Szacuny
5995
Napisanych postów
10061
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
214367
cod123
missInvincible
cod123
My też będziemy zaczynać budowę
super! projekt gotowy czy indywidualny? na jakim etapie jesteście?
Wzorujemy się na gotowym, ale kilka rzeczy przerabiamy. Rzut zaakceptowalismy i czekamy teraz na gotowy projekt konstrukcyjny i potem na wycenę budowy.
My nic nie będziemy robić sami, bo ani się na tym nie znamy ani po prostu nie mamy na to czasu. Ja wracam od września do pracy, mąż pracuje w innym miescie, jest w domu przed 17, jeszcze teraz dziecko, no po prostu nie wyobrażam sobie babrać się w tym wszystkim. Mamy zaufanego kolegę, który jest inżynierem budownictwa i pracuje jako kierownik budowy, prawdopodobnie zlecimy jego firmie budowę do stanu deweloperskiego, ja ani mój mąż nie mamy siły na pewno użerać się z fachowcami kazdyymi z osobna, po prostu się do tego nie nadajemy. Wyjdzie trochę drożej, ale coś za coś... Co do ustawienia budynku to sobie wymyslelimy w zależności od tego jak będzie padać słońce, niestety w ostateczności okazało się, że w ustawie miasta jest napisane że budynek musi być kalenica do drogi i wszystko szlag trafił...
Zmieniony przez - cod123 w dniu 2021-04-04 10:31:02
Czyli troszkę przed nami, bo my dopiero czekamy na rzut
Ja osobiście również nie nadaję się do pilnowania każdej ekipy z osobna ale mój chłopak zdaje zdeterminowany by szukać i dogadywać się na własną rękę. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.
Kurczę, a to kicha. Mam nadzieję, ze nie będzie stał zupełnie odwrócony chociaz
Szacuny
5995
Napisanych postów
10061
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
214367
rion10
missInvincible
rion10
Jak to mówią pierwszy dom budujesz na sprzedaż, a drugi dla siebie, zapewne wielu rzeczy da się później uniknąć.
Ja teraz z rodziną mieszkam w mieszkaniu 65m, jak kupowaliśmy mieszkanie to w super atrakcyjnej cenie i przez myśl przeszła budowa domu, ale nie chciałem brać dużej krechy. Z perspektywy czasu okazało się, że można było spróbować bo mieszkanie już spłacone zarabiam dużo lepiej, ale teraz chyba bym się nie podjął budowy za dużo mam na głowie aktualnie i raczej sprawa się nie unormuje przez 3-4 lata. Ale jeszcze była w perspektywie przeprowadzka na drugi koniec Polski Może kiedyś mnie najdzie jeszcze na budowę
Zawsze jest ten lekki strach przed zaciąganiem kredytu i obawa, że coś pójdzie nie tak. Jak widać można było zaryzykować, ale łatwo mówić po czasie
Może opcją by było kupienie domu w stanie deweloperskim? Czy jednak jeśli już byście się zdecydowali na dom, to budowalibyście od zera?
2 lata temu byłem zaopiniować dom po znajomości koleżance, a raczej kilka domów i większości bym sobie nie kupił zbyt wiele rzeczy mi się nie podobało, nie mówię tutaj o rozmieszczeniu domu czy jego przestrzeni, ale o fuszerce na pewnych etapach wykonania. Docelowo kupiła jeden dom, ale po pewnych negocjacjach. Jak bym miał dla siebie to raczej budowałbym sam w sensie nadzorował. Z deweloperami mam do czynienia na co dzień z racji pracy i niestety nie mam o nich zbyt dobrego zdania. W większości materiały i wykonanie po kosztach więc samemu najlepiej.
Ciekawą opcją jest też kupno domu na początkowym etapie budowy np stan surowy zamknięty. Kupujesz z działką, cała papierologia załatwiona, ale nie ma tego zbyt wiele na rynku.
Niestety ryzyko z perspektywy czasu by się opłaciło, ale na ówczesnym etapie było zbyt duże dla nas.
Fajnie, że jak ludzie mają możliwość to z niej korzystają i trzymam kciuki, że wszystko się Wam uda i bez większym problemów zrealizujecie plan
My zauwazylismy, ze sporo nowych domów w stanie deweloperskim pojawia sie w okolicy, w której się budujemy ale wszystkie na malutkich działkach. Dla nas działka była priorytetem, naszą w sumie kupiliśmy na spontanie, bo to była miłość od pierwszego wejrzenia i nie można było jej odpuścić
Prawdopodobieństwo, ze byśmy znaleźli dom w stanie deweloperskim na działce, która nam się podoba jest sporo mniejsze, a przynajmniej musielibyśmy się mocno naszukać.
Szacuny
17707
Napisanych postów
132168
Wiek
39 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1460711
Mój kolega kupił dom, para się akurat rozeszła i podział majątku był, najwięcej podobno jest rozwodów podczas budowania domu
Z tymi przepsiami to kurde trzeba uważać, kolega okna sobie nie mógł zrobić bo w pewnej odległosci jest inna działaka i przepisy nie pozwalają w tym miejscu oka zrobić, musiał z luksfery zrobić by światła coś wpadało do środka.
