Grubość fałdy to inna sprawa.
Brzuch jakiś taki wzdety się zrobił. Ostatnio jem codziennie przynajmniej 150g twarogu/250g serka wiejskiego, a pieczywo 75-150g.
W sumie to nawet po 2 porcje tego nabiału i pieczywa dziennie spożywam.
Objętościowo nie jem dużo więcej. Zamiast łyżki tłuszczu wpada 50-75g zboża, albo makaronu. Po ugotowaniu oczywiście jest to większe.
Podmienić chleb to nie problem, ale zamienić nabiał na miecho, to już tak. Maks mięso w 2 posiłkach dziennie. Najlepiej w jednym. Potem długo mi zalega.. Nic mi nie jest, ale czuje się ociezaly.
Czasem zamiast nabiału stosuje
odżywkę białkową otrzymaną za konkurs 2HAH
Korzystam z rozpiski dietetycznej jak z menu. Ważę już dosłownie wszystko co zjadam.
Zmieniony przez - panteon w dniu 2019-03-12 21:15:48