Nie dać się czasowi

Zwariować idzie....
Jakby co, to to małe poniżej trzyma mnie przed upadkiem....
Bo głowa juz nie wytrzymuje tej izolacji - patrz ile radochy miałam z tej siłki dzisiejszej.

Izolacja nikomu nie służy. Człowiek nawet normalnie na spacer nie może wyjść bez namordnika, bo milicja się czai i na pustej ulicy można mandat wyłapać. Absurd goni absurd - no ale czymś trzeba zmusić ludzi żeby się zaszczepili. Także bym się nie spodziewał że w ciągu najbliższego roku wiele się zmieni pod tym kątem.

Ale będę miała lepszą motywację do ucieczek do lasu. Tam nie ma kontrolerów:)

Las dobra rzecz. ja mam niedaleko taką polną drogę po której można połazić spokojnie bo tam gliniarze się nie zapuszczają zupełnie.

Hah ja też na Multisport nie czułam... I teraz chyba będę bez żadnej karty. A na pewno przez 3 miesiące na próbnym. I jak liczę dwa karnety (siłka plus rurka) to mnie boli haha I już się zastanawiam z czego zrezygnować :P

Słodziak cudowny.

Ja teraz chodzę w samym szaliku na dworze. Bez maseczki i na szczęście uwag brak

15.12.2020 DT
Wczoraj tragedia - korona drama etc. Zajadłam potencjalne zarażenie na zasadzie "a co mi tam, jak jutro mogę zdychać".
Dzisiaj sie wymazałam i czysta jestem:) Póki co - w piątek powtórka mazania.
Więc poszłam na siłkę. Zrobiłam powtórkę z niedzieli: plus GB, minus barki. I tak sobie chyba będę takie FBW robić: plecki na maszynach, tyłek: rdl/GB/HT; suwnica, hammer, czwórki na maszynie plus jakieś bareczki. Łydki, bicki, tricki - odpuszczam na 2 tygodnie. Nie będę tęsknić.
Do końca roku tak się pobawię - chyba ze za WL sie stęsknię.
No i kryzys miałam bo takie 2 damy przyszły na siłkę z brzuchami na wierzchu, ze kurczę zazdro straszne się włączyło.
W domu też dramaty z goowniarzami...





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-12-15 21:05:28

Kurczę - Ty rozsądna kobieta jesteś - nie bój się tak tego wirusa. Ten strach jest gorszy od niego samego.

Night - ja bym olała, ale starego chłopa mam i Mamę w domu... Świadomość, ze im przywlokę spać mi nie daje.

Mój teść był świeżo po nowotworze, z chorobami płuc i serca i żyje - ważne żeby tych innych chorób nie zaniedbywać i będzie ok.

19.12.2020 DT
Duński serial z moim podejściem do oglądania, aż wyoglądam wszystko + stres covidowy i podwójne mazanie - tak wyglądał mój zeszły tydzień. No i najadłam się za wsze czasy-bo przecież nie wiadomo co będzie jutro...
Dzisiaj z rana się spakowałam zameldowałam na siłce minutę po otwarciu. Zgodnie z planem - trenio jak poprzednio: plecy, 4ki, wyciskanie na maszynie, GM+GB, allahy.
No i dzisiaj madzia_666 wrzuciła foty formy i zbieram szczękę do tej pory.