DT - Kettle i inne :-)

Dziś przypadkiem wyszło mi jedzenie w oknie8h :)
Może jutro też spróbuję jeść od 13 do 21 :) Tj. w tym oknie..

Pominąłem śniadanie i nadrobiłem podwieczorkiem, ale skoro post przynosi korzyści, to czekam na nie

Kolejnym przypadkiem (mniejszym niż wczoraj, bo trochę go sprowokowałem) było jedzenie dziś od 13.

Jem mniej więcej to co normalnie bym zjadł (może ciutkę mniej) tyle że w okienku 8h - 3 posiłki mi wychodzą.
Jak najdzie mnie ochota na zjedzenie śniadania, to nie będę się opierał.
Trochę taki eksperyment.
Kiedyś miałem epizod z 24h postu raz w tygodniu - 4tyg to prowadziłem i nic wielkiego się nie wydarzyło.. Zaniechałem. Nie było to specjalnie obciążające.

MT (2x20kg) - 2x(5,5,5)

Weszło w 12min/5min rest/12:30 = <29min.

Nieco się spieszyłem. Do stosunku work/rest 1:1 jeszcze mi brakuje. Ba! Nawet nie celuję w niego!

Szkoda że się zapędziłem poprzednio z tym 2x(5,5,5), bo przydałby się lżejszy dzień. Z tego co pamiętam - pierwszy trening programu odbyłem we wtorek, albo w czwartek - czyli uczciwie przepracowałem 4tyg (12treningów w tym ten poprzedni +100% normy).
Odetchnę przy 2,4,6..

W sumie to tyle. Czekam na książkę o sandbagu i nadal chodzi mi po głowie:
sandbag - 4tyg
C&P, FR SQ - 8x8 i 10x5 - z 6tyg
coś opartego na kompleksach - 4tyg..

Wykombinowałem sobie, że cykle kondycyjne (ostra zayebka - podkręcenie metabolizmu i taki ogólny rozruch) powinny u mnie trwać 4tyg, a te siłowe/masowe 6-8tyg. (mogą zawierać elementy metcon'u).

Sam się przekonuję, że na siłę trzeba poświęcić trochęczasu i taki 4tyg trening pewnie na niewiele by się zdał. Pewnie siła by ze mnie zeszła zanim by się zakorzeniła

Wszedł wczoraj trening!

MT (2x20kg) - 2x(2,4,6)

Lekko nie było, a liczyłem na deload. Gdybym nie wiedział, że niepotrzebnie zrobiłe 2x(5,5,5), to pewnie bym się nie denerwował

Sety po 2repy - wchodziły bez niczego.
Sety po 4repy - czułem...
Sety po 6repów - oj, ciężko!!

Mogę uznać, że mój zmierzony RM w MP wynosi 6
Miesiąc temu na testach było 5x, a teraz na treningu musiało wejść 6 i weszło.
Za jakieś 3tyg będzie test RM w MP, C&P, SQ.

W jakiej kolejności to wykonać??
Chyba tak robiłem poprzednio i z tego co pamiętam było:
MP-5,
C&P-7,
SQ-10.



Książka! CROSSFIT...
TUTAJ na amazonie.

Recki raczej pozytywne. Przeczytałbym, ale czy na tyle, żeby kupić, to nie wiem..

panteon

Wszedł Gdybym nie wiedział, że niepotrzebnie zrobiłe 2x(5,5,5), to pewnie bym się nie denerwował

sory ;]
Dasz rade, nawet wiecej niz 6
zauwaz ze robisz krotkie przerwy miedzy 2 i 4
a to Cie osłabia
ja jak robiłem drabiny z 1x32kg [30s. rest]
to potrafilem dojsc do 3 szczebli, czwarty byl juz okropny technicznie
robiac max rep dochdozilem do 6powtorzen
czyli na dobra sprawe tyle co suma drabin heh ;]

jak bedziesz robil testy
to zrob najpierw 5 powtorzen pressow z 2x20kg
nie wiecej, skoncz tak zeby miec zapas jeszcze
odpocznij ponad 5minut i podejc drugi raz
bedziesz minmimum jedno powtorzenie do przodu
czy robiac 5x5 czy testy
zauwazylem ze druga seria zawsze jest mocniejsza w Pressach

Druga seria zawsze lepiej wychodzi. Też tak mam. Chyba układ nerwowy przeskakuje na wyższy poziom.

W testach myślałem, żeby robić jakieś 1-3-max.

Nawet w jednym z wariantów moving target przewinęło się, żeby robić drabiny 2-3-X
Gdzie na początku x=5, potem np. x=7 i tak aż do x=10, czyli 2-3-10 by było na koniec.

W komentarzach na SF to było, tylko nie pamiętam do którego artykułu, bo one dziwnie połączone są..

Ogólnie - aż się dziwię jak zafascynował mnie ten program!
3 ćwiczenia
2x10-15min pracy na treningu.
Czuję, że jestem na granicy swoich możliwości!
Gdyby to był "klasyczny trening na siłę" to jeszcze byłoby OK, a Tsatsouline napisał: "work-rest ratio 1:1" !! To jakiś absurd! Przynajmniej dla ciężaru 5RM..


