Nie dać się czasowi

My, jak byliśmy 3 lata temu w Gdańsku, to synowi się najbardziej Loopy,s World podobał. Zaliczyliśmy prawie wszystkie możliwe atrakcje, muzea i rejsy ale generalnie młody najbardziej lubił karmić mewy na plaży i uciekać przed falami... dzieciom tak niewiele do szczęścia potrzeba

Ja bym na Twoim miejscu poćwiczył same podejścia. Stajesz przed sztangą, stopy tak szeroko byś była jak najstabilniejsza i łapiesz ją tak jakby ktoś za chwilę miał Ci ją wyrwać w przód. Spinasz się, wchodzisz pod sztangę i spinasz się tak jakby ktoś miał za chwilę Ci ją wyrwać w górę. Następnie podnosisz ją w górę prostując nogi, jednocześnie trzymając rękoma tak jakby w każdym momencie mógł Ci ją ktoś wyrwać w górę(czyli nie ciśniesz na dół ale też w razie czego sztanga nie pójdzie łatwo w górę). Prostujesz się chwilę stoisz spięta i odkładasz.
Po kilku takich repsach, robisz to samo ale jeszcze po podniesieniu robisz krok w tył jedną nogą i następnie drugą. Stopy stawiasz w takiej odległości w tył i w takiej szerokości żeby być jak nabardziej spięta i odporna np na popchnięcie. po 5 sekundach nie robisz przysiadu tylko wracasz w przód i odkładasz sztangę tak jakby ona leciała w górę. Czyli nie pozwalasz jej po prostu opaść na stojak tylko wręcz ją tam dociskasz.

Całe podejście sztangę traktuj jak męża czyli wk***ia Cię strasznie ale jednak ją kochasz



Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-03-04 21:16:16

podobno w Akwarium Gdyńskie jest spoko, to dostałem do wyboru jak byłem ostatnio u kolegi
ale zwyciężyło ostatecznie Jump City

Ja wiem, że ja trochę Tofik jestem i jak chodzę normalnie to się garbię, a wygłupiam się wyprostowany.
No ale ludzie, jechać nad morze w lecie i zwiedzać zamknięte pomieszczenia.

Akwarium jest Ok. Grupy szkolne maja tam fajne zajęcia - nie wiem jak z takimi wejściami turystycznymi jest. Ale na pewno do rozważenia .

Paawo czerwiec z dzieckiem nad polskim morzem to mogą być wakacje życia lub koszmar - wszystko zależy od pogody. I chamskie rozrywki trzeba mieć w planie B.

paawo

Ja wiem, że ja trochę Tofik jestem i jak chodzę normalnie to się garbię, a wygłupiam się wyprostowany.
No ale ludzie, jechać nad morze w lecie i zwiedzać zamknięte pomieszczenia.

A jak będzie padać?

Paatik

Paawo czerwiec z dzieckiem nad polskim morzem to mogą być wakacje życia lub koszmar - wszystko zależy od pogody.

Raczej od nastawienia, jak to mówią "bieda to stan umysłu a nie portfela".

paawo

Ja wiem, że ja trochę Tofik jestem i jak chodzę normalnie to się garbię, a wygłupiam się wyprostowany.
No ale ludzie, jechać nad morze w lecie i zwiedzać zamknięte pomieszczenia.

To jest na dwóch Tofików

Paatik dzięki
Paawo wszystko zależy od pogody. Jak będzie ciepło to Młodego z wody i piasku na żadne atrakcje nie wyciągnę Ale muszę mieć jakiś plan awaryjny, Młody jak ja ma adhd więc musi się zmeczyc
Przy okazji jestem naprawdę w szoku, bo pierwszy raz mąż się zgodził jechać razem przy okazji zawodów. Na każdy bieg chciałam jechać razem, również na MP w Gdyni w zeszłym roku i zawsze były wymówki. A tym razem jest inaczej