@Szajba
Czasem się zdarza. Dipy mają priorytet. Gdybym drążek robił nawet na początku, to by nie było dużo lepiej...
@Nieraz
Wg autora:
Insulinooporność rozwija z powodu nadmiaru insuliny.
Tak jak kiedyś wystarczyło jedno piwo, żeby się dobrze bawić... potem potrzebne były dwa, a teraz skrzynka
Organizm się uodparnia - nabiera oporności. Na alkohol, na antybiotyki, i inne takie. Trzeba zwiększać dawkę, żeby działało tak samo.
Stres - dawno temu - człowiek wystraszył się lwa i podnosiła mu się glukoza we krwi - żeby uciekał. Została ona spalana. Dziś człowiek się stresuje - np. w pracy/domu - i tej glukozy nie spala - podnosi to poziom insuliny.
Ogólnie udowadnia tam autor, że problemem jest wysoka insulina.
Najbardziej podnoszą ją rafinowane węglowodany - słodycze, ale też np. mąka czy
makaron.
Białko - też podnosi insulinę. Białko z nabiału niby bardziej, ale mniej się go zjada (w porównaniu ze zwierzęcym). Zjemy na raz pół kilograma kurczaka, czy gulaszu, ale pół kilograma sera już nie (mało kto, panie Janku!)
Wracając do pytania o obniżenie insulinooporności:
- ograniczyć dodatkowe cukry (słodziki też się liczą, te napoje light itd)
- ogranicz rafinowane zboża
- kontrolować spożycie protein (podnoszą insulinę)
- zwiększyć konsumpcję naturalnych tłuszczów
- ograniczyć stres i poprawić higienę snu
- spożywać błonnik i ocet (!!!)
- pościć
Jest mowa o postach 24-36h, ale chodzi o to, żeby nie jeść co 2-3h, bo to podnosi insulinę, jest jej sporo przez cały czas i rośnie insulinooporność. Podnosi się punkt "wagi właściwej" dla każdego z nas.
Jest nawet przykład postu trwającego 382 dni
Wszystko pokrywa się z nurtem LCHF i PALEO no i doktorem Kwaśniewskim, choć Fung nie namawia do tych diet. O ketozie z raz coś wspomniał. Bardziej wyjaśnia mechanizmy działania hormonów niż namawia na jakąś dietę. Jest kilka wskazówek.
Książka bardzo dobra! Wydawnictwo Vital kiepską ma korektę, bo sporo pomyłek jest.
Pisze też, że jak impreza to impreza i nie ma co się hamować - szamać lody, ciasto, alko!
Polecam książkę !!
------------
Waga rano 72,7kg, czyli lekko w dół. Nawet 72,2 pokazała. Dobrze idzie i to niskim nakładem pracy.
Dla odmiany dodam, że wieczorem nie dojadłem
W pasie też ciut mniej.
Nic szczególnego, ale cieszy. Nie będę ględził.