15.08.2022 DT
Wczoraj plecki zrobione. Upał straszliwy, nawet klima na siłce nie dawała rady...
Opieprz dostałam bo za szybko chciałam w trapku podgonić - faktycznie 80kg na 12p szło ciężko, ale dałabym rade na siłę 3 serie zrobić. A ciągle zapominam, ze to ma być "kulturystycznie" - czyli ładne pompowanie tego co trzeba a nie praca całym ciałem. I tak ten trapek wyżebrałam do planu...
Generalnie mogę powiedzieć ze coś takiego jak
czucie mięśniowe mi się bardzo poprawiło, natomiast ciagle jeszcze nie łapię wielu niuansów. Np. to wiosło KB. Jak robię je po swojemu - to 10kg wydaje się w sam raz - ciężko, ale do zrobienia. I czuję plecy. A jak zrobiłam zgodnie z rozkazem ruch bardziej przodu, niż z linii nóg - to te 10kg wydawało się horrendalnie ciężkie. Też plecy pracowały - ale jakieś takie miejsca nieprzyzwyczajone widać do pracy dostały w kość:)
Narciarz to dla mnie ciemna magia - jak zrobić plecami, a w szczególności przypiąć środkowy i dolny akton najszerszego. Lecę łapkami i między łopatkami ... Wojna o to wczoraj była:)
Z bickami nam się pomyliło i robiliśmy na poprzednim treningu...
Wczoraj tez podziwiałam taką trenerkę na siłce. Akurat jedyna co mi się podoba - szczupła bardzo, cycków wprawdzie niet (taki poziom bf że nie ma szans), kafle na brzuchu od góry do dołu, barki można wszytskie 3 aktony z bliska oglądać... Miała swój trening i robiła HT z 40kg.... A doopkę miała proporcjonalną do reszty, żaden naleśnik. Tak sobie gdybaliśmy, ze przy świetnym czuciu to ona jest w stanie takim ciężarem utrzymac to co ma, ale pewnie lepszej doopki nie zrobi. No, ale to takie nasze gdybanie.