Nie dać się czasowi

Piekne widoki z tarasu :)

A na lotnisku już nie tak ładnie…

A czemu nie sesja plażowa jak u Kabo? Taka to się nie liczy

Bo mam stare bikini i jestem na ten fakt wściekła. A Kabo na każdej focie nowe gacie!!!
Jakieś podsumowanie wakacji zrobię i zobaczymy może jakaś fota z tego wpadnie:)
Dramatu na plazy nie było.

Ja mam koszulki 10 letnie na moich filmikach

Ale u mnie kostium dodaje plus 10 do wrażenia:) wiesz jak na bikini fitness - te wszystkie bransoletki, kryształki etc.
Ale się nie leniłam - nie powinno być złe na wadze.

Z porażek - mimo uporczywych i systematycznych prób nie udało mi się popchnąć stania na rękach do przodu…

Też kosztował 6 tys jak na zawody?

Fighter - w taki "wypas" nie celowałam:) Jakoś przez tego Covida standardowe przygotowania do wakacji, które zawsze obejmowały zakup nowego stroju, przymiarki, redu etc. mnie ominęły. Chyba podświadomie bałam się, że wyjazd jednak nie wypali. Stąd brak tradycyjnych fot plażowych...
21-26.06.2021 URLOP
Coroczny wypad z Mamą. Niestety tym razem okazało się, że 2 lata w czasie 7 dekady życia to jednak dużo zmieniają...Mama mi się posunęła z oczami straszliwie (schodów nie widzi!) i niestety trzeba było włączyć więcej pielęgniarstwa niż koleżeństwa:(
Harmonogram był zaplanowany następująco:
- poranna joga i próby do stania na rękach,
- poranne pływanie/moczenie się w morzu (bardziej na samodyscyplinę "zamoczenia się", niż na rekordy pływackie),
- spacer w jedną stronę plaży,
- spacer w drugą,
- siłka i próby do stania na rękach po siłce.
Łącznie miało być 20 tys. kroków minimum. W tym układzie Garmin pokazywał mi pulę 2500-2800 do spalenia i przy fantastycznej kuchni pozwalał na w miarę swobodne co do wyboru, ale ograniczone co do ilości wybory żywieniowe:) Dość powiedzieć, ze jak były ananasy smazone na głębokim oleju w cieście to sobie jednego zjadłam i rurki francuskie z lodami też sobie jedną zjadłam. W ogóle to jest hotel dla tych co chcieliby przejść na wege - takie ilości pokrojonych i przygotowanych do mieszania warzyw, sałat, owoców, nasion etc. - w żadnym nie widziałam. I warzywa z grila i gotowane i smoothie - jakby nie patrzeć mnóstwo tego było. Wystarczyło dołożyć kawałek mięsa/ryby z grilla i pojedzone. Jakieś wieczorne relaxy przy ouzo też były.
Wzorem Kabo zważę się jutro rano - ciekawa jestem tej ilości obywatelstwa, które ze mną wróciło, ale nie spodziewam się wielu dodatkowych kg.

Wyremontowali siłkę - juz nie jest grecką mordownią z ręcznie spawanymi stojakami do przysiadów - tylko elegancką siłownią z osobnymi salami z maszynami do pilatesa i z drązkiem do baletu:) Ten sam główny trener. I jedna uwaga - on od zawsze przygotowuje dziewczyny do fitness bikini i tej "większej" kategorii. Tym razem popatrzyłam sobie jak te treningi wyglądają. Cały trening to max 4 ćwiczenia - za to po 10-12 serii!!! Jak laska wykroki czy przysiady wykroczne robiła to zaczynała z hantlami 24kg i do każdej kolejnej serii przynosił jej o 2kg lżejsze. I robiła AMRAP. Tak szczerze Wam powiem, ze poza moimi wielokrotnymi seriami na WL - to w żadnym ćwiczeniu nie szłam na taki wysiłek...
Jakiś młody manager nadzorował remont tej siłki ku niezadowoleniu starego trenera i cała część poza malutkim rogiem z hantlami jest wyłożona parkietem! Przez środek idzie "trawka". Nie wiedziałam gdzie sie do ciągów i HT ustawić, więc ustawiłam sie na trawce. Potem pytam się tego Greka gdzie mam takie rzeczy robić - a on na to, ze na parkiecie. No to ja, ze przecież talerze rozwalą ten parkiet - a on na to, ze byłoby świetnie, gdyby tak się stało. Okazało się, ze walczył o te stare racki co mu wyrzucili i o podkładki, ale nikt go nie słuchał. I teraz tylko czeka, żeby szybko dziury w parkiecie były bo te racki schował u siebie w garażu i liczy na to, ze pozwolą mu wnieść z powrotem:) Ot taka zabawna historyjka:)
No i piep... mi się hormony. Zaliczam 40 dzień bez @ i się zastanawiam czy to koniec czy jeszcze nie?

Treningi pewnie zależą od okresu treningowego i etapu przygotowań, ciekawa jestem jaki był cel. Wczoraj akurat czytałam o treningach pod kątem OCR i spotkałam się właśnie z podobną koncepcją 2-4 ćwiczenia, amrap przez 30-40 minut, tyle że tam było w formie obwodu i miało na celu poprawę wytrzymałości. W sumie 10-12 serii sobie nie wyobrażam, robię teraz na nogi 4 ćwiczenia 6x10 i kilka dni nie mogę chodzić

Laski wyglądały na dobrze odżywione, wiec chyba masa...
na jesień mówił, ze się przygotowują.