko, chciałem tylko zaznaczyć swoją obecność w Twoim dzienniku

Paatik od 1 minuyt , trochę to dziwacznie wygląda , ale działa