SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Kettle i inne :-)

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 699858

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
I ja dopinguję
Małymi kroczkami do przodu.
Zastanawia mnie czy przy takiej stopniowej obniżce węgli w diecie, organizm nie zacznie podbijać puli korzystając z białka.
Do swingów łap za 24

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
_Szajba_
Do swingów łap za 24

Z tą kulą w małej ilości dasz radę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Na kolejnym treningu mam wymach jednorącz w interwałach 20sWORK/10sREST - nie dam rady z 24. Oburącz z 20 pewnie nie dam rady!!
15:15 jak miałem to z 20kg po 3min musiałem przejść na 16 i potem jeszcze dodatkowa przerwa wpadła..
To są swingi po niezłym wycisku, a nie na świeżo - rozgrzeweczka i swingujemy sobie z uśmiechem. Pot zalewa oczy zanim się do tych wymachów dojdzie w ogóle!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
A ja Ci mówię że dasz radę!!! Kto da jak nie TY?!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
24 mógłbym swingować, ale nie w układzie proponowanym w burnie. I tu się zastanawiam...
Z drugiej strony - jest duma jak się zrobi program "as written"
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
C&P (24) - 11x3/3 =66x

GUSU (20) - 4x5/5 =40
LUNGE (20) - 3x9/9 =54
cienko..

1H SW (16) - 20:10s - 10x12/12 =240x !!

Trochę się umęczyłem psychicznie w pracy, trochę burzowa pogoda, trochę może mało węgli, może i brak kawy = popołudniowy ból głowy.
Jednak trening zrobiłem.

Chyba j**nę tym burnem..

Po dzisiejszym treningu brzuch mi wywaliło jak po sutym obiedzie!
Dochodzę do wniosku, że te wszystkie jednostronne wyciskania, zarzuty, wymachy, getup'y, wykroki powodują poszerzenie mojej talii.
Nie o to mi chodziło! Zacząłem 6. tydzień - jem w miarę przyzwoicie - powinno coś polecieć.
Na psyche siada mi nie to, że program jest ciężki, czy nudny, tylko że właśnie nasuwa się wniosek że z wyszczupleniem talii ma niewiele wspólnego.
Może to tylko POMPA po treningu - swingi, goblety, wykroki - przy tym czuję mięśnie brzucha.

Chyba potraktuję to jak 6-cio tygodniowa faza siłową i zmienię kierunek o 180 stopni.
Albo chociaż o 90...

Inne opcje:
- trening z masą ciała.. - to byłaby zmiana o 180st.
- kompleksy z dubletami - to zmiana o 90st. (żadne KBM! kiedyś robiłem 3 zestawy po 20min tygodniowo i leciało)
- Viking Warrior Conditionig (+ coś tam, jakby była jeszcze moc) - kiedyś przy tym programie mnie zassało, ale bałem się o serce!!
- pośrednie warianty, to program minimum (może S&S, ale to znowu swingi jednorącz) i jakieś elementy z kalisteniki (drążek, pompki, brzuch).

Trening "sylwetkowy" + bonusowo wymach, czy rwania dla podbicia tętna. Albo "kali sylwetkowo" i jakieś kompleksy kettlowe (nie wiem czy bym dał radę)

Z lektury S&S wynika, że wymachy w liczbie 100 są OK - byle były odpowiednio ciężkie. No i częste!! 4-6xtyg..

Są różne kombinacje swingów z pompkami... swingi z gobletami...

Ćwiczenia które uznaję za warte robienia:

MASA CIAŁA:
- pompki wszelkie (muszę poprawić swój przód!)
- drążek (tutaj raczej siłowo będzie, bo w maksie mam pewnie z 3-6powt)
- pistolety ?????? wykroki/przsiady bez obciążenia, ale w długich seriach??????
- brzuszki - wszelkiej maści, takie tam masochistyczne podejście.
- burpee (nie lubię, pewnie pierwsze bym wywalił), walka z cieniem - coś w ten deseń jako element kondycyjny
- OS Resety

KETTLE:
- TGU
- wymach oburącz (do 10powt); jednorącz - może też.. jakieś przeplatanki..
- wyciskanie pochylone
- rwania
- wyciskanie żołnierskie - może trochę
- przysiady ??
Jakoś tak to złożyć, żeby kule z treningiem z masą ciała nie kolidowało..

FBW??
Push-Pull-Legs ??
SPLIT??

Albo po prostu dobrze się bawić i olać progresowanie - tak jak na początku przygody z kulami.

-----------

Miska ładnie przytrzymana dzisiaj!
Bardzo smaczna sałatka w menu:
4 jajka, 100g tuńczyka, 150g brokułów, łycha jogurtu, oliwa, sól, pieprz - skroić, pomieszać.

Z menu wypadła kawa i alkohol. TADAM!!
Docelowo na 10dni (ale się zobaczy).
Ciekawy jestem czy poczuję różnicę.

Rozpisałem się, ale trochę główkowałem nad tym wszystkim w ostatnich dniach..


