Kumpel
eve będę bardzo usatysfakcjowana, jesli sylwetka będzie się powoli poprawiać, bez ostrych masowań i redukcji, ale żeby cały czas szło do przodu i progres na przestrzeni roku był zauważalny
16/09/16
DT BTW 130/70/240
tydzień 4
Mobilizacje:
cos było, to co zwykle
Trening B barki + mc + tył uda/dół grzbietu
1. Wyciskanie na barki siedząc 16/12/10/8/12/16+
5kg / 6kg / 8kg / 12kg x10 / 10kg / 7kg x16
5kg / 6kg / 8kg / 12kg / 8kg / 6kg x19
5kg / 6kg / 8kg / 10kg / 8kg / 6kg x21
4kg / 6kg / 7kg / 9kg / 7kg / 6kg x19
Dołożone, wszystko bez zarzutu.
To za tydzień zostaw tak jak jest i w najcięższej powalcz o jeszcze jedno powtórzenie więcej.
2. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia 10/10/10+
3kg x 12/12/14
3kg / 3kg / 3kg x 13
3kg / 4kg / 4kg x12
2kg x10/10/15
Tu też jestem zadowolona, za tydzień 4kg.
4 kg jak najbardziej, bo tu już ładnie podokładałaś.
3. Scott press 10/10/10+
8kg x 10/10/11
8kg / 8kg / 8kg x11
8kg x 10/10/11
7kg x 10/10/14
Tutaj już się zaczynają schody, ciężko sprogresować, za tydzień postaram się dołożyć powtórzeń.
W tym ćwiczeniu ciężar to sprawa drugorzędna. dokładka powtórzeń to najlepsza droga.
4. MC sumo 8/5/3/3/3/3/8/max
40kg / 60kg / 70kg / 80kg / 85kg / 95kg x1+1 / 75kg / 60kg x 18
40kg / 60kg / 70kg / 80kg / 85kg / 90kg / 70kg / 60kg x 22
50kg / 60kg / 70kg / 75kg / 80kg / 85kg / 70kg / 55kg x30
40kg / 50kg / 65kg / 70kg / 75kg / 80kg / 65kg / 50kg x35
Tak to jest, jak się jest zachłannym Tzn. pojawia się standardowy problem na wymagających dla mnie ciężarach. Wystarczy, że choć trochę puszczę brzuch czy źle się ustawię i nie podniosę. Czasem za długo się też czaję i rozkminiam zanim podniosę i próba spalona. Muszę nad tym popracować. Tak - przy pierwszej próbie założyłam 95kg i sztanga ani drgnęła. Odsapnęłam z pół minuty - podniosłam raz i to wcale nieźle, za to drugiego powtórzenia ani rusz. Potem odsapnęłam jeszcze chwilę i podniosłam drugi raz. Max dzisiaj ledwo ledwo, wyjątkowo drenujący z sił.
Postaraj się nauczyć wizualizować sobie całą sekwencję w głowie tuż przed jej wykonaniem. Zapamiętaj w detalach takie Twoje idealne podejście na dużym ciężarze i przed podejściem do wymagających klamotów wszystko sobie w głowie odtwórz jak film z najdrobniejszymi detalami. To ma być taki rytuał. Na mnie to bardzo skutkuje. Za tydzień zrób tak: 40kg / 50kg / 60kg / 72,5kg / 82,5kg / 95kg / 75kg / 60kg Ciekaw jestem jak w takim układzie Ci pójdzie.
5. Hip thrust 10/max/10/max
85kg / 65kg x25 / 85kg / 65kg x22
80kg / 60kg x25 / 80kg / 60kg x23
70kg / 60kgx27 / 80kg / 60kg x26
50kg / 50kg x 30 / 60kg x10 / 60kg x 25
Weszło idealnie, nawet ławka przestała się przesuwać . Do szatni szłam zdrętwiała.
Zuch dziewczyna, dokładka solidna jak na taki układ powtórzeń.
Piąty trening pod rząd - jak dla mnie to już dosyć sporo, na pewno nie mogłabym tak trenować regularnie, ale chciałam nadrobić za poprzedni tydzień, gdzie wyszły tylko 3 treningi.
Dla mnie już 3 treningi pod rząd to masakra - jak byłem młodszy to było inaczej.
Miska:
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!