Jakoś mi brakło popołudniowej aktywności...
Wyszło Matka&Syn Run. Dodatkowo przyszły wkładki i trzeba było wypróbować. Nie wiem czy lepiej, po kilku razach będzie mi łatwiej ocenić czy bioderka bolą i czy kostka nawala. A może faktycznie okażą się lekarstwem na całe zło?
Trening z planu Czołga (prawie) - rozgrzewka, interwały 8x, 1 min bieg, 3 min marsz. Młody kota dostawał z tym marszem i już ostatni marsz zamienił się w bieg motywacyjny - on biegł tyłem i mnie dopingował cobym biegła a nie szła. Trudno - tak to jest jak rodzicielstwo wygrywa z fitnesem:)
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-07-31 19:57:26