Ogólnie wino rzadko pijam.. byłoby podwójne święto!
W okresie zimowo-chorobowym treningi podupadają, ale jak tak sobie zerkam w swoje tabelki, to jestem zadowolony z tego co robię.
Zacząłem rok od pompek, podciągania i LCCJ (które odpuściłem po kilku sesjach).
Doszło mi trochę innych ćwiczeń.. Klatka piersiowa wizualnie się poprawiła, obwód też podskoczył. Jeszcze żeby brzuch zmalał..
Przestawiłem miskę z "dużo tłuszczu", na "mniej tłuszczu" a dodałem węgli, które powoli przycinam. Kawa bez masła już też mi smakuje
Wysokie temperatury hamują apetyt.