DT - Kettle i inne :-)

Słyszałem (a i w linku, który wcześniej podałeś też o tym było), że w czasie tego badania nie ma się chodzić a tylko siedzieć.
Nie mam wiedzy do interpretowania wyników tego badania.
Może Twoja insulina tak dobrze działa?


Zmieniony przez - ojan w dniu 2016-09-16 22:16:21

Mam nadzieję, że wszystko dobrze działa!

Insulinooporność można zdiagnozować badając cukier i insulinę na czczo (wskaźnik Homa):
http://www.insulinoopornosc.com/test-tolerancji-glukozy-jak-sie-przygotowac/
(chociaż warto bardziej rozbudować zestaw badań)
W powyższym linku też jest, żeby siedzieć na tyłku w trakcie badania.. Może kiedyś powtórzę.. Ale nerwa bym miał tak siedząc - to też mogłoby mieć wpływ na wynik.

Ważne, że na czczo jest w normie. To po pierwsze.
Po drugie - jak bardzo spacer może przekłamać wyniki??

Wypiłem kubeczek słodkiego płynu, przeszedłem 200m (zajęło mi to wszystko ze 4min, potem ponad pół godziny zalegałem, przeszedłem 200m a cukier skoczył z 88 do 93. Chyba że szybciej skoczył wyżej i zaczął spadać.. Trzeba by co pół godziny robić badania, albo jeszcze częściej.
Timothy Ferriss tak robił - ze 200x w jednym dniu - się kłuł żeby cukier mierzyć. Jest o tym w książce "4-godzinne ciało".

Jeśli cukier skoczy i potem spadnie poniżej normy, to jeszcze bardziej należy uważać na węglowodany - jeszcze bardziej restrykcyjna dieta powinna być pod tym względem, żeby ustabilizować cukier. U mnie widać - stabilny i w granicach normy..
(gdzieś przed chwilą wyczytałem)

Wyniki w normie, to nie ma co kombinować, choć pomiar po godzinie chyba powinien być wyższy, ale nie wiem..

@panteon-Moje luźne myśli, bo generalnie to się nie znam, a jak ktoś się zna, to może zopiniuje. Nie chodzi o poradę lekarską oczywiście


Spróbuj tej diety paleo może ci spasuje.Jesteś zdrowy to nic nie ryzykujesz. Osobiście próbowałem z dietą paleo kilka miesięcy. Nie dla mnie tym bardziej że zmierzało to w kierunku głównie mięsnym.Również miałem półroczny epizod z dietą optymalną. Masakra po kilku miesiącach jak widziałem żółtkownicę na maśle do śniadania to puściłem pawia. Tłusty syf żarcie bez smaku. Osobiście preferuję kuchnię śródziemnomorską pachnącą przyprawami ociekającą oliwą i dobrym serem do tego chude mięsa indyk,wołowina od czasu do czasu jagnięcina ,jogurty,warzywa z węglowodanów ryż,kaszę i dobre pieczywo na zakwasie. jajecznica owszem ale zjedzona z chrupiącym chlebem podgrzanym w piekarniku do tego ostry sos i pachnąca kawa z mlekiem.Na podwieczorek dobry jabłecznik z dodatkiem cynamonu oraz odrobina miodu.Lubię gotować i jeść. Ale jak ktoś lubi się umartwiać i to go uszlachetnia .

Wynik elegancki. Z tym chodzeniem, rzeczywiście śmieszna sprawa, bo raczej się takiego czegoś nie praktykuje, ale myślę że nie miało to zbyt dużego znaczenia. Wydaje mi się, że jak by było coś nie tak, to te chodzenie by i tak nie pomogło w zbiciu cukru.
Ruch raczej sprzyja zbijaniu cukru.

@Godula

Robię jak Ty Jem podobnie.
Bez dogmatów. Domowe ciasto na paleo nie jest złe.. Może dlatego mam słabe wyniki, ale...

Pomiędzy paleo a tłuszczową różnic niewiele (jeśli chodzi o produkty).
Mięso 3-4x dziennie mi nie pasuje - już testowałem. Zapycha mnie i obciąża.
Same tłuste też mi nie pasuje, bo nie mam powera.

Pisałem o tym kilka postów wcześniej zresztą.

@Elduce
Na pewno ktoś zbadał jak ruch wpływa na cukier - jeśli krążył on we krwi, to może trochę go spaliłem, jednak 300kcal - to tyle co pączek, także taki spacerek raczej tego nie wypalił.. Tak myślę.
Może spacer zbija, a ciężki wysiłek podnosi?

Nie chcę się doszukiwać problemów!! Na czczo cukier był spoko i po glukozie też w granicach normy.

Idę w tę stronę: Paleo/Samuraj + trochę cheat'a.

@Ojan
Ma Pan glukometr, to może zrobi Pan test - jednego dnia glukoza i co godzinę test (w sumie 3 pomiary i zero ruchu), a drugiego dnia ten sam test, ale ze spacerem wkoło domu dosłownie. Taka symulacja podejścia do laboratorium..


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-09-16 23:00:28

Bardzo upraszczając chyba można tak przyjąć, czyli że w długotrwałym średnim wysiłek energia z cukrów, a podczas treningu beztlenowego z glikogenu. Jednak trzeba pamiętać, że w grę wchodzi dużo różnych zmiennych.
Może spróbuj śniadanie tłuszczowe, obiad bardziej białkowo tłuszczowy, a kolacja węgle? Mi taki system się sprawdza. Mięso jem dwa razy dziennie, czyli nie tak źle.

Posiłek przed treningowy to u nie też węgle, ale jak mniej intensywnie ćwiczysz to może się bez niego obejdziesz?

Ćwiczę na tyle mało, że olałem metodykę "posiłku przedtreningowego i potreningowego".
Chociaż teraz robię coś na kształt masy, to może warto wrócić do takich podstaw. Węgle dla powera, potem okno anaboliczne i takie tam
Pracuję na dwie zmiany - czasem muszę trening zrobić rano. Ciężko wszystko zgrać (obowiązki, praca, trening, posiłki, węglowodany).

Bardziej pilnowałem tego, żeby np. przy 4 posiłkach 2 były z węglami (typu owoc, czy makaron/kasza) a dwa - bez takich węgli.
Jak kombinowałem z tłuszczówką, to najlepiej 0 posiłków z węglami, a maksymalnie jeden - po treningu (wychodziło różnie).

Samuraj, carb targeting, back loading, i jeszcze pewnie kilka innych fajnych nazw będę musiał bliżej poznać

Dobranoc

Przysiady (2x20kg) - 12x6 /2minuty - była moc, to dorzuciłem 2 serie, a następnym razem jak się uda, to dodam powtórzeń.
Pompki na podpórkach - 3x10 + 5x10 (dwa warianty)

Na brzuch nie było sił

Pompa konkretna - zwłaszcza ramion. Dlatego nie dociągnąłem pompek do 10x10.
Najpierw nieco węziej - podpórki pod kątem: /---\, a potem podpórki w jednej linii --- --- ---;
Pompki głębokie, z pełnym rozciągnięciem klaty.

Pot popłynął, była moc

"Pot popłynął, była moc "
Pewnie było i zadowolenie?

U mnie z potem spada siła i zadowolenie. (Kiedyś było inaczej:(