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-05-09 21:30:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 75820
panteon
C&P (24) - 11x3/3 =66x

Chyba j**nę tym burnem..

Inne opcje:
- trening z masą ciała.. - to byłaby zmiana o 180st.
- kompleksy z dubletami - to zmiana o 90st. (żadne KBM! kiedyś robiłem 3 zestawy po 20min tygodniowo i leciało)
- Viking Warrior Conditionig (+ coś tam, jakby była jeszcze moc) - kiedyś przy tym programie mnie zassało, ale bałem się o serce!!
- pośrednie warianty, to program minimum (może S&S, ale to znowu swingi jednorącz) i jakieś elementy z kalisteniki (drążek, pompki, brzuch).

Trening "sylwetkowy" + bonusowo wymach, czy rwania dla podbicia tętna. Albo "kali sylwetkowo" i jakieś kompleksy kettlowe (nie wiem czy bym dał radę)



Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-05-09 21:30:17


Nie marudź, tylko rób do końca! Będziesz wiedział na przyszłość, czy warto do niego wracać i jaki ma na Ciebie wpływ. A tak zaczniesz robić coś innego, później przejdziesz inny program a i tak prędzej czy później będziesz się zastanawiać, czy aby jednak ten Burn to nie był dobry pomysł. Moja rada rób do końca.

Co do innych pomysłów:
- trening z masą ciała: nie, bo nie ma redukcji bez dużych ciężarów
- kompleksy na 2 kettle: ew. odpowiednio ciężkie i dużo balistyki po każdym treningu
- VWC: nie, ten program ma bardzo fajną otoczkę, ale szybko zajeżdża.

Jak Ci tak zależy na sylwetce, to pomyśl o 5x5 np. w wersji od Mike Mahlera. Do tego jakaś balistyka, tabata, elementy kali. Wszyscy mówią, że redukcję robi się w kuchni, więc prochu tu nie wymyślimy. Wg wykładni SF pracujesz nad siłą a mięśnie (sylwetka) pojawia się jako efekt uboczny. Trzymaj miskę, a będzie dobrze.



Zmieniony przez - nieraz w dniu 2016-05-10 08:10:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Dzięki za kopniaka, ale +5tygodni to już coś co powinno być widać, jakieś efekty.
(poprzednio efektów też chyba nie było - nie pamiętam przynajmniej; pamiętam, że monotonia mnie dobijała - ale to dawne dzieje, teraz myślenie mam inne)

Na pakerni byłoby 4-6tyg treningów i modyfikacja. Tej modyfikacji jestem pozbawiony. Nic nie podmienię w programie. Jedynie program mogę podmienić.
Ćwiczenia pompują mi brzuch.
Jest na nim i tłuszcz...
Po treningu wyglądam jak po solidnym obiedzie.

Kali może być siłowe - jak u mnie drążek, czy powiedzmy pistolety, ale może być też bardziej w stylu cardio - pompki, obwody, krótsze przerwy..

Kettli nie porzucę!!! Już próbowałem programu bez kul i ciężko było

Kuchnia - poprawiła się znacznie jak zerknę miesiąc wstecz (choć taka zła i straszna to nie była!).
Dziś nawet waga okazała się łaskawa i pokazała 77,2kg.. Jej jednak nie ufam.
2 dni LC i może trochę wody zeszło.
Jak pokazałaby poniżej 75... No, to byłby znak!! ZNAK!
Centymetr nadal nieubłagany.

Robiłem i chwaliłem (łącznie z dietą z potreningu):
A) zarzuty i wyciskania
B) przysiady i wymachy
C) zarzuty i przysiady
20min na trening. 3xtyg. Powtórzenia: po 3, po 4, 5, 4, 5, 6 - trwało to 6tygodni. Liczba powtórzeń na treningu niewiele się zmieniała, a serie się wydłużały. U Geoffa to standardowy schemat - 2 ćwiczenia w parze i taka liczba powtórzeń.

Wg Mahlera (i Neuperta też) - 5x5, czy 10x5 będzie treningiem siłowym i masowym też. A co ja teraz robię???
GEt up sit up - 5-6x 5/5..

Odczucia mam takie, że mi masa brzucha rośnie - może to ta dobra masa, ale z mojego punktu widzenia - niekorzystna na tę chwilę.
Siła idzie też - czas ciężko pokonać i zrobić więcej powtórzeń, ale ćwiczenia lżej wchodzą. Swingi też ładnie wchodzą..
Ćwicząc z kulami zawsze miałem progres jaki dany program zakładał.

-----------

Na kawę jakaś automatyczna blokada mi weszła - nie mam ochoty po prostu, a może jeszcze lecę na oparach entuzjazmu podjętego wyzwania!!! Boję się syndromu odstawienia!
Za to yerbę siorbię... Kiedyś próbowałem ją pić zamiast kawy. Smakuje mi jedno i drugie Kawa ma lepszy zapach !!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 75820
panteon
Dzięki za kopniaka, ale +5tygodni to już coś co powinno być widać, jakieś efekty.
(poprzednio efektów też chyba nie było - nie pamiętam przynajmniej; pamiętam, że monotonia mnie dobijała - ale to dawne dzieje, teraz myślenie mam inne)

Na pakerni byłoby 4-6tyg treningów i modyfikacja. Tej modyfikacji jestem pozbawiony. Nic nie podmienię w programie. Jedynie program mogę podmienić.
Ćwiczenia pompują mi brzuch.
Jest na nim i tłuszcz...
Po treningu wyglądam jak po solidnym obiedzie.

Kali może być siłowe - jak u mnie drążek, czy powiedzmy pistolety, ale może być też bardziej w stylu cardio - pompki, obwody, krótsze przerwy..

Kettli nie porzucę!!! Już próbowałem programu bez kul i ciężko było

Kuchnia - poprawiła się znacznie jak zerknę miesiąc wstecz (choć taka zła i straszna to nie była!).
Dziś nawet waga okazała się łaskawa i pokazała 77,2kg.. Jej jednak nie ufam.
2 dni LC i może trochę wody zeszło.
Jak pokazałaby poniżej 75... No, to byłby znak!! ZNAK!
Centymetr nadal nieubłagany.

Robiłem i chwaliłem (łącznie z dietą z potreningu):
A) zarzuty i wyciskania
B) przysiady i wymachy
C) zarzuty i przysiady
20min na trening. 3xtyg. Powtórzenia: po 3, po 4, 5, 4, 5, 6 - trwało to 6tygodni. Liczba powtórzeń na treningu niewiele się zmieniała, a serie się wydłużały. U Geoffa to standardowy schemat - 2 ćwiczenia w parze i taka liczba powtórzeń.

Wg Mahlera (i Neuperta też) - 5x5, czy 10x5 będzie treningiem siłowym i masowym też. A co ja teraz robię???
GEt up sit up - 5-6x 5/5..

Odczucia mam takie, że mi masa brzucha rośnie - może to ta dobra masa, ale z mojego punktu widzenia - niekorzystna na tę chwilę.
Siła idzie też - czas ciężko pokonać i zrobić więcej powtórzeń, ale ćwiczenia lżej wchodzą. Swingi też ładnie wchodzą..
Ćwicząc z kulami zawsze miałem progres jaki dany program zakładał.

-----------

Na kawę jakaś automatyczna blokada mi weszła - nie mam ochoty po prostu, a może jeszcze lecę na oparach entuzjazmu podjętego wyzwania!!! Boję się syndromu odstawienia!
Za to yerbę siorbię... Kiedyś próbowałem ją pić zamiast kawy. Smakuje mi jedno i drugie Kawa ma lepszy zapach !!


Obawiam się, że aby osiągnąć wymarzoną formę 2-3 miesiące nie wystarczą. Ludzie do wymarzonej formy dochodzą latami. Poza tym często gęsto przewija się motyw, że nie ma czegoś takiego jak plan na redukcję. Jedziesz z ciężarami a redukcja w kuchni przez obcięcie kalorii. Wszystko to wiesz, a nie chcesz się z tym pogodzić

Jeśli efektem ubocznym tego programu jest dodatkowa masa mięśniowa to ja bym się cieszył, bo jej utrzymanie kosztuje dodatkowe kalorie. No i siła idzie,a to moim zdaniem najważniejszym, bo wbijesz za chwilę na dwa ciężkie kettle, które pozwolą Ci zbudować jeszcze większą siłę i trochę mięśnia, co znowu zwiększy wydatek kaloryczny i pozwoli na ubytek tłuszczu i tak w kółko :)

Trzymaj miskę, będzie dobrze

Aha, przypomniało mi się, 20-30min. to mało, chyba że codziennie, to jeszcze, ale i tak bez szału...


Zmieniony przez - nieraz w dniu 2016-05-10 09:56:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Widzisz - mało, ale działało. Przypomniałem tylko jak niskim nakładem pracy redukowałem!!
Coś tam może jeszcze robiłem. Nie tak, że 3x20min i reszta to leżenie bykiem.. Dietę też trzymałem na podobnym poziomie (% trzymania), tylko makro trochę inne - węgli mniej. A mniej węgli jem teraz od niedzieli..

Nie oczekuję wymarzonej formy w 2 miesiące, ale jakby coś miało się zmieniać, to by się już zaczęło! A tu nic..
Miska trzymana! Z różną regularnością spowodowaną majówką... Aktualnie parametry przedmajówkowe. Teraz robić swoje i czekać!!
Dodatkowe mięso na brzuchu, czy na lędźwiach jest niewskazane z tego względu, że poszerza korpus.. No, chyba, że fat zacznie schodzić. Wiem, że to preferowana kolejność. Wiem, że więcej mięśnia pali więcej kalorii i umięśnionym łatwiej redukować. W sumie jakoś tam umięśniony jestem..

Co do "planu na redukcję" - racja. Kiedyś kazali robić po 20powtórzeń, a teraz nie
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

1 Głosowanie II Edycji Kraty na Lato 2014

Następny temat

Let's get ready to rumble! Życie na sportowo.

WHEY premium