DT MissInvincible

Tak też o tym czytałem, że będzie fala rozwodów jednak wirus poprzesuwał terminy, ale to jest właśnie efekt tego naszego zwariowanego życia, na co dzień nie rozmawiamy ze sobą, obgadujemy najpilniejsze sprawy i nic więcej. To jest przykre na prawdę, że ludzie, którzy są ze sobą od lat nie potrafią ze sobą wytrzymać 2 tygodni w zaistniałej sytuacji.
A mamy takich znajomych, do których jak się umawiamy na spotkanie czy imprezę to piszemy eska i do niej i do niego. Bo często było tak, że jedno z nich się dowiadywało od drugiego w dniu imprezy, że ta impreza jest mimo, że umawialiśmy się kilka dni wcześniej, a oni nawet sobie tego nie przekazywali, że się umawiali

Miss przepraszam za spam



Zmieniony przez - rion10 w dniu 2020-10-20 16:27:50

smutna prawda

Na szczęście to wszystko zależy tylko od nas. Z tym że ja wśród swoich znajomych widzę że się po prostu źle dobrali i do sobie nie pasują. Tak trochę brali ślub z wyobrażeniem o swoim partnerze a nie z tym jacy byli realnie.

Dokładnie

nightingal

Na szczęście to wszystko zależy tylko od nas. Z tym że ja wśród swoich znajomych widzę że się po prostu źle dobrali i do sobie nie pasują. Tak trochę brali ślub z wyobrażeniem o swoim partnerze a nie z tym jacy byli realnie.

Wiesz tylko często to jaki ktoś jest na prawdę wychodzi po iluś latach wspólnego życia i wtedy już nie ma wyjścia poza rozstaniem. No chyba, że ktoś dla dobra związku jest w stanie się zmienić.

rion10

Wiesz tylko często to jaki ktoś jest na prawdę wychodzi po iluś latach wspólnego życia i wtedy już nie ma wyjścia poza rozstaniem. No chyba, że ktoś dla dobra związku jest w stanie się zmienić.

ludzie dorośli się nie zmieniają, dziecko czy młodego człowieka możesz nakierować i zmienić, ale dorośli ludzie się nie zmieniają, bardziej niż ktoś się zmieni dla dobra związku to parę dłuższych lat jeszcze po cichu potoleruje te zachowania drugiej osoby dla "dobra związku" zanim w końcu pęknie

DJ_DoDo

rion10

Wiesz tylko często to jaki ktoś jest na prawdę wychodzi po iluś latach wspólnego życia i wtedy już nie ma wyjścia poza rozstaniem. No chyba, że ktoś dla dobra związku jest w stanie się zmienić.

ludzie dorośli się nie zmieniają, dziecko czy młodego człowieka możesz nakierować i zmienić, ale dorośli ludzie się nie zmieniają, bardziej niż ktoś się zmieni dla dobra związku to parę dłuższych lat jeszcze po cichu potoleruje te zachowania drugiej osoby dla "dobra związku" zanim w końcu pęknie

Ludzie potrafią udawać i zmieniać swoje przyzwyczajenia, potrafią po latach wrócić do starych nawyków. Po drugie zwykle po dłuższym czasie wychodzi, jak sobie ktoś radzi z problemami i trudnymi sytuacjami. A do tego wszystkiego dzieci potrafią bardzo zmienić sytuację w związku, nie zawsze na plus. To wszystko wpływa na relacje.

Pewnie macie rację, ale nie zgadzam się do końca bo sam widzę po sobie, że pewne rzeczy w sobie zmieniłem, pod wpływem pewnych okoliczności czy żony i z czasem przyznałem rację, że takie rozwiązania są skuteczniejsze. Więc myślę, że w pewnym zakresie da się zmienić choć na to pewnie składa się wiele czynników. Jak choćby nasze wzajemne relacje i chęci do zmiany.
No dzieci wiele zmieniają w związkach i mam przykłady, że nie zawsze na lepsze, no ale wtedy już jest za późno i niewiele da się zmienić.

W każdym wieku można się zmienić, tylko trzeba tego chcieć.
Jeśli dwoje ludzi się kocha to są w stanie wiele zmienić dla dobra związku/małżeństwa. Małymi kroczkami wspólnie można wiele osiągnąć, ale jeszcze raz powtórzę, że trzeba CHCIEĆ.
Wiele rzeczy wychodzi też w sytuacjach ciężkich/traumatycznych i to właśnie takie przeżycia potrafią mocno podzielić lub scalić.

Świat dziś nie promuje poświęceń. Raczej panuje kult jednostki i jej potrzeb. To co mamy wokół to efekt niszczenia rodziny od wielu lat. Rodzina absolutnie nie pasuje do "nowoczesnego świata" jaki chce się wykreować. Stąd też ludzi nikt nie uczy jak w takim związku pokonywać problemy.