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6516
Napisanych postów
62312
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777742
Działka musi być fajna choć w mojej okolicy fajna działka ok 8-10ar to jest około 100-120 tysięcy więc nie mało, ale wybudować dom na skrawku ziemi gdzie sąsiad zza ogrodzenia Ci zerknie co masz na grilu jest słabe.
Anubis dla jednych tragedia bo rozpad związku, a dla innych okazja do kupna domu bo najczęściej cena jest atrakcyjna takich "rozwodowych" nieruchomości bo sprzedaż następuje dość szybko
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1803
Napisanych postów
2913
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73510
Miss domu w stanie deweloperskim bym nie kupiła. Już prędzej tak jak Night pisze SSZ.
Jeśli chodzi strony świata to za dużo nie wiem bo u nas to nie była goła działka , trzeba się było dostosować do tego co jest. Nawet co nieco rozebrać przed budową :)
Jak jest taka możliwość to myślę, że warto. Ale jak ma to byś robione na siłę to bym odpuściła i zrobiła tak by mi pasowało pod względem wjazdu, ogrodu itd.
Pompy nie mamy. Miałam trzy wyceny. Póki co nie na nasz nasz budżet. Może kiedyś. Na pewno do tego zrobiłabym kominek lub kozę a to znowu dodatkowe koszty.
Latem grzanie wody prawie za free. Okresy przejściowe też super sprawa. Jak przyjdzie mróz to już gorzej bo grzałki się załączają. Jak ludzie wrzucali rachunki za styczeń i luty to jednak kupa kasy. No i zaglądać też trzeba i pilnować defrostow żeby jednostka za bardzo się nie oblodziła i żeby jej szlag nie trafił.
Mamy ekogroszek. Pewnie dla większości nie do pomyślenia w nowym domu. Ale na ten moment to było najlepsze rozwiązanie dla nas. A dla mnie to i tak luksus w porównaniu do starego domu i kopciucha. Listopad- luty 400kg na miesiąc. Ale coś za coś. Za to mamy rekuperator. Czy warta tyle kasy? Raczej nie ale przy szczelnym domu nie wyobrażam sobie went. grawitacyjnej.
Jak planujesz duże przeszklenia , szczególnie od południa czy zachodu , to nie ma bata. Coś będziesz musiała mieć bo w domu będzie jak w szklarni. A takie rolety jednak robią robotę. Też zależy jakie silniki, czy chcesz sterowanie wi fi, wszystkimi na raz. Jak mam zwykłe elektryczne na włącznik. Nam wystarczą. Nie potrzebujemy dodatkowych bajerów. Ale np już wiem że na pewno opcja , że otwieram/ zamykam wszystkie rolety naraz u nas się nie sprawdzi. Bo każdy członek rodziny robi jak chce. W salonie jedno zasłonięte , drugie nie. A musiałabym dopłacić ponad 2000 zł.
W trzech oknach w pomieszczeniach gospodarczych nie mam wcale rolet i na klatce też.
Jeden facet budował ekonomiczny, taka stodołę z dużymi oknami. Bez rolet bo mostki termiczne, bo nie po to takie duże przeszklenia żeby je później zasłaniac. Miał być żagiel, nie dał rady. W domu upał. Chłodzenie podłogowka przez pompę- bardzo niekomfortowe. No to klimatyzacja- ale to nadal nie to. Skończyło się na roletach zew. do tego już montowanych na elewacji więc skrzynki widać, uroku nie dodają, ale w końcu jest komfortowo.
1
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Szacuny
1727
Napisanych postów
2707
Wiek
33 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
241162
my akurat mamy wydzieloną działkę od teściów, bo oni mieli ponad 2 tys metrów. Podzielili i nam wyszło ponad tysiąc metrów. Jakbyśmy sami chcieli kupić to nie ma szans u nas w mieście jest taki deficyt. Chyba, że gdzieś na wiosce, ale to dla mnie odpada. Co do słońca to my akurat dobrze to przemyśleliśmy, żeby jednak dobrze to padało, dobrze jest to przemyśleć. Wcześniej oglądaliśmy też gotowy bliźniak na sprzedaż, ale byliśmy tam z tym kolegą kierownikiem budowy to ogólnie masakra. Ściany cienkie jak w bloku, materiały i wszystko inne pozostawiało wiele do życzenia. Jednak jak ktoś się zna to widzi te wszystkie rzeczy.
Szacuny
17707
Napisanych postów
132168
Wiek
39 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1460711
Bo się jeszcze miss rozmyśli.
Bedzie sporo pracy, ale potem sobie pomyśl, cisza spokój, z sąsiadami w bloku nie trzeba się użerać, jest gdzie zaparkować, w czasie kwarantanny sobie wyjść do ogrodu, grill, imprezy itp, ja już niektórych osób w bloku nie mogę strawić.
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.