DT MissInvincible

Viki

Piękne widoki

Ja raz kupiłam smakowy skyr i to był zwykły skyr z dodatkiem czegoś w rodzaju dżemu, od tamtej pory nie kupuję. Widziałam też smakowe skyry do picia, ale nie wiem jaki mają skład, chyba w Biedronce były.

Z Fruvity? To one tak głupio zawsze stoją, przemieszane, część z tym dżemem oznaczona jako "dwie warstwy", a część jednolita. I te oznaczenia takie średnio rzucające się w oczy.
Ja ostatnio kupiłam z ciekawości ten pitny z Biedronki. Słodzony (te wyżej też) i nawet trochę tłuszczu. Jedyny plus chyba to urozmaicenie, bo to-to nie smakuje jak skyr, raczej jak zwykły pitny jogurt.

marta894

A ja myślałam, że pytasz o skyry naturalne. To te w Biedronce smakowe też mają cukier. Jeśli chodzi o naturalne to kupuje ostatnio kvarg naturalny w Biedronce i on mi smakuje bardziej niż skyry. Jeszcze widziałam, że mlekowita wypuściła skyry smakowe, one są w Kauflandzie dostępne, ale nie wiem jak makro

A ten kvarq jest tak kwaśny jak naturalny skyr ?
Kupuję czasem skyry naturalne, ale one jakieś takie zbyt kwaśne dla mnie. Może jest jakiś taki bardziej neutralny w smaku ?

alhambra1970

marta894

A ja myślałam, że pytasz o skyry naturalne. To te w Biedronce smakowe też mają cukier. Jeśli chodzi o naturalne to kupuje ostatnio kvarg naturalny w Biedronce i on mi smakuje bardziej niż skyry. Jeszcze widziałam, że mlekowita wypuściła skyry smakowe, one są w Kauflandzie dostępne, ale nie wiem jak makro

A ten kvarq jest tak kwaśny jak naturalny skyr ?
Kupuję czasem skyry naturalne, ale one jakieś takie zbyt kwaśne dla mnie. Może jest jakiś taki bardziej neutralny w smaku ?

Ciężko mi odpowiedzieć na to bo ja dodaję zawsze odżywkę białkowa do tego, ale kvarg z odżywka smakuje mi lepiej niż skyr z odżywka

Skyr zależy tez z jakiej firmy kupujemy - ja mam kilka sprawdzonych skyrów i żaden z nich nie jest kwaśny. Najlepszy jest chyba z Arla!

O nie wiedziałam, że Arla robi też skyry

Jak kiedyś dojrzysz w sklepie to polecam

Parę notatek z ostatnich tygodni przed urlopem.

Jeśli chodzi o trening, to było parę sukcesów np. podciągnęłam się podchwytem 10x, w wyciskaniu na skosie sztangielkami zrobiłam konsekwentny progres do 18kg x8.

Było trochę ćwiczeń, w których ciężko mi idzie progres np. w martwych ciągach zatrzymałam się na 110kg x3 i na kolejnych treningach nie udało mi się tego wyniku poprawić a wręcz mialam spadki mocy i musiałam zejść z ciężaru. W wyciskaniu żołnierskim również jest ciężko, bo nie mogę przeskoczyć bariery 27kg x6.

Ten trening generalnie jeszcze mi się nie znudził ale chcę wprowadzić parę drobnych zmian, które rozpiszę później.

Na urlopie schudłam 1,5kg, jak zawsze zleciała ze mnie woda i nabicie mięśniowe i poleciała waga i obwody. Obecnie ważę 60,5kg, w talii mam 66cm, w obwodzie pośladków 95cm a w najszerszym miejscu uda 53cm.

Postanowiłam dorzucić kreatynę do diety i zobaczyć jakie będą efekty - stąd zdjęcia sprzed eksperymentu będę brać po 5g dziennie. Dieta obecnie ok 2000kcal.

a jaki cel masz?
sylwetka klasa

Ja w zasadzie nie mam jakichś wielkich celów treningowych czy sylwetkowych. Chyba bym to określiła jako stopniowe i systematyczne poprawianie wyników siłowych w kluczowych dla mnie ćwiczeniach i polepszanie wyglądu jako efekt uboczny moich działań na siłowni.

Nie ma źle dziewczyno ;) co do martwego : zapewne jakieś akcesorium trzeba wprowadzić, podobnie wyciskanie stojąc