DT - Kettle i inne :-)

No, to może jednak spróbuję

Jutro miał być LD, ale zobaczę.
Postaram się zrobić 5x (2,3,5) i ocenię czy to lekko, czy już średnio, czy może ciężko.

Chyba coś mnie łapie, bo gardło boli i ogólnie osłabiony jestem, a powinna być MOC!

Dochodzę do wniosku, że lepiej mi nie zasuwać z treningami co drugi dzień. Przy ROPie mi to pomogło.
Jak miałem do wyboru - zrobić 5 treningów w 10dni, albo 2-3 na tydzień, to wybierałem pierwszą opcję. Teraz już będę sobie nieco odpuszczał, a przynajmniej co jakiś czas.

Z racji tego, że boli mnie gardło i takie tam, to zrobiłem

MEGALIGHT DAY

C&P (16) - 5x5/str
SNATCH (16) - 3x5/5 - źle mi się oddycha.

Nie ma co się szarpać, ale nie chciałem "stracić" dnia treningowego..
Dobrze, że weszło mi w HD 5x(1-5), bo nie wiem co bym zrobił

Drabiny 2,3,5 jak najbardziej nadal w planach!!

Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-02-08 20:34:47

Z choróbskami to tak jest, że jak złapie to cały trening w łeb idzie. Mnie ostatnio uciekło 2tyg z KBM i teraz odrabiam. No nic, grunt żeby z głową i na spokojnie, bo zdrowie tylko jedno

Idzie ku dobremu...
Jak tak dalej bedzie, to jutro trening - rozpoznanie drabin 2-3-5, a w czwartek HD
Zobaczymy.

ROP (chociaż pewności nie mam czy to jeszcze ROP)

MEDIUM DAY

C&P (24) - 5x (2,3,5)
40min - sporo, ale synek mi się kręcił pod nogami i musiałem go huśtać i w ogóle.. Gdyby nie on, to byłoby szybciej, ale może nie zrobiłbym tylu drabin..
+ OS RESETy
- rolling na podłodze, elevated roll
- rocking, shinbox rocking, i jakieś kręciołki w pozycji shinbox.

Fajnie się czułem po tym.

Pressy - no, ta 4. i 5. seria po 5powt, to już niezbyt piękne były
Mogę to ocenić na medium day. Może ze 2 drabiny by jeszcze weszły - gdyby trening był na świeżo i na spokojnie.
O 10x(2,3,5) na razie nie ma mowy, ale postaram się trochę z tymi drabinami popracować

Balistyki nie było, bo gardło chore (ale jest coraz lepiej (tfu tfu)).

Może jednak spróbuj wskoczyć na 28 kg? Jak zrobisz w HD 3x1 to też coś do przodu no i zawsze to 28kg

Siłę robię w sumie od kwietnia zeszłego roku!! z małymi przewami..

MT, KBS, TT, ROP..
Jedynie KBM 6tyg i SAP 4tyg (te dziwne kompleksy Iardelli) były takie bardziej.. sam nie wiem jak to nazwać. Sylwetkowe.. ??

28 napocznę programem Kennetha Jaya - Perfecting the Press!
Tj będę wyciskał 16 (może 20) w volume day (150x) a 24 w strength day (10-20x po 1-3 powt) i będę tym progresował w wyciskaniu 28 (32... 36!) praktycznie bez dotykania takich dużych odważników

Jakieś tam sporadyczne pressy i BP będą

Chciałem proponować tak jak Neo, abyś łapał za kb28, ale może lepiej, bo będzie można na podstawie Twoich wpisów łatwiej przyswoić wspomniany program :)

28 - może i tak, ale nie ROP!!

Jestem tak pomiędzy zdrowiem a chorobą..
Mam lepsze i gorsze dni - czasem kaszlę, czasem smarkam, a czasem w głowie takie dziwne uczucie..

W każdym razie postanowiłem zrobić trening!
Drabiny (2,3,5) uznałem za zbyt ciężkie na obecną chwilę. Wolałem nawet nie podchodzić do 5 powt.

Przez ostatnie dni, jakieś nieśmiałe resety robiłem.
Spodobało mi się ELEVATED ROLL + pozycja z TGU (siad płaski + mostek). Nie chce mi się szukać filmiku..

Dziś weszło:

ROP
LIGH TDAY

C&P (24) - 1x(1,2,3,4); 4x(1,2,3)
SNATCH (16) - 5x 10/10 - w sumie to miałem nie robić ze względu na gardło, ale... robiłem łagodnie

+ WINDMILL + BP i warianty (16) - po kilka powtórzeń

Do tego kilka minut resetów na początku i na końcu - rocking różne warianty, shinbox, elevated roll, crosscrawl stojąc..
Przydałby się jakiś challenge z raczkowaniem - 5min dziennie przez 30 dni
Ma ktoś coś takiego?? Czy sam mam go stworzyć. Ponoć na początku jest trudno, tak nieswojo, ale po kilku(nastu) dniach już ok.
Delikatnie - baby crawl... Nie ma co szaleć
Tylko, że zasuwałbym po mieszkaniu - ciągle w zakręcie..