SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT MissInvincible

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1362638

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
nightingal
Oszczędzam łokieć i ten naderwany mięsień. Stąd tylko jedno ćwiczenie. Za to serii ogólnie jest sporo. A mój trening teraz to ogólnie minimalizm - dwa ćwiczenia maksymalnie na partię.


A jak sylwetka przy takim okrojonym treningu?

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
missInvincible
nightingal
Oszczędzam łokieć i ten naderwany mięsień. Stąd tylko jedno ćwiczenie. Za to serii ogólnie jest sporo. A mój trening teraz to ogólnie minimalizm - dwa ćwiczenia maksymalnie na partię.


A jak sylwetka przy takim okrojonym treningu?


No cały czas jestem w miarę silny i w miarę duży. Niestety też nie mam jakiegoś fantastycznego poziomu tkanki tłuszczowej - przy czym jakoś nie mam na tym punkcie ciśnienia. Taki minimalistyczny trening wbrew pozorom potrafi dać zróżnicowany bodziec bo ja mam dość skrajne zakresy powtórzeń w nim stosowane - także nie jest źle.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6514 Napisanych postów 62305 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777694
Ja ze względów praktycznych. Chodzi za mną wysokoobjętościowy mikrocykl ale teraz mam czas na trening maks 40-50 minut więc plan minimalistyczny bym powiedział.

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
U mnie są to nadal dość duże objętościowo treningi - chyba że jak ostatnio jestem na wyjeździe i nie mam opcji na duży trening. Swoją drogą robiłem trening w Termach Chochołowskich - siłownia ujdzie jak na taką doklejkę do term, ale nie ma opcji na przysiady ze sztangą niestety. Zapiąłem cały stos na maszynie plus bułgary i od biedy uszło. Barki zrobiłem na maszynie do klatki i trening poszedł jak na mnie bardzo szybko. U siebie to robię na samopoczucie, używam sporych klamotów i objętość spora więc ćwiczę długo jak mam czas.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2022-09-29 09:53:14

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6514 Napisanych postów 62305 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777694
Ja lubię objętość wysoką

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 24 Wiek 1 rok Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 317
Wiem, że to stary post, ale na samym począku wątku nadziałam się na informację, że brałaś castagnus. Jak u Ciebie ze skutkami ubocznymi? W jakim celu go stosowałaś? Ja stosuję na nieregularne miesiączkowanie i czuję się po nim lepiej, ale zauważyłam, że muszę stosować specyficzne dni cyklu na dawkowanie, bo inaczej pogarsza regularność cyklu zamiast poprawiać i jednak mam po nim bardziej bolesne i obfite miesiączki, co jest trudne do zniesienia. Pod kątem samopoczucia, to po jakimś czasie też pojawia się u mnie nadpobudliwość. Chociaż fajne zioło, momentalnie po nim chudnę, sylwetka też fajnie się poprawia, tłuszcz trafia gdzie trzeba, znika cellulit. Budowanie mięśni, może rzeczywiście łatwiej. Brałam to bardzo długo, z przerwami. Z tym okresem to nie wiem, trochę pomogło, a trochę nie. Na pewno poprawia mi nastrój i efekt utrzymuje się po zaprzestaniu, nie jak w przypadku tradycyjnych leków. Moim zdaniem też dzięki niemu mam lepszą sylwetkę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Rebeka
Wiem, że to stary post, ale na samym począku wątku nadziałam się na informację, że brałaś castagnus. Jak u Ciebie ze skutkami ubocznymi? W jakim celu go stosowałaś? Ja stosuję na nieregularne miesiączkowanie i czuję się po nim lepiej, ale zauważyłam, że muszę stosować specyficzne dni cyklu na dawkowanie, bo inaczej pogarsza regularność cyklu zamiast poprawiać i jednak mam po nim bardziej bolesne i obfite miesiączki, co jest trudne do zniesienia. Pod kątem samopoczucia, to po jakimś czasie też pojawia się u mnie nadpobudliwość. Chociaż fajne zioło, momentalnie po nim chudnę, sylwetka też fajnie się poprawia, tłuszcz trafia gdzie trzeba, znika cellulit. Budowanie mięśni, może rzeczywiście łatwiej. Brałam to bardzo długo, z przerwami. Z tym okresem to nie wiem, trochę pomogło, a trochę nie. Na pewno poprawia mi nastrój i efekt utrzymuje się po zaprzestaniu, nie jak w przypadku tradycyjnych leków. Moim zdaniem też dzięki niemu mam lepszą sylwetkę.


Castagnus mi polecono ze względu na niereguralne miesiączki. Wprawdzie brałam go dosyć dawno, ale nie wydaje mi się żebym miała jakieś odczuwalne skutki uboczne. Na pewno nie miał on wpływu na poprawę sylwetki czy szybkość redukcji masy ciała - jestem nieco zaskoczona, że przypisujesz castagnusowi takie właściwości. Wprowadzałaś w tym samym czasie zmiany w odżywianiu i/lub aktywności fizycznej? Prędzej tu bym się doszukiwała właściwości poprawiających jakość sylwetki niż w braniu suplementów.
Co do samej miesiączki to branie castagnusa niewiele pomogło - tak naprawdę dopiero odpowiednio odżywcza dieta, mniej stresu i dbanie o regenerację przyniosły konkretne efekty. Brałam w tym czasie też suplementy ale castagnus nie był jednym z nich - wtedy suplementowałam inozytol, wit D, Omegę i jeśli dobrze pamiętam to w późniejszym okresie kwas foliowy.

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Mała aktualizacja, czyli co u mnie.

Zrobiłam sześć tygodni obecnym planem treningowym. Generalnie trenuje się dobrze, chociaż jestem nieco rozczarowana brakiem progresu w martwych ciągach.
Poprzedni plan na wyższych zakresach powtórzeń skończyłam na 90kg x8p więc nastawiałam się, że 100kg będzie szło lekko. Natomiast nie mogłam wyciągnąć więcej niż 3-4p. Serie rozkładały się mniej więcej tak 40kgx8/60kgx8/70kgx8/80kgx6/90kgx6/100kgx3/100kgx3. Może na upartego bym dołożyła ale nie chciałam progresować kosztem techniki.
W ubiegłym tygodniu miałam deload. Nie planowałam go robić tak wcześnie ale potrzebowałam małej zmiany, bardziej dla głowy niż dla ciała, dlatego weszły mniejsze ciężary i mniej serii.

Dieta ok, średnia z tygodnia pod 2000kcal. Ostatnio trochę słabiej pod względem odżywczym - za często jakieś wafle kukurydziane, jogurt, whey itd. zamiast normalnego posiłku, trochę też za dużo napojów zero. Wróciłam teraz do gotowania większych ilości kasz i ziemniaków na raz, żeby zawsze była zapasowa porcja w lodówce. Muszę się też pilnować z tłuszczami, bo często zdarza mi się ich jeść za mało, i zamiast planowanych 60g wychodzi 40g lub mniej.


Waga tak +/- 61,7kg. Poniżej zmiany z ostatnich 3 miesięcy.










Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2022-10-23 22:24:03
1

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Byłam niedawno na weekend w Wiedniu także zaspamuję kilkoma zdjęciami. Wiedeń podobał mi się bardziej niż przypuszczałam.



















Zmieniony przez - missInvincible w dniu 23/10/2022 22:31:33
1

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Były tez oczywiście regionalne przysmaki







2

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Buty kickboxing

Następny temat

Początki- siłownia POMOC :)

WHEY premium