Dziś rano kawa z łyżeczką oleju kokosowego, potem kawa bez oleju, potem 90min spaceru i potem spagetti z kiełbasą - o 14:00.

Póki co, to nie mam problemu z "jedzeniem śniadania" o późniejszej porze. Spodziewałem się lekkiego dramatu i głodu. Zjadam 3 posiłki, gdzie 1. jest trochę większy niż normalnie, także kalorycznie chyba zszedłem w dół (nie licząc śmiecia, ale śmieci to i tak jadałem).

Piąty dzień..
Nie myślę już o tym, czy to sposób na życie, ale nie widzę problemu w zrobieniu takiego postu 2-3x w tygodniu.
Może za jakiś czas ponownie przetestuję post 24h 1x w tyg.
Niestety, tutaj trzeba czasu, żeby ocenić efekty, także trochę to zajmie, o ile się nie rozmyślę..


Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-06-06 15:28:43

Dzisiaj w planach trening. W godzinach wszesnopołudniowych - nie wiem czy warto to robić na głodnego, ale jak się najem, to nie zdążę potem poćwiczyć.

5 pełnych dni na "IF" mineło - nic się nie dzieje póki co; przynajmniej nie zauważyłem (ani dobrego ani złego).
Specjalnego głodu nie czuję, tylko organizacyjnie trochę mi nie pasuje.
Karmię młodego i nie mogę po nim dojeść (z drugiej strony - to właśnie taka obcinka kalorii) - może nauczy mnie to nie dojadać po synku.

Nie jem najczyściej, to i waga/obwody specjalnie nie spadają, ale liczyłem na WTH Effect - czyli robię post i waga leci, ABS się ujawnia, muskuły rosną, żyłki wychodzą itd. Wiadomo
Skoro 5dni pod rząd "nic" nie dało, to pewnie 2-3xtyg tym bardziej nic nie da. Pozostaje opcja postu 24h raz w tygodniu.
Podstawą jest odpowiednia miska, bo sam post sprawy nie załatwi.

Odnośnie jedzenia!
Moje wczorajsze dokonania - to co lubię w dziennikach innych:

No to masz jedzenia na... No właśnie. Na ile?

Normalnie, to jeszcze byłby rosół z tego co zostało po kurze, ale że sezon rosołowy nie teraz, to już nie robiłem.
Na ile wystarczy?
1kg szynki + 1,8kg kurczaka (trochę go odeszło)
Na czysto to pewnie jakieś 1-1,5kg mięsa, czyli jakieś 10 porcji:
2 filety z piersi, to 2-3porcje
2 ćwiartki, to 2 porcje
2 skrzydełka - nie liczę, bo tam mięsa prawie nie ma
szynka - z 700g mięsa zostało czyli jakieś 5 porcji

10 porcji!

Dziennie normalnie zjadałem 2-3, ale jak mam w 8h zjeść, to mkas 2. Byłoby na 5dni po 2 posiłki (i np. trzeci posiłek to jajka :) ).
Dam znać jak już wykończę mięso

MaGor, Mistrzu, dobrze sobie poradziłem z pichceniem??

EDIT:

Tak sobie jeszcze raz czytam o MT i tam w komentarzach jest tak:

Clean – Press 2x – Squat
Clean – Press- Squat 2x
Clean 2x – Press – Squat

followed by

Clean – Press 3x – Squat
Clean – Press – Squat 3x
Clean 3x – Press – Squat

followed by

Clean – Press 5x – Squat
…etc.

I Pavel pisze CORRECT!

A ja robię inaczej.. Robię wersję, pod którą Pavel nie przybił pieczęci!!

Tu gość robi jak ja:





Przerw 1:1 też raczej nie ma.

Jakby co, to mamy 2 warianty do zbadania!

TUTAJ Dan napisał, żeby robić 6tyg TotalTension, potem 2tyg SS (TGU+swing) i 6tyg. TotalTension z większym ciężarem.
No, to byłoby z głowy 3miesiące! Tylko czy psyche by wytrzymała??

Natłok tych programów jest. Ciężko wybrać..

Znaczy ja na 90% wiem co dalej, a jeszcze dalej - to właśnie mam wybrać

Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-06-07 11:32:46

Trening wszedł po jednym normalnym posiłku i śmieciach..
Jakoś tego mięsa nie ruszyłem. W takim tempie to się zepsuje zanim je zjem..
Miska jak to miska.. Jeszcze jutro spróbuję jeść od 13.
Dobrze byłoby podczyścić, ale mam urlop, to sami wiecie..

MT (2x20kg) - 2x(2,4,6)

15min/10min/15min

Nie spieszyłem się. Potraktowałem to jak trening siłowy. Normalnie jestem mokry, a tutaj: lekko zroszony potem.

Najbardziej boję się dnia 2x(4,6,6) !! to 38 powt. każdego ćwiczenia.

Jeszcze nie wiem co będzie następne, bo im więcej czytam o Neupercie, tym bardziej nakręcam się na jakiś jego program (z 2x16, albo 2x20), ale sandbag kupiłem i leży praktycznie bezużytecznie..
Pomaga tyle, że jak ktoś mocno otworzy drzwi, to nie uderzają o ścianę, tylko wyciszają się na nim..