DT MissInvincible

Chyba tak. Jak zrobię zarys planu to skonsultujemy , może coś ciekawego dorzucisz?

Nie ma sprawy - coś się zawsze znajdzie nowego.

06/02/19 DT
Tydzień 1

Trening D

1. HT 10/8/8/6/6/6/12/16
50/80/100/130/140/150/110/90

Zrobiłam małą modyfikację w zakresie powtórzeń bo wcześniej było 10/8/8/6/6/3/max z 50% 1RM. Nie wiem czy powinnam zrobić tu jeszcze większe przemeblowanie czy zostawić jak jest.
Z jednej strony skłaniam się ku większej ilości powtórzeń dla odmiany, z drugiej uważam że powinnam mieć chociaż parę ciężkich serii, bo od pompowania mam ćwiczenia asystujące.

2. Wznosy z opadu 15/15/10+25/10+25
5/5/cc/cc

Tu zrobiłabym tak - Pierwsze dwie serie z obciążeniem, talerz trzymany przy czubku głowy, 1-2s przytrzymania w spieciu. I dwie serie gdzie najpierw jest 10p krótkich ruchów w fazie szczytowej a potem 25 pełnych. I tu tylko ciężar ciała.

3. Obwody z gumą:
3a. Monster walk x50
3b. Glute bridge z nogami na podwyższeniu x20
3c. Odwodzenie w bok leaning back x15/straight x15/forward x15

I tu była jeszcze suwnica ale przerzuciłam ją na trening A i nie wiem czy/co wrzucić tu w zamian. Nie pomyślałam o tym za wczasu.

Trening był wieczorem. W przerwie w pracy byłam na siłowni zrobić krótki trening na skakance.

Dieta :

1. Omlet dyniowy, czekolada, whey, tahini, maliny, banan
2. Wołowina, ryż, oliwa, oliwki, brokuły, sałata, jabłko
3. Schab, pita, pomidor, marchew, kukurydza, sałata, awokado, oliwa, pieczona pietruszka, ser kozi, jabłko, baton owsiany

Zjadłam ok 2500kcal dzisiaj, straciłam rachubę przy kolacji ale jeść mi się chciało więc na samą kolację zjadłam z 1300kcal chyba


Zmieniony przez - missInvincible w dniu 06/02/2019 22:30:29

missInvincible

na samą kolację zjadłam z 1300kcal chyba

masa rządzi się swoimi prawami

Wychodzę z założenia , ze jak mi się bardzo chce to mogę

06/02/19 DT
Tydzień 1

Trening D

1. HT 10/8/8/6/6/6/12/16
50/80/100/130/140/150/110/90

Zrobiłam małą modyfikację w zakresie powtórzeń bo wcześniej było 10/8/8/6/6/3/max z 50% 1RM. Nie wiem czy powinnam zrobić tu jeszcze większe przemeblowanie czy zostawić jak jest.
Z jednej strony skłaniam się ku większej ilości powtórzeń dla odmiany, z drugiej uważam że powinnam mieć chociaż parę ciężkich serii, bo od pompowania mam ćwiczenia asystujące.

Zmiany są ok.

2. Wznosy z opadu 15/15/10+25/10+25
5/5/cc/cc

Tu zrobiłabym tak - Pierwsze dwie serie z obciążeniem, talerz trzymany przy czubku głowy, 1-2s przytrzymania w spieciu. I dwie serie gdzie najpierw jest 10p krótkich ruchów w fazie szczytowej a potem 25 pełnych. I tu tylko ciężar ciała.

Też wygląda nieźle.

3. Obwody z gumą:
3a. Monster walk x50
3b. Glute bridge z nogami na podwyższeniu x20
3c. Odwodzenie w bok leaning back x15/straight x15/forward x15

I tu była jeszcze suwnica ale przerzuciłam ją na trening A i nie wiem czy/co wrzucić tu w zamian. Nie pomyślałam o tym za wczasu.

A może np. coś takiego jak wyciskanie odwrotne na maszynie smitha?? podstawiasz pod maszynę ławeczkę, kładziesz się na niej na brzuchu, uginasz w kolanach nogi i ustawiasz się tak żeby takie pionowo ustawione piszczele były pod sztangą, prosisz kogoś o odblokowanie maszyny i wyciskasz w górę obiema nogami sztangę maszyny smitha. Anie na chwilę nie pozwalasz żeby sztanga stanęła bezwładnie na sprężynach dolnych a w górę ciśniesz na tyle na ile pozwala ciało. Rozstaw stóp na sztandze szerszy jak biodra. jak znajdę filmik to wrzucę - ale może być z tym ciężko.

Trening był wieczorem. W przerwie w pracy byłam na siłowni zrobić krótki trening na skakance.

Wiem o jakim ćwiczeniu mówisz - testowałam je kiedyś i wrzuciłam nawet tu filmy i w sumie nawet je lubię tylko pamietam, ze moja suwnica ma dolne bloczki stosunkowo wysoko i ten ruch nie wychodzi zbyt obszerny ale powinno być ok jak wezmę jedną z wysokich ławek .

To całkiem fajne ćwiczenie - tylko nie wolno spuszczać napięcia z mięśni, więc wysoka ławka wskazana żeby co powtórzenie nie odstawiać sztangi na sprężyny u dołu prowadnic.

Na pewno spróbuję na następnym treningu bo czucie mięśniowe jest super.

Ja to podziwiam, że dajesz radę na takich niskich tłuszczach, ja bym ciągle chodziła głodna niezależnie od ilości kcal