W Paryżu pięknie, podobało mi się nawet bardziej niż przypuszczałam Aktywnie, bo wszędzie chodziliśmy na pieszo, także zdarzyło się i 25km przejść jednego dnia. Tylko trochę zimno następnym razem na zwiedzanie wybieram się w lato.
Miska jakościowo raczej czysto, ilościowo mniej niż więcej. Kawy za to się opiłam za wsze czasy Czit był w postaci burgera z frytkami i śliwkowo-figowej tarty w wegańskiej kafejce, która wyjątkowo przypadła mi do gustu a no i świeża bułeczka z piekarni ofc była. Największą frajdę za to miałam przy wybieraniu serów śmierdziuchów Generalnie co tam muzea, co tam wieża, jedzenie najważniejsze
W domu wyjątkowo udany czas. Nudzić się nie dało, bo w tydzień wszystkich odwiedzić to nie lada wyzwanie.
Micha tak w 70% czysta. Za dużo dobrych rzeczy i za dużo w gościach siedziałam, żeby się non stop pilnować
Trenio był jeden, bo mi w pjurze nie chcieli tygodniowej wejściówki uhonorować. Weszłam więc raz, zrobiłam długi FBW i tyle. Później jeszcze zamierzałam się chociaż raz wybrać ale nie wyszło Oczywiście dowaliłam sobie martwymi ciągami i 4 dni na domsy cierpiałam. Ale może chociaż uniknęłam dzięki temu FBW zardzewienia i nie będzie dużej cofki z ciężarem w tym tygodniu.
Daję fotkę najlepszego polskiego czita, o którym marzyłam kilka miesięcy
Pierogi żytnie z pieca - jeden z mięsem mielonym i śliwką, jeden z boczkiem, szynką, cebulą, oliwkami i jeden z serem wędzonym. I na deser 1/4 pierożka z kruchego ciasta z czekoladą, wiśniami i migdałami achhh
Może już skończę na temat jedzenia, bo mi tu elaborat wyjdzie.
Na badaniach byłam. Wklejam wyniki. Może ktoś życzliwy pomoże zinterpretować. Trochę nisko ten estriadol...
Pobranie było w 13 dniu cyklu. Teoretycznie już początek fazy owulacyjnej, chociaż nie wiem jak u mnie z cyklem, bo to był pierwszy @ po tak długim czasie.
Dzisiaj jeszcze mam trochę spraw do ogarnięcia ale już jutro trening
Co do rozkładu makro to jednak węgle w dnt jeszcze trochę do góry czyli:
DNT i DT góra 120/70/150
DT dół 120/70/200
Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2016-02-01 10:29:36
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html