Nie dać się czasowi

U mnie wogole nie idzie, bo lecę do tyłu Ale to też może byc kwestia budowy, proporcji i środka ciężkości. Kiedyś Drazekm wspomniał o tym przy wymykach, których tez długo nie mogłam ogarnąć. Tyłek mam za duży i za cięzki
W każdym razie zazdroszcze Paatik tej lekkości

A Viki czujesz ze masz mocny core? No nie wiem, zrobisz spokojnie ladnei kilka razy koleczko (z kolanami na podlodze, nie stopami, hehe)? albo jakies inne corowe wyzwania dobzre ci wychodza? Nie licze tu planka, bo dl amnie plank taki super nie jest do oceny coru.

madzia_666

A Viki czujesz ze masz mocny core? No nie wiem, zrobisz spokojnie ladnei kilka razy koleczko (z kolanami na podlodze, nie stopami, hehe)? albo jakies inne corowe wyzwania dobzre ci wychodza? Nie licze tu planka, bo dl amnie plank taki super nie jest do oceny coru.

Może jakieś corowe wyzwanie? :D
Mi by się bardzo przydało, a generalnie strasznie nie lubię ćwiczyć brzucha i plankow i innych takich

Kółko bez problemu, wstęp do kółka z prostych nóg czyli "rozjazdy" bez kółka też zrobię. Wznosy nóg do drążka też, l-sit chwilę utrzymam. Różne ćwiczenia na piłce też robię. A jak trzeba tyłek podnieść wyżej, jak choćby w wymykach to zaczyna się problem


Wyzwanie bardzo chętnie, zawsze się przyda mocniejszy brzuch. Jakieś pomysły? Kółko ze stania? tylko na zęby trzeba uważać

No to nie wiem! chyba moja droga rzeczywiscie masz za ciezki tylek

Mam słaby core i na pewno słabsze plecy od Viki. A tyłek może nie duży, ale nogi, jak to się ładnie mówi, masywne. Moim zdaniem trzeba poćwiczyć, złapać odpowiednie ułożenie i tylko jako ostatni element dołożyć siłę. No i oswoić się, bo jak głowa nie działa to się nie panuje nad ciałem. Można się niechcący spinać ze stresu i już gdzieś ciało nie tak się układa.

I jeszcze jedno mi się przypomniało. W takich figurach trzeba się odpowiednio wychylić, żeby utrzymać równowagę. I czasami do tego wychylenia trzeba mieć też odpowiednią mobilność.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-04-20 18:26:49

No ja z tym ‚ciezkim tylkiem’ Viki to troche zartowalam, bo to ona wlasnie caly czas ten swoj biedny tylek tak obwinia
Ja myslalam ze to core, ale jak nie to pewnie jakies kwestie tevhniczne glownie jak piszesz.

Madzia ja mam sylwetkę typowej gruszki, góra chuda, tyłek i uda grube. Trochę nadrabiam proporcje tym, że wypracowałam szersze plecy ale to nie zmienia faktu że cały tłuszcz siedzi właśnie w udach i tyłku i to mój najcięższy punkt. Przez to szybko mnie przeważa w pozycjach gdzie tyłek jest u góry

A co z tym wyzwaniem na brzuch/core?

A czemu nie z tym wyzwaniem, ale ja nie mam pojecia co to moze byc

Viki, jasne że jakbyś była chudzinka to byłoby ciut łatwiej, ale to tak nie działa, że jak masz dysproporcję to już Cię przeważa. Po prostu łapiesz balans, dokładając odpowiednią kontrsiłę górą ciała. I powinnaś tę siłę mieć, może brakuje techniki. Przecież już w tripodzie po paru próbach oderwałaś nogi, a tak się zarzekałaś, że nigdy w życiu, bo za ciężkie.

Co do wyzwania to mogę dopingować, ale ja na razie do niczego się nie zobowiązuję. W tym nowym pokoju to nawet na jogę nie ma za bardzo miejsca. Mata dojedzie za tydzień i nie wiem, może w ogólnodostępnym salonie poćwiczę, bo w pokoju będę się obijać o meble