Nie dać się czasowi

fajne masz to sushi - duzo wkladu, stosunkowo malo ryzu

Jak domowe... w knajpie bym splajtowała z takim podejściem:)

u nas sklad jest jeden - wedzony losos, wasabi (Mloda bez), szczypior i ogorek, w glonach, czasem sezamie
ale na szczescie nie ja robie, wiec chyba musze poprosic i grubszy wklad bialkowy

Spróbujcie zrobić z pieczonym łososiem w Teriyaki - banalnie proste, szybkie i smaczne. Surowego łosia podlewasz sosem, do piekarnika na 10 min i ściągasz ze skory paski prosto do sushi. Serka Filadelfia nie używacie? Ja mam jeszcze awokado, ogórek i jakiś typ sałaty.

A gotowane jajka w zalewie solnej?

no z czyms pieczonym bedzie git
serka nie

Zapomniałam Wam napisać - ale się Mamy zapytałam - 2 łyżki soli na 1 l przegotowanej wody. Jaja ugotować na twardo, schłodzić, obstukac - nie obierać i wrzucić do schłodzonej zalewy. Na minimum 3 dni do lodówki lub na balkon jak nie ma mrozu. Ponoc mogą kilka tygodni leżeć - u mnie nigdy tyle nie wytrzymały. Do tygodnia wszystkie są zjedzone.

Nie przestaje zaskakiwać mnie ten dziennik. Jednego dnia lecą teksty niczym z brazzers a kolejnego zamienia się w grzeczny kącik kulinarny

Brann przyćmiło Cię po tych 500setkach wczorajszych, bo nie zauważyłeś najważniejszego -

Cały czas w tej slonej wodzie maja byc, nawet po tygodniu?
Sól jakaś konkretna? (akurat mam himalajską)