Pisz śmiało!
Aktualnie 3xtygodniowo robię pompki, kółko i drążek. Zaczęło mi się to sypać. Jak tylko zwiększyłem liczbę wykonanych powtórzeń na kółku.
Ćwiczenia na brzuch byłyby zamiennie z kółkiem, a nie, że kółko 3x i jeszcze ileś razy brzuch na podłodze.. i bicek (musiałbym sztangielki przynieść!)
To, że kółko angażuje górę odczułem (kaptury, najszersze, barki, tricepsy) - tylko nie wiem, czy to źle czy dobrze!! Ogranicza mnie to w innych ćwiczeniach.
Brzuch na podłodze zmęczy tylko brzuch, a nie np. tricepsy.. Pragnienie wykonania kółka ze stójki jednak trzyma mnie przy tym ćwiczeniu.
Może raz kółko, raz brzuch na podłodze? co trening zmiana. Ale czy progres w kółku się utrzyma???
Pompki - idą OK, jeśli chodzi o pilnowanie programu. Robię systematycznie, często i wyrabiam się w zakładanym czasie.
Jak zakończę kolejny etap (6 treningów: 6x18powt / 55s przerwy), to zrobię test maksa w jednej serii - wtedy wyjdzie, czy program mi coś daje.
Co do wpływu pompek na sylwetkę - góra ciała w lustrze wygląda całkiem całkiem. Klatka nieco się uwypukliła, choć jest dosyć podlana.
Czytam Twój dziennik. "trening trwał 2,5h i nie wiem kiedy to zleciało"
Nie będę dodawał ćwiczeń w nieskończoność. 2,5h to ja w tygodniu nawet nie ćwiczę. Za kawalera sesja miała maks 75min, a czasu miałem sporo.
Moje treningi muszą być krótkie - taka życiowa sytuacja. Pewnie kilka lat się utrzyma..
Co do intensywności - fajnie jakby ćwiczenia jakieś kalorie spaliły
Jak na drążku przestanie iść to przejdę z FPP na coś innego - może 5x5 w kierunku 5x10, i takie coś 1-2xtyg.
Kiedyś DrazekM polecał osobno robić
push/pull i lecieć drabinę do załamania. Warto byłoby spróbować.
Nachwyt i podchwyt, albo raz nachwyt, raz podchwyt.
Nieco się otrzaskałem w podciąganiu i to ćwiczenie nie zniknie z mojego menu
Póki co - odpoczywam i jutro zobaczymy jak będzie.
Dużą kawę z masłem podmieniłem na małą, czarną, siekierę.
Codziennie jest spacer z wózkiem 40-60min (za zimno dla małej, żeby dłużej łazić) - tempo spacerowe, chyba, że córka marudzi, to finisz sprintem