ronie220Przenosisz środek ciężkości na palce i mocno migrujesz kolanami w przód,przez co powstają w nich ogromne naprężenia.Wszystko przez tragiczny rodzaj chwytu.Nie utrzymasz w ten sposób 150/200kg i prawdopodobnie na mniejszym już ciężarze polecisz na twarz.
Jeżeli interesuje Cię chwyt olimpijski-sztanga ma spoczywać na naramiennych.Smyrasz ją tylko palcami(nie wszystkimi).Łokcie mają wskazywać w górę/przód(odcinek bark łokieć niemalże równoległy do podłoża).W innym wypadku będziesz wstawał z garbem i nie siadał biodrem do tyłu(gros ciężaru na piętach).
Co do samego chwytu-oblookaj film:
Dzisiaj próbowałem poprawić niedociągnięcia i oto co mi wyszło:
Dopiero na filmie zauważyłem, że tutaj chyba znowu mi kolana do przodu lecą. Próbowałem tak chwycić, jak na filmie, który podesłałeś, ale nie dawałem rady tego zrobić, bo strasznie mnie nadgarstki bolały w takim ustawieniu i do tego mam chyba za słabo rozciągnięte przedramiona. W ostatniej serii zrobiłem chwytem krzyżowym, gdzieś widziałem, że ponoć tak też można, ale z tego co widzę, to słabo mi to wyszło.
Do tego mam kilka innych filmów, do których bym prosił o ocenę.
Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim
Mam nadzieję, że to ujęcie wystarczy
Wyciskanie sztangielek siedząc
California press