missInvinciblemadzia_666Pewnie gdybys lekko kalorie podniosla to bylaby sila, no ale tez waga poszlaby lekko w gore, a tego rozumiem nie chcesztakie masz graniczne te kcal by miec naprwde dobry performance, ale to wiesz pewnie
![]()
Wiem tez ze jestes doswiadczona i wiesz co robisz, ale napisalas tam wyzej ze nie chcesz cisnac ciezaru, podnosic by to nie wplynelo na technike, czasem mozna, a nawet trzeba lekko te technike nagiac by pojsc dalej, technika nie musi byc idealna by byla wciaz akceptowalna.
Myślę, że jeszcze trochę dołożę kalorii ale raczej konserwatywnie 100-150 chyba, że będę miała więcej czasu na dodatkową aktywność. Wolałabym wagę trzymać w ryzach. U mnie jest dosyć zauważalna różnica między np. 61kg a 64kg i jak sobie pomyślę o kolejnej długiej redukcji to mi się odechciewa![]()
Co do techniki to fakt, myślę że trochę się niepotrzebnie zblokowalam chociaż w 3-4p na 100kg i tak nie było rewelacyjnie jeśli chodzi o wykonanie. Chyba mnie jakoś wybijało z rytmu, że tak ciężko mi szło, normalnie 6p powinno być osiągalne bez większego problemu a tu zonk. Myślę, że przez następnych kilka tygodni pobawię się tymi wyższymi zakresami i zrobię kolejne podejście do trójek.
Ogólnie dzisiaj ta technika jest czczona jak jakaś religia. Uważam na przykład, że jak ktoś się naogląda filmików dotyczących techniki przysiadów - to się całkowicie zniechęci nawet do prób jego wykonywania. Dzisiaj podnosi się do kluczowej rangi tak marginalne detale w tych przysiadach, że taki laik zaczynający zgłębiać temat to zwyczajnie mówi sobie, że nie ogarnę tylu elementów na raz i się boi zacząć nawet robić siady. Sporo takich filmików widziałem - i to z tych najbardziej znanych stron "pod sztangą" czy "barbell brothers" że trener kładzie naciska na takie super małe detale - a dla zwykłego Kowalskiego to takie detale nie mają żadnego znaczenia lub całkowicie marginalne. Zresztą wiele tych detali technicznych inteligentny człowiek sam zacznie wykonywać optymalnie, bo eksperymentując z techniką sam dojdzie do wniosku, że tak mu będzie wygodniej, stabilniej itp itd. Natomiast i tak największą robotę wykona to że przysiady będą ciężkie i robione regularnie w odpowiedniej objętości. Dziś po obejrzeniu porad z neta, że technika ma być czczona jak bóstwo - przez co ludzie nie trenują ciężko tylko walczą o tę technikę. Tymczasem wiele z porad które były wbijane ludziom do głowy 3-4 lata temu dziś się okazuje że wcale nie są takie istotne, bo wiele osób nie jest w stanie przez swoją budowę anatomiczną niektórych rzeczy zastosować. Wychodzi że indywidualizacja techniki i jej optymalizacja dla różnych osób będzie się mocno różnić.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!