@@@@@@@@DORADCY CZEKAJĄ NA TWOJE PYTANIA vol.2

No plan powinno się ciągnąć minimum 6-8 tygodni, nawet do 12-16 i wtedy wyciągać wnioski. Z treningu na trening nie można mówić o progresie, bo jednego dnia możesz się gorzej poczuć z braku snu, a drugiego mieć pełnie sił. Dodatkowo sytuacja jest tym mniej miarodajna, że miałeś przerwę + obecnie jesz więcej.

Poćwicz jednym planem minimum te 8 tygodni, a potem dokonuj zmian. 2-3 tygodnie to zdecydowanie za krótko na jakieś zmiany.

Za często nie ma co zmieniać, jak teraz zszedłeś z ilością powtórzeń to zrób tak cały mikrocykl i później zyskaną siłę przelej na masę.

Dziękuję za obie odpowiedzi. W takim razie polecę tym planem jakieś 8 tyg. i wtedy się zmieni. Rion to jaki wtedy ma być ten następny plan ? jak to określiłeś "zyskaną siłę przelej na masę" Chodzi Ci o większy zakres powtórzeń? 8-12 z jednym powtórzeniem w zapasie?

https://ioneglobalgrind.files.wordpress.com/2013/04/mike_tyson.jpg

przy wroscie 184cm jak myslicie jaką musiałbym mieć wage żeby tak wyglądać ?

// Wiem, że nie jestem doradcą, ale pasjonuję się boksem więc pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie. Skasujcie jak coś.

Około 105kg. Problem w tym, że musiałbyś mieć taką samą budowę ciała, która nie zdarza się zbyt często. Mike Tyson miał 178cm wzrostu i ważył 97-100kg.

Podejrzewam, że 95-100kg.Choć możesz warzyć 90 i wyglądać lepiej.Kwestia poziomu tkanki tłuszczowej i odpowiednich proporcji

czy można z 184cm 81kg bf 9% zrobić taką mase do nastepnych wakacji bez sterydów? nie robiłem jeszcze hst nigdy ani żadnych opracowanych treningów nie brałem kreatyny ani zadnych innych odzywek diety nawet nie trzymam jestem wyrzeźbiony foty mam w postach moje, co sądzicie? dodam że chce też byc zalany lekko jak on żadna rzeźba nie wchodzi w gre


Zmieniony przez - anonimowy321 w dniu 2015-08-28 18:01:50

25 kg masy mięśniowej w 9 miesięcy bez diety i konkretnego planu treningowego? Nie sądzę.

Nosz kurfa znowu sobie coś zrobiłem Dopiero co łokieć doszedł do siebie, to teraz dwugłowy uda strzelił dzisiaj. Nie wiem, nie kumam co ja robię źle. Rozgrzałem się jak zwykle. Najpierw orbitrek później troszkę się porozciągałem, ale delikatnie. Porobiłem przysiady wymachy nóg itd. Wtedy przeszedłem do siadów ze sztangą. Padł nowy mój rekord i to całkiem fajny. Później poszedłem na żurawie, na ławkę rzymską. Zrobiłem serie rozgrzewkową 12 powtórzeń, wtedy wziąłem talerz 5kg i zrobiłem jeszcze dwie serie po 10 pow. w międzyczasie robiąc łydki. Jak zacząłem ostatnią czwartą serię to poczułem mocne ukłucie w mięśniu i tak jakby coś pękło, jakby jakaś guma pękła (takie określenie mi tu najbardziej pasuje). Wiedziałem że to koniec treningu, ciągnąc nogę pojechałem do domu. Leżę teraz z lodem na nodze, nie ma siniaka, leciutko spuchło, trochę boli podczas chodzenia. Nie rozumiem dlaczego? Przecież nogi były już dobrze rozgrzane po orbitreku, siadach i trzech pierwszych seriach żurawi. Taki zonk znowu, a taki ładny progres był na nogach

Dostrzegłem tu jedno pytanie tylko:

ryba266

Nie rozumiem dlaczego?

Może technika kiepska, w sensie zrywane/szarpane ruchy, może serie łączone to było za dużo na słabe zginacze kolan, może dieta jest kiepska, może starość się powoli zaczyna, ciężko powiedzieć. Chociaż 12 powtórzeń w żurawiu i chwytanie się za dodatkowe ciężarki do tego ćwiczenia wskazują na technikę. Mało kto zrobi 12 poprawnych technicznie powtórzeń w seriach.