PaatikWiecie co - trochę sie głowa buntuje na te cyferki. Niby cyferki to tylko cyferki...
W liceum 55kg wydawało mi sie ideałem - ważyłam 56-57kg. Potem na studiach akceptowałam 58kg. Po urodzeniu chłopaków zaciskałam zęby udawało mi się na chwilę wskoczyć na to 58kg, ale już wiedziałam ze 58-60kg muszę traktować jako wagę ok. W zeszłym roku widziałam już, ze ciało walczy z 60kg - i powinnam zaakceptować 62kg. Teraz to 64kg - niestety do kostiumu kąpielowego się niezbyt nadaje... i będę próbowała zawalczyć, ale juz wiem, ze nie o 60, a max o 62kg.
No i w tym wieku to chudnięcie źle na buzi wygląda, lepiej się prasują zmarszczki na wyższych kilogramach:)
W tym tempie, za dziesięć lat ...
Słabo to widzę
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370