DT MissInvincible

eveline

Czasami najlepiej wychodzi jak się o tym nie myśli wcale

może dlatego chudnę jak jestem na urlopie

Viki też mam własnie urlop za niecałe 3 tygodnie i nie jestem ''beach body ready''

U mnie trochę chaos treningowo-dietetyczny wyszedł przez te zawirowania z plecami i nie prowadzę tej redukcji w jakis spójny, zorganizowany sposób. No i organizm mi się już buntuje i okres się przesuwa także chyba trzeba cos dorzucić do michy a nie ucinać, bo znowu się obrazi na dobre

Echhh dziewczyny co my takie oporne materie?!

E tam zaraz oporne. Po prostu jednym redukcja idzie łatwiej innym trudniej. I tak masz fajną kobieca sylwetkę i jak dla mnie gotową na plażę. Jak komuś nie pasuje to niech nie patrzy.

heheh nie no ja żartuję z tym beach body plaża czy nie plaża, niech ja tylko wrócę do normalnego trenowania...

Mój urlop za 1,5 tygodnia jak dobrze pójdzie. chyba nie zdążyłam z redukcją

Ja w tym roku celowo nie zdążam . O wiele przyjemniej się robi mięśnie na takiej konkretnej masie z wyższym poziomem tkanki tłuszczowej. Na jakiejś diecie rotacyjnej przy stosunkowo niskim bf tylko by mi stawy strzelały.

Tęsknię za moim 3300 kcal, bardzo. I wynikami silowymi. Może chociaż na urlop we wrześniu zdążę...?:d

missInvincible

Viki też mam własnie urlop za niecałe 3 tygodnie i nie jestem ''beach body ready''

Echhh dziewczyny co my takie oporne materie?!

moje urlopowanie za 4 tygodnie i też nie jestem "beach body ready'' , ale bardziej ready jak w zeszłym roku

A ja jadę na urlop do chatki w środku lasu, więc się akcją bikini nie przejmuję

Chatka w lesie, ale czad!

Byle niedźwiedzia nie spotkać .