DT MissInvincible

Smarkata1

To i ja się pochwalę, że w te wakacje pierwszy raz od dobrych paru lat wsiadłam na rower i wsiąkłam. Gdzie się da to jeżdżę, w tym w różne skrajne końce miasta, gdzie nie chciałoby mi się tłuc komunikacją, a są tam fajne rzeczy jak jeziorka :D

No i póki co to śmigam miejskim, w obecnym mieszkaniu nie mam gdzie trzymać roweru. Za rok przeprowadzka to może wtedy. Ale ja nie miejski nie narzekam, nawet doceniam, że daje sporą elastyczność.

u mnie odwrotnie - na miejski średnio chciało mi się chodzić i nim jeździć, a od kiedy sprowadziłem sobie swój rower, to wszędzie gdzie się da to jadę rowerem, auto sporadycznie dotykam

Kilka lat temu wszędzie jeździłam motocyklem i jak go sprzedalismy, wolałam chodzisz pieszo lub jeździć komunikacją miejską. Lubiłam rower tylko rekreacyjnie. Od kiedy jednak zdecydowałam się stopniowo korzystać z roweru prawie codziennie, juz nie wyobrażam sobie,że można inaczej. Obecnie mam dwa- miejski i trekkingowy, własciwie głownie dlatego,że jak z jednym coś się dzieje lub wymaga przeglądu, to zawsze jest drugi pod ręką.

Też bym chciał mieć drugi rower. Niestety taki jak mi się podoba kosztuje w najuboższej wersji 6000 i po prostu żal mi kasy. ale może kiedyś.

Kolega też kupił rower za 5 tys, a potem wsadził w niego jeszcze 3-4 tysiace na części

No bo jest sporo ciekawego osprzętu teraz i zawsze coś można zmienić na lepsze.

to ja po kupnie auta tyle nie włożyłem na wymianę wszystkiego "eksploatacyjnego"

Moja dobra koleżanka bardzo dużo inwestuje w rower ale raz, że to jej pasja a dwa, że bierze udział w zawodach. Jak bym pewnie nawet takiego pro sprZetu nie potrafiła docenić.

taki do jazdy to i za 2 tys starczym a i takim za 1000 zl też się pjeździ jak się startuje już to trzeba swoje włożyć

Planuję za parę tygodni wypad w góry i ze dwie/trzy przechadzki po szlakach - nic bardzo wymagającego, bo nie mam doświadczenia, powiedzmy 8-10km szlak na którym nie ma dużych wzniesień ale jest na stosunkowo sporej wysokości npm więc to nie jest przechadzka doliną.
Czy moglibyście doradzić jak powinnam się ubrać? Dużo sprzecznych opinii na ten temat słyszałam. Nie mam żadnych specjalnych butów do wspinania - powinnam kupić?


Zmieniony przez - missInvincible w dniu 15/08/2021 09:10:05

missInvincible

Planuję za parę tygodni wypad w góry i ze dwie/trzy przechadzki po szlakach - nic bardzo wymagającego, bo nie mam doświadczenia, powiedzmy 8-10km szlak na którym nie ma dużych wzniesień ale jest na stosunkowo sporej wysokości npm więc to nie jest przechadzka doliną.
Czy moglibyście doradzić jak powinnam się ubrać? Dużo sprzecznych opinii na ten temat słyszałam. Nie mam żadnych specjalnych butów do wspinania - powinnam kupić?

jeśli nie planujesz się wspinać to takie buty sobie odpuść - wystarczą Ci trekkingowe - jeśli nie masz takich - kup takie ze średnią podeszwą - żeby nie była za twarda, bo będzie Ci niewygodnie. Z tych co znam to: Scarpa, Hi-tec, Jack Wolfskin, Salomon. Odradzam Salewy - to już buty specjalistyczne i twarda podeszwa.
Zawsze przed wyjściem sprawdźcie pogodę - https://www.mountain-forecast.com/ - w plecaku miej na wszelki wypadek kurtkę/palto przeciwdeszczowe - ja mam palto, da się zarzucić na plecak i nie trzeba wtedy osobnej ochrony na niego. Skarpetki wysokie, żeby buty nie przecierały. Spodnie najlepiej szybkoschnące i osobiście polecam materiał Extendo - ja mam spodnie z firmy Milo i sprawdzają się. Koszulka też szybkoschnąca, nie wiem jaka temperatura się szykuje u was, ale też może to być koszulka termoaktywna. Zawsze w plecaku mam skarpetki na zmianę, koszulkę, bandaże, plastry, a w zimne dni kompresy ogrzewające i czołówkę w razie, gdyby nas noc zastała

i nie idź w nowych butach - najpierw je rozchodź na krótkich dystansach.