Większość z Was pewnie mnie zna i pamięta jeszcze, ale kto nie, to od 2016 roku do początku tego regularnie prowadziłam tu dziennik. Przez ten czas z małej, grubiutkiej Lexi zrobiłam swoje pierwsze kroki na siłowni i jakimś dziwnym trafem zawędrowałam na Debiuty 2019 w bikini fitness, gdzie zajęłam IV miejsce. Dalej z forum zniknęłam i gdzieś po drodze wpadłam na szalony pomysł przygotować się do Pucharu Bałtyku w 7 tygodni, zdążyłam podbudować brakujący kawałek uda, ale nie zdążyłam zredukować.

Link do starego dziennika: https://www.sfd.pl/DT_Lexi__ku_spełnieniu_marzeń_/_pods._s._70,_142-t1131527.html
Przyszedł czas, że postanowiłam podjąć próbę powrotu do prowadzenia dziennika. Pospamuję trochę treningiem, fotkami, jedzeniem.
Wiek: 24 lata
Staż treningowy: 3,5 roku
Waga: 60,8 kg
Pomierzę się jutro, bo w sumie dawno tego nie robiłam.
Aktualny cel: mikro masa, poprawa barków i pośladków
A oprócz tego: poprawa postawy, poprawa pracy jelit, poprawa komfortu psychicznego

Trening: pull/push/legs/wolne
Dieta: DT: 2500, DNT: 1900
Cardio: 5x20 minut, na czczo albo po treningu
Lekko dodatni bilans trzymam od poprzednich zawodów, czyli początku lipca. Na scenie ważyłam 55,5 kg. Próbuję nie upaść się jak świnka w typowo Lexowy sposób, jak było to wszystkie poprzednie razy. Wstępnie zamierzam się tego trzymać do połowy grudnia, co z tego wyjdzie. Od marca prowadzi mnie mój własny prywatny mąż i póki co tak pozostanie. Dobra, nie przedłużajmy. Fotki wrzucę z zawodów żeby sobie powspominać. :D Obecne wypadałoby jutro zrobić, bo w sumie sama ciekawa jestem co się tam dzieje.


Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html