DT - Kettle i inne :-)

Polecam spróbować wariant 3RM.
Jak będzie ciężko, to rób co drugi dzień.

Tydzień obfity w treningi

Pompki zgodnie z planem 6x20 /40s przerwy.

Kettle - 3x

2x S&S (klasyka - 24kg: 5x10/10 wymachów jednorącz, 5x1/1 TGU, 3x3/3 wyciskanie pochylone)
1x (24kg: 5x10/10 wymachów jednorącz, 5x10/10 push press, 3x3/3 wyciskanie pochylone) - tego się podjąłem, bo nie było opcji zrobienia TGU, a była opcja poćwiczenia z kettlem. PP na 10 powtórzeń całkiem zgrabnie wchodził. Tyle że przerwy długie, bo to w ferworze opieki nad dziećmi.. 40min całość, a powinno być 20-25.. Może uda się tego spróbować "z przerwami do końca minuty".
Ciekawy trening, tyle, że zabrakło skupienia i nieco przeciągnięte przerwy..

To za artykułem Pawła (klik!)

No i elegancko poćwiczone Z tymi turkami to prawda. Też czasem mam tak, że najgorzej właśnie z turkami bo tutaj jednak skupienie i trochę przestrzeni potrzebne.

panteon

Tydzień obfity w treningi

I tak trzymaj. Lepiej dziesięć krótkich niż jeden długi

Śmiało mogę powiedzieć, że to były treningi długie..

Raczej wyjątek niż reguła..

Dzis też się udalo:

24kg kula
Wymachy jednoracz 5x 10/10
Push Press 5x 10/10
Goblety 5x8
/na minutę

24:20
Wyszło jakieś 20s pracy i 40s odpoczynku x25minut.
Na koniec jeszcze pompki hinduskiej.

Trochę później mobilizacja stawu skokowego rolowanie, rozciąganie itp.
To na ból pięty.

Trening kettlowy dał mi popalić.. Wymachy mnie nudzą i jakoś tak mało powera jeszcze w nich jest.
Push press za to mi się bardzo podoba. Fajnie się komponują te dwa ćwiczenia. Wymachy na rozruch, PP na dojechanie.

Jednak kettle to kettle!
Żeliwo pierwiastkiem niezbędnym do życia

Ja mam tak, że jak się dobrze nie nastawię, że będę robić wymachy, to później trudno mi się zmotywować, by zrobić choć kilka serii. Zwłaszcza jak już jestem zajechany po pressach... w tymczasem, jak się dobrze wkręcić w wymachy to i konkretnie się można zmęczyć i korzyści też jest sporo.

Jak już wiem że będę ćwiczył to nastawienie jest dobre!
Sił brakuje po prostu.
Dodatkowo skórę mi na dłoniach/palcach harata. Skóra odwykla (wygoila się). Może 24kg to za dużo.. Niżej nie schodze.

Do niczego się nie zmuszam i lubię wymachy, ale wieje nudą.

W ostatnim miesiącu tych kettli troche bylo - jak na mnie sporo. Średnio 2x tyg.

Napisz proszę tak ze swojego doświadczenia o korzyściach z wymachow!

Przy regularnych i częstych treningach S&S najlepiej wchodziły mi sesje z 28kg.
Była praktyka, zanim doszedłem do tej kuli, no i sił też przybywało.

O 5x10/10 24kg w 5min jeszcze nawet nie mam co marzyć.

Na razie cieszę się treningiem i nie gonie za wynikiem.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-12-04 07:37:53

Polecam zrobić 30 day challemdge - 300 swings a day. Fajne efkety daje :)

Zrobiłem to kiedyś razem z Flynn'em, jak to wymyślił.
Efektów nie zauważyłem..
Robiłem przeważnie rozbite na cały dzień. Nie 300 w 10-20min. Kulka 24kg.

10000 Dana zrobiłem z 20kg i efekty były zauważalne. Tyle że to czasochłonne!

300 każdego dnia to ładnie daje popalić jakby się robiło w ciągu bez dłuższych przerw .... pewnie w pewnym momencie puściłabym już pełne napięcie idąc na taką ilość .... trzeba pilnować się bardziej bo dużo robi też wtedy głowa już przy takiej ilości powtózeń