SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT MissInvincible

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1367475

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
rion10
Niht ja ostatnio czytałem, że ozdrowieńców w USA się szczepi zaraz po jakimś okresie po wyzdrowieniu, podobno przejście choroby nie gwarantuje odporności. Jutro właśnie jadę z tatą swoim na szczepienie


Od czasu choroby nie miałem nawet kataru. Stykam się z mnóstwem ludzi z racji swojej pracy. Kilka wyjazdów też zaliczyłem w tym czasie. Jakbym miał zachorować drugi raz to bym już zachorował. Ja na serio pracuję z ludźmi. Był okres przed tym ostatnim zamknięciem że miałem kontakt z setkami ludzi dziennie. Poza tym jak raz przechorowałem i nie przyklepali mnie szpadlem na cmentarzu to się nie boję tej choroby.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6525 Napisanych postów 62329 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777964
I oby tak panie kolego zostało niech Cię już lepiej nic nie złapie

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607890
nightingal
rion10
Niht ja ostatnio czytałem, że ozdrowieńców w USA się szczepi zaraz po jakimś okresie po wyzdrowieniu, podobno przejście choroby nie gwarantuje odporności. Jutro właśnie jadę z tatą swoim na szczepienie


Od czasu choroby nie miałem nawet kataru. Stykam się z mnóstwem ludzi z racji swojej pracy. Kilka wyjazdów też zaliczyłem w tym czasie. Jakbym miał zachorować drugi raz to bym już zachorował. Ja na serio pracuję z ludźmi. Był okres przed tym ostatnim zamknięciem że miałem kontakt z setkami ludzi dziennie. Poza tym jak raz przechorowałem i nie przyklepali mnie szpadlem na cmentarzu to się nie boję tej choroby.


Fajnie. Ja to co chwilę jestem przeziębiona. Boję się, że mogłoby mnie dopaść w okresie obniżonej odporności. Jednak sporo ćwiczę na zewnątrz, pogoda jest jaka jest. No i była ostatnio sytuacja, że osoba która była na treningu dwa dni później miała pozytywny test i od razu człowiek zaczyna się obawiać. Jeśli szczepienie może złagodzić przebieg choroby to jest to opcja do przemyślenia. I jeszcze taka głupia rzecz, ale wśród znajomych biegaczy wszyscy co przechorowali skarżą się na bardzo obniżoną wydolność, której nie są w stanie szybko odbudować. Jeśli jest szansa tego uniknąć to wolę ją wykorzystać. Nie wyobrażam sobie biegać jeszcze gorzej niż teraz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1762 Napisanych postów 3274 Wiek 35 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 55051
Te zmiany neurologiczne to są straszne . U mojego dziadka najprawdopodobniej wywołały demencję . Przynajmiej tak podejrzewamy że to może być demencja i mieć związek z tym . Przed zachorowaniem było wszystko ok ale jak zachorował to się zaczął dramat . Lekarka powiedziała że wirus mógł wywołać zmiany neurologiczne ale że to minie po miesiącu . Fakt był miesiąc że było w miarę i był w pełni sprawny umysłowo a teraz znowu jak z dzieckiem .

Ja nie wiem czy przechorowalam mimo że na codzien miałam kontakt z dużą ilością ludzi . Ale wszystko jakos szybciej łapie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
DJ_DoDo Doradca
Ekspert
Szacuny 29913 Napisanych postów 27250 Wiek 32 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 384534
Viki

No i była ostatnio sytuacja, że osoba która była na treningu dwa dni później miała pozytywny test i od razu człowiek zaczyna się obawiać.

ja ostatnio w trakcie remontu miałem gościa do pomocy, z którym przez tydzień spędzałem po 5-6h dziennie i nawet piliśmy wodę z tej samej butelki. Dwa tygodnie temu we wtorek nie przyszedł, bo gorączka i leży (tylko gorączka i złe samopoczucie) miał ją dwa dni, w piątek albo czwartek z pracy wysłali go na testy, jeszcze w piątek ze mną był i robił do 20, a w sobotę napisał, że ma kwarantannę bo on i jego żona pozytywne testy, a ich syn negatywny (???). Styczność z nim miało tylko w czasie jak ze mną - 6-7 osób, w tym moich 3 domowników i nikt nic nie ma, ale ja już w jakimś temacie wspominałem, że na bank przeszedłem (dość ciężko) w zeszłym roku w lutym, a żona która była ze mną cały czas, nic jej nie było wtedy, chodziła do pracy i z jej otoczenia też nikt nie zachorował wtedy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
Viki
nightingal
rion10
Niht ja ostatnio czytałem, że ozdrowieńców w USA się szczepi zaraz po jakimś okresie po wyzdrowieniu, podobno przejście choroby nie gwarantuje odporności. Jutro właśnie jadę z tatą swoim na szczepienie


Od czasu choroby nie miałem nawet kataru. Stykam się z mnóstwem ludzi z racji swojej pracy. Kilka wyjazdów też zaliczyłem w tym czasie. Jakbym miał zachorować drugi raz to bym już zachorował. Ja na serio pracuję z ludźmi. Był okres przed tym ostatnim zamknięciem że miałem kontakt z setkami ludzi dziennie. Poza tym jak raz przechorowałem i nie przyklepali mnie szpadlem na cmentarzu to się nie boję tej choroby.


Fajnie. Ja to co chwilę jestem przeziębiona. Boję się, że mogłoby mnie dopaść w okresie obniżonej odporności. Jednak sporo ćwiczę na zewnątrz, pogoda jest jaka jest. No i była ostatnio sytuacja, że osoba która była na treningu dwa dni później miała pozytywny test i od razu człowiek zaczyna się obawiać. Jeśli szczepienie może złagodzić przebieg choroby to jest to opcja do przemyślenia. I jeszcze taka głupia rzecz, ale wśród znajomych biegaczy wszyscy co przechorowali skarżą się na bardzo obniżoną wydolność, której nie są w stanie szybko odbudować. Jeśli jest szansa tego uniknąć to wolę ją wykorzystać. Nie wyobrażam sobie biegać jeszcze gorzej niż teraz


Wydolność mi jakoś mocno nie spadła. ja tylko zgubiłem 8 kg wagi przez chorobę. Pierwsze treningi po chorobie czułem się dużo słabszy. Ale kwestia 2-3 treningów i było już normalnie. Może miałem szczęście w nieszczęściu.

Ja wiem jedno - znałem osoby które zmarły też na zwykłą grypę, bo siadło na serce i nie dało się uratować. Jak dla mnie to media za bardzo pompują balon strachu i tyle. Choroba jak choroba - na pewno nie tak groźna jak ją się przedstawia.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 338 Napisanych postów 7798 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 225727
U mnie w pracy dwie osoby na zmianie ( praca w laboratorium, bez maseczek , Niewielka odległość od siebie) w różnym czasie miały covida. Miałam robione też testy i zawsze wychodzily mi negatywne.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607890
Night ja mam bardziej na myśli sporty wytrzymałościowe, jak bieganie. To, że siła spada jest normalne. Ale w bieganiu nawet czołowi zawodnicy obserwowali duży wzrost tętna przy tym samym tempie w porównaniu do stanu sprzed choroby, spadek tempa, szybciej odczuwane zmęczenie. Biegali wolniej i na wyższym tętnie, a sytuacja utrzymywała się nawet kilka miesięcy, pomimo regularnych treningów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
Viki
Night ja mam bardziej na myśli sporty wytrzymałościowe, jak bieganie. To, że siła spada jest normalne. Ale w bieganiu nawet czołowi zawodnicy obserwowali duży wzrost tętna przy tym samym tempie w porównaniu do stanu sprzed choroby, spadek tempa, szybciej odczuwane zmęczenie. Biegali wolniej i na wyższym tętnie, a sytuacja utrzymywała się nawet kilka miesięcy, pomimo regularnych treningów.


Być może tak jest. Żadna choroba nie pozostaje bez wpływu na zdrowie - przynajmniej okresowego. Przebyte zapalenie płuc też ryje wydolność.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607890
Pewnie tak, ale skala zjawiska jest dużo większa. Co roku znajomi biegacze chorowali, czy to na grypę, czy jakieś przeziębienie, zatoki itp. I przez jakiś czas oczywiście wyniki były gorsze, ale po paru tygodniach było juz ok. Regularnie widzielismy sie na treningach czy na zawodach. Rzadko kiedy ktoś odpuszczał start 2 tygodnie po chorobie. A tym razem jest zupełnie inaczej. Ja nie oglądam tv, nie słucham radia czy telewizji, nie nakręcam się. Ale widzę się z ludźmi i martwi mnie to, jak oni się czuja nawet 2-3 miesiące po chorobie. Osobiście nigdy się nie spotkałam z tym, żeby po zwykłej grypie było kiepsko tak długo po chorobie. No i te zmiany neurologiczne, kurcze młode osoby a mają zaniki pamięci jak starsi ludzie. Nigdy jakoś nie obawiałam się tego wirusa, bo na pewno nie jest tak straszny jak mówią media, ale na bazie doświadczeń moich znajomych musze przyznać, że choroba potrafi mieć paskudny przebieg i bardzo negatywny wpływ na organizm i w sumie tego najbardziej się boję. Na dodatek to jest zupełnie nieprzewidywalne kogo dopadnie, jaki będzie przebieg i jakie skutki.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Buty kickboxing

Następny temat

Początki- siłownia POMOC :)

WHEY premium