Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Viki
Paatik patrząc na te wszystkie teorie co zdrowe a co nie, to nie tylko należało by założyc własne gospodarstwo na wsi (żeby miec swoje mięso, mleko i jego przetwory, warzywa i owoce), ale jeszcze znaleźć jakąś lokalizację w dziczy albo odgrodzić się od reszty świata pancernym namiotem, co by nawet powietrze czy deszcz normalny nie padał
Wiem jestem okropny. ale muszę.
Pancernym namiotem najlepiej z azbestu, bo co za różnica.
A na poważnie, to nie ma co dać się zwariować ale choć trochę starać się można.
Świata tak łatwo nie zmienimy ale na własnym podwórku możemy mądrzej się rządzić.
Możemy np. jeść mniej przetworzonej żywności, ograniczyć chemie i niezdrowe używki a na treningu nie przyczepiać do siebie promieniującego telefonu.
Możemy też nauczyć się mniej denerwować.
Niby nic, a jednocześnie tak wiele.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12193
Napisanych postów
22035
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627599
Garp - dlaczego 200 piw? I dlaczego gagatek? jesli aluzjujesz do 35+ to nie dam się przekonać, ze nie mam racji. Akurat jestem pewna na 100% - nie dopuszczam marginesu błedu. Inaczej niż w przypadku zafiksowania na zdrowym żarciu.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Mój mąż codziennie je tuńczyka z puszki. Dziwię się, że jeszcze nie świeci :P Ale jego nie przekonam niestety (może kiedyś) a dla mnie najważniejsza jest różnorodność. Zjem czasem tuńczyka i wędzoną rybę, uwielbiam łososia ale rotuję tymi produktami więc częstotliwość spożywania nie jest duża. Niestety jakby się chciało jeść eko sreko (to taki żarcik) to i kasy musi iść więcej na jedzenie to byłoby mnie stać na to jakbym max 1500 jadła :D :D
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12193
Napisanych postów
22035
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627599
Paula - ale najgorzej, ze to eko-sreko nie daje żadnej gwarancji "zdrowotności"... Moze byc, ze tylko certyfikat kosztował kasę - a produkt taki sam... Trochę wietrzę łatwość przekrętu na "eko". Inna sprawa, ze z okazji moich podejść do keto odkryłam śmietane od pewnego Nowaka. Ekologiczna. I nie ma żadnej skrobi czy innych karagenów domieszanych i kurczę smakuje mi... az za bardzo. A najlepiej smakuje jak ma 30% i zmikoswana z wheyem i zółtkami i zamrożona w formie lodów. Wchodzi jak tuńczyk Twojemu męzowi:)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607824
Paatik
Paula - ale najgorzej, ze to eko-sreko nie daje żadnej gwarancji "zdrowotności"... Moze byc, ze tylko certyfikat kosztował kasę - a produkt taki sam...
Kilka lat temu znajomy pracował przy warzywach, które segregowali. Wszystko z jednego pola. Te mniejsze i brzydsze szły jako eko i były 2x droższe, bo niby bez wspomagania więc dlatego takie marne Od tamtej pory nie wierzę